Zastanawiasz się, jaki telewizor kupić? Chcesz, żeby Twój wybór był dobry, a sprzęt służył Ci przez lata? Sprawdzaj nasze recenzje TV. Znajdziesz tu wnikliwe, szczegółowe testy, które wskażą Ci mocne i słabsze strony konkretnych modeli. Dzięki tej wiedzy łatwo podejmiesz najlepszą decyzję.
W ubiegłym roku telewizory LG QNED z serii 863R (gdzie R oznacza rok modelowy 2023) wyposażono w podświetlenie wykorzystujące tak obecnie modne diody Mini LED. Choć w roku 2024 w nowej gamie telewizorów LG zaszły spore zmiany wydawać by się mogło, że nowa seria 87T jest kontynuatorką i następczynią serii 863R. Okazuje się, że tak nie jest, a co uległo zmianie, opisuje nasz test i recenzja telewizora LG 55QNED87T.
To już czwarta generacja telewizorów QN85. Seria ta pojawiła się w roku 2021 jako najtańsza z Neo QLED-ów, a w trakcie swojego żywota przeszła liczne metamorfozy (w tym zmianę matryc z ADS na VA). A jaki jest najnowszy QN85D? Okazuje się, że telewizor ten skrywa ogromną niespodziankę, o której producent nie chciałby raczej mówić. Z kolei my tą skrzętnie skrywaną tajemnicę wyjawiamy w teście i recenzji telewizora Samsung 55QN85D.
Mniej więcej miesiąc po przetestowaniu modelu 43E7KQ na nasz warsztat trafił jego następca – model 43E7NQ. Okazuje się, że jest w nim zarówno sporo podobieństw do poprzednika, jak i również kilka nowych funkcji. A to, czy warto kupić nowy model, dowiecie się z recenzji telewizora Hisense 43E7NQ.
Oferta telewizorów 4K firmy Samsung zaczyna się od dwóch serii: 7172 i 7192. Do testów trafił model z tej wyższej i to w rozmiarze 65-cali. Ponieważ w maju testowałem dla Was zeszłoroczny model 55CU7192 byłem ciekaw, co nowego znajdziemy w nowszym modelu. A zatem, Panie i Panowie, przed Wami test i recenzja telewizora Samsung 65DU7192.
Seria Q80 od wielu lat stanowi mocny trzon telewizorowej oferty firmy Samsung. Jeżeli przyjmiemy, że początki tej serii datujemy na rok 2020 (Q80T), to poprzez Q80A (2021) aż do Q80C (2023), pojawiły się już cztery generacje tych ekranów. Przetestowaliśmy dla Was przedstawiciela najnowszej piątej generacji, a nasz werdykt znajdziecie w teście i recenzji telewizora Samsung 55Q80D.
To już trzeci telewizor marki Sharp z gamy modelowej na rok 2024, który gości w naszym laboratorium. Po dwóch modelach z podstawowej serii GP czas na przedstawiciela bardziej zaawansowanej serii GR.A ten w kilku aspektach mnie po prostu zaskoczył. Szczegóły jak zwykle podaje test i recenzja telewizora Sharp 50GR8765.
Po przetestowaniu modelu 50-calowego, na warsztat wzięliśmy mniejszy, 43-calowy telewizor z pokrewnej do GP6265 serii GP6465. Okazało się, że choć mamy tu pełno podobieństw, są też i spore różnice. A dwie z nich dotyczą ważnych cech z punktu widzenia użytkownika. Szczegóły znajdziecie w recenzji telewizora Sharp 43GP6465.
Po przetestowaniu telewizora Hisense 55A6K z roku 2023 na warsztat wzięliśmy nowszy i większy model. Okazało się, że 65-calowy telewizor z serii A6N jest dość podobny do 55A6K, ale ma jednak kilka różnic. A czy na plus, czy na minus i czy warto go kupić, tego dowiecie się z recenzji telewizora Hisense 65A6N.
W lipcu 2023 roku testowałem dla Was 55-calowy telewizor TCL z serii C645. Również w lipcu, ale rok później kolorymetr przyłożyłem do jego następcy. Jakie są różnice pomiędzy nimi? Jak spisał się nowy model? Czy warto go kupić? Odpowiedzi na te pytania znajdziecie w teście i recenzji telewizora TCL 55C655.
Czas płynie, telewizory się zmieniają i mało kto pamięta takie serie OLED-ów LG jak E czy W. Na szczęście rozpoznawalność serii C pozostaje nadal wysoka, bowiem jej początki sięgają roku 2017 (C6), a poprzez serie C7, C8, C9, CX, C1, C2, C3 doszliśmy w tym roku do C4. I choć LG będzie miał spory problem, gdy w roku 2026 skończą się dostępne cyfry, to najnowszy OLED z serii C nie sprawił nam żadnych istotnych problemów. Oto zatem test i recenzja LG OLED65C4.
Serie modeli o oznaczeniu C6x5 obejmują najtańsze telewizory QLED. W roku 2022 mieliśmy serię C635, rok później C645, a obecnie ich następczynią jest seria C655. Ponieważ telewizory z tych serii testujemy każdego roku, łatwo nam dostrzec zmiany, jakie w nich zachodzą. A czy są to zmiany na lepsze, tego dowiecie się z testu i recenzji najnowszego telewizora TCL 43C655.
Wiosną 2024 roku firma Sony wprawiła świat w osłupienie. Podczas gdy rywale zaprezentowali 60, a niektórzy nawet 100 nowych modeli telewizorów, Japończycy tylko … 8 (słownie: osiem). Co to oznacza dla przyszłości Sony? Co dalej z tą zasłużoną marką? Tego nie wiem, ale wiem, jaka jest najnowsza Bravia 7. A zatem zapraszam do lektury testu i recenzji Sony 65XR70.
Gdy w maju 2024 roku recenzowałem LG 55B3, nie wiedziałem, że za miesiąc przetestuję jego następcę. Nowy model przynosi szereg zmian: nowy procesor, dwa razy więcej złącz HDMI 2.1, Chromecast oraz inny wygląd. A czy te zmiany wypadają w ostatecznym rozrachunku pozytywnie, czy też nie, tego dowiecie się z recenzji LG OLED55B4.
Testy telewizorów marki Sharp rozpoczynamy od modeli z serii GP. Są to ekrany przystępne cenowo, jednakże skrywające w sobie kilka nieszablonowych rozwiązań. Te i inne szczegóły znajdziecie w recenzji telewizora Sharp 50GP6265.
Kontynuujemy testy telewizorów LCD firmy Hisense. Po kilku modelach z serii A6K oraz E7KQ producent dość nieoczekiwanie zaproponował nam model z wyższej półki. 55U8KQ ma nie tylko matrycę LCD klasy 120 Hz, lecz także zaawansowane, wielostrefowe podświetlenie Mini LED. A jak ono wypadło w praktyce, tego dowiecie się z recenzji telewizora Hisense 55U8KQ.
Przyznam, że seria X90S do niedawna była dla mnie zagadką. Chociaż podejrzewałem, że Bravie z oznaczeniem „XR” powinny górować nad zwykłymi „KD”, nie byłem do końca przygotowany na to, co zobaczyły moje oczy. Inaczej mówiąc, to był test pełen niespodzianek. A jak ostatecznie wypadła ta Bravia dowiecie się w recenzji Sony 50X90S.
Po 55-calowym telewizorze z serii E7KQ bierzemy na warsztat mniejszy, bowiem zaledwie 43-calowy model z tej samej serii. Co ciekawe, pod jednym względem dosłownie znokautował on większego brata. W czym testowany ekran był tak dobry oraz czy warto go kupić, dowiecie się z recenzji telewizora Hisense 43E7KQ.
To już drugi test telewizora z najnowszej serii Q77D. Po modelu 55-calowym, który uzyskał naszą rekomendację, sprawdziliśmy model z ekranem o przekątnej 65-cali. Tym razem była to jednak nie sztuka od producenta, lecz prosto z magazynu x-kom. A co z tego wynikło i czy telewizor jest godny polecenia, tego dowiecie się z recenzji najnowszego Samsunga 65Q77D poniżej.
Producenci telewizorów mają w swojej ofercie tzw. modele graniczne. Są to najbardziej przystępne ekrany, w których pojawia się jakaś istotna funkcja lub cecha, np. wielostrefowe podświetlenie czy matryca klasy 120Hz, której brak w modelach niższych. W ofercie Samsunga od lat taką rolę pełni seria Q7x, a test i recenzję najnowszego modelu 55Q77D znajdziecie poniżej.
Marka KIVI pojawiła się na naszym rynku stosunkowo niedawno: bodajże w roku 2023. W swojej ofercie ma telewizory LCD i to w bardzo przystępnych cenach. Postanowiliśmy skosztować, jak smakuje takie ciekłokrystaliczne KIVI i okazało się, że … jest całkiem nieźle. Szczegóły w recenzji telewizora KIVI 32H750NW.
Dobrych parę lat temu jeden z producentów wystawił w warszawskim sklepie swojego 105-calowego flagowca za około 300 tysięcy złotych. Telewizor wzbudzał ogromne zainteresowanie, a niektórzy robili sobie nawet z nim zdjęcia. Obecnie, dzięki nieustannemu postępowi technicznemu i technologicznemu 100 cali kosztuje już nie kilkaset, lecz kilkanaście tysięcy złotych, jak np. TCL 98C655, którego test i recenzję znajdziecie poniżej.
W ciągu trzech lat od wprowadzenia na rynek telewizory Mini LED marki Samsung dojrzały i okrzepły na tyle, aby mówić o pewnej stabilizacji parametrów technicznych. Co prawda zmiana rodzaju matrycy LCD w serii QN85C była mimo wszystko dużym, ale pozytywnym zaskoczeniem. Powstaje pytanie, co nas czeka w wyższej serii QN92C. Odpowiedź daje nasz test i recenzja telewizora Samsung 55QN92C.
Po 55-calowym telewizorze z serii A6K postanowiliśmy iść za ciosem i przyjrzeć się modelowi z wyższej serii E7KQ. Okazało się, że pomimo wielu zewnętrznych podobieństw, są jednak między nimi spore różnice. A czy na plus, czy na minus, tego dowiecie się z recenzji telewizora Hisense 55E7KQ.
Przyznam, że do testowania tego telewizora przystępowałem z dużym zainteresowaniem, bowiem do tej pory sprawdzałem tylko droższe i bardziej zaawansowane modele tego producenta. Czy 55-calowy model z serii A6 okaże się godny polecenia? Jakie są jego główne zalety? Odpowiedzi na te pytania znajdziecie w recenzji telewizora Hisense 55A6K.
Telewizory z serii AU, BU lub CU to ekrany 4K pozycjonowane poniżej tzw. QLED-ów. Są to modele prostsze i mniej zaawansowane, ale znacznie bardziej przystępne cenowo. A czy warto się nimi zainteresować wyjaśni Wam recenzja telewizora Samsung 55CU8002.
Na samym dole oferty telewizorów firmy Samsung znajdziemy serię CU7192. Są to modele klasy budżetowej mające najmniej zaawansowane rozwiązania techniczne. Niedawno testowaliśmy dla Was 50-calowy model z tej serii. Okazuje się, że jego 55-calowy brat sporo się od niego różni. A czy na plus, czy raczej na minus, tego dowiecie się w recenzji telewizora Samsung 55CU7192.
Po zrecenzowaniu modelu 65S90C, który wypadł bardzo dobrze, nie mogłem oprzeć się pokusie, aby nie przetestować jego mniejszego, 55-calowego brata. Szczegółowy test 65S90C wykazał, że seria S90C ma lepszy stosunek jakości do ceny niż seria flagowa tego producenta. Czy mniejszy model okaże się równie dobry jak większy? Przeczytaj test i recenzję Samsunga 55S90C, to się dowiesz.
Seria CU7192 zajmuje sam dół oferty telewizorów koreańskiej firmy Samsung. Oznacza to, że są to modele najmniej zaawansowane technicznie, ale też i jedne z najtańśzyc. Pomimo tego rodzi się pytanie: na jaką jakość obrazu tak naprawdę można liczyć? Czego się spodziewać? Czy w ogóle warto ten telewizor kupić? Odpowiedzi na te pytania znajdziecie w re recenzji telewizora Samsung 50CU7192.
Chociaż w statystykach sprzedaży telewizorów OLED dominują te o przekątnej 55 i 65 cali, warto pamiętać, że dostępne są również mniejsze. Niedawno testowaliśmy dla Was telewizor LG OLED42C3, a teraz na warsztat wzięliśmy 48-calowy model z tej samej serii. A jak wypadł i czy go polecamy, tego dowiecie się z testu i recenzji LG OLED48C3.
W chwili, gdy piszę te słowa najtańszą przepustką do świata wspaniałej oledowej czerni spośród telewizorów LG jest seria B3. Kilka miesięcy temu testowaliśmy dla Was model 65-calowy z tej serii, który zyskał naszą rekomendację. Nadszedł zatem czas, aby sprawdzić mniejszy, bo 55-calowy model. Co ciekawe, okazał się on jednak trochę inny. Różnice opisaliśmy w recenzji LG OLED55B3.