O dużym i tanim telewizorze marzy wielu, chociaż niewielu orientuje się w kluczowych dla jakości obrazu różnicach pomiędzy modelami. Postanowiliśmy zatem sprawdzić kilka przystępnych ekranów o przekątnej 75 cali. Na pierwszy ogień idzie Samsung 75Q67C – oto jego test i recenzja.
Samsung 75Q67C może być interesującą propozycją dla tych, którzy szukają dużego, lecz jednocześnie bardzo smukłego ekranu. Ten 75-calowy QLED będzie szczególnie dobrze wyglądał powieszony na ścianie i nada się zarówno do oglądania telewizji w dzień, jak i do domowego kina.
Tak. Jeśli pominiemy dość „odchudzone” brzmienie, to telewizor ten nie ma jakichś rażących wad, a jego główną zaletą jest bardzo wysoki współczynnik kontrastu oraz rozbudowane funkcje multimedialne.
Przy tak dużym wyświetlaczu wykorzystującym podświetlenie krawędziowe mogą wystąpić spore różnice pomiędzy poszczególnymi egzemplarzami w zakresie jednolitości i równomierności podświetlania. Zwróćmy na to uwagę przy zakupie.
Seria Q67C obejmuje modele o przekątnych 43, 50, 55, 65 oraz 75 cali. Do tej właśnie serii należą najbardziej przystępne telewizory, które producent określa mianem QLED. Nie są to jednakże pełne QLED-y, lecz, ze względu na redukujące koszty produkcji rozwiązanie o nazwie „Dual LED”, co najwyższej „pół QLED-y”. Choć ekrany te nie stanowią szczytowego osiągnięcia w zakresie uzyskiwania tzw. szerokiego gamutu (tj. poszerzonej palety barw), rozwiązanie Dual LED, jakiekolwiek by ono nie było, w żadnym stopniu nie umniejsza walorów funkcjonalnych telewizora.
Samsung QE75Q67CAUXXH (dalej dla uproszczenia zwany 75Q67C) jest telewizorem LCD z ekranem o rozdzielczości 3840 na 2160 pikseli. W trakcie testu pracował pod kontrolą systemu Tizen oraz oprogramowania systemowego w wersji 1220.9. Zastosowano dobrze znaną platformę sprzętową o nazwie NIKEL.
Informacje z tabliczki znamionowej: | |
---|---|
Model | QE75Q67CAUXXH |
Kraj produkcji | Made in Hungary |
Wersja panelu | 13 (słownie: trzynasta) |
Odwzorowanie barw przez Samsunga 75Q67C jest dobrej klasy, przy założeniu, że siedzimy na wprost ekranu lub oglądamy pod niewielkim kątem.
W lekko ocieplonym (tj. wykazującym nadmiar [5863K] składowej czerwonej) trybie filmmaker średni błąd odwzorowania kilkudziesięciu testowych próbek barw wyniósł 3,4, a więc niewiele powyżej progu postrzegalności (3,0).
Jeśli chodzi o reprodukcję kluczowych barw, to 100-procentowa czerwień jest zbyt mocno nasycona (co, choć jest odstępstwem od normy, subiektywnie ożywia obraz). Na szczęście na pozostałych (tj. mnie nasyconych) poziomach czerwień pozostaje w normie, dzięki czemu nie cierpi na tym reprodukcja odcieni ludzkiej skóry (jasnobrązowe słupki po prawej stronie wykresu).
Pod kątem kolory oczywiście ciemnieją i bledną, ale znacznie mniej niż np. w 50-calowym modelu z tej samej serii (tj. 50Q67C).
Z czego to wynika? Czy aby przypadkiem telewizory z tej samej serii, mające ten sam typ matrycy LCD (w tym wypadku VA), a różniące się tylko wielkością przekątnej nie powinny pod kątem zachowywać się identycznie? Przecież wielu sprzedawców zdaje się tak właśnie twierdzić? Jeżeli chcecie się dowiedzieć, dlaczego 75-calowy model z serii Q67C ma pod kątem lepszą reprodukcję barw niż jego 50-calowy braciszek z tej samej serii, policzcie liczbę domen np. w czerwonych subpikselach. 75Q67C ma ich 8, podczas gdy 50Q67C zaledwie … 4 (słownie: cztery). I już wszystko jasne.
Jeśli chodzi o biel, to w testowanym egzemplarzu była ona czysta, jednolita i pozbawiona winietowania.
Telewizory z „ekonomicznym” podświetleniem Dual LED nie osiągają wybitnych wyników w tej kategorii, a 75Q67C nie był tu żadnym wyjątkiem. Pokrycie przestrzeni UHDA-P3 (CIExy) wyniosło 84%, co jest wynikiem raczej słabym i oznacza, że telewizor jest w stanie wyświetlać nie szeroką, lecz tylko poszerzoną paletę w stosunku do standardowej.
Średni błąd odwzorowania barw w trybie HDR (przy MaxCLL=1000; MaxFALL=400 cd/m^2) wyniósł 4,5, co, jak na telewizor tej klasy, jest wynikiem dość dobrym
W telewizorze Samsung 75Q67C zastosowano matrycę LCD typu VA, dzięki czemu oferuje on wybitnie wysoki (jak na LCD) współczynnik kontrastu. Inaczej mówiąc, w kinie domowym nie rozczaruje, zwłaszcza na treściach SDR, które możemy oglądać przy obniżonej jasności podświetlenia i tym samym mieć pełną kontrolę nad jasnością czerni.
W ustawieniach fabrycznych trybu filmmaker współczynnik kontrastu ANSI wyniósł 7424:1, a po kalibracji – aż 7988:1. Są to doprawdy wybitnie dobre wyniki. Trzeba tylko pamiętać, aby na potrzeby domowego kina poziom czerni (opcja „szczegóły cieni”) zmienić z „0” na 1 lub 2, aby poprawić reprodukcję przyczerniowych detali.
Z kolei pomiar i analiza charakterystyki jasności (gammy) wykazały, że o ile w dolnym zakresie (ciemne szarości) nie było istotnych problemów, to telewizor zupełnie niepotrzebnie rozjaśniał jasne i średnie szarości…
… być może dlatego, aby obraz wydawał się użytkownikowi jaśniejszy i jeszcze bardziej kontrastowy. To częsta sztuczka, ale w sumie na szczęście nie jest to aż tak duże odstępstwo jak w modelu 50-calowym z tej samej serii.
Nasza standardowa scena testowa HDR z filmu Zjawa (The Revenant, 2015, HDR 10) wypadła dobrze – moim zdaniem nawet lepiej niż w 50Q67C. Najważniejsze elementy tej sceny były widoczne, chociaż niektóre mniejsze detale już nie.
Ciekawostka: jeżeli będziemy patrzeć na ekran pod większym kątem, widoczność utraconych detali zostanie przywrócona, a to ze względu na samoistne rozjaśnianie się czerni i szarości pod kątem (ang. gamma shift).
Oczywiście nie jest to zalecany przeze mnie sposób oglądania, bowiem utracone detale da się zobaczyć, siedząc także na wprost, chociaż dopiero po kalibracji telewizora.
Samsung 75Q67C oferuje przyzwoite możliwości reprodukcji treści HDR. W trybie filmmaker na planszy zajmującej 10% powierzchni ekranu maksymalna luminancja wyniosła 469 cd/m^2 pod koniec trzyminutowego pomiaru.
W porównaniu do 50Q67C jest to o 75 kandeli więcej. Choć różnica może wydawać się niewielka, to ze względu na znacznie większą powierzchnię ekranu (mamy tu przecież 75, a nie 50 cali) telewizor będzie kierował do pomieszczenia więcej światła niż jego mniejszy brat.
Podczas pomiaru luminancja była stała i taka sama dla plansz testowych o różnych rozmiarach. Oznacza to, że producent nie zastosował sztuczek w rodzaju chwilowego przesterowywania diod LED czy „dostrajania” luminancji pod konkretne plansze.
W roku 2023 inżynierowie Samsunga dodali w menu nową funkcję o nazwie „mapowanie tonów HDR” (dalej MTHDR). Funkcja ta ma dwa ustawienia:
W ustawieniach fabrycznych włączona jest opcja MTHDR statyczne, dzięki której treści HDR mają wyższą jasność, co jest niestety okupione gubieniem szczegółów w jasnych partiach kadru (przepaleniami w światłach). Z kolei opcja aktywne poprawia widoczność detali w światłach, ale … kosztem jasności. Żadna opcja nie jest idealna, ale użytkownik może wybrać, czy chce mieć jaśniejszy obraz z przepalonymi światłami, czy ciemniejszy, ale bez przepaleń. I tak źle, i tak niedobrze, ale przynajmniej jest wybór.
Pod względem ostrości obrazów ruchomych Samsung 75Q67C nie rozczarował, a pomiary wykazały, że jest w czołówce 60-hercowych telewizorów z matrycami typu VA.
Na 1080 testowych pionowych linii (TVL) Samsung 75Q67C pokazał aż 450 linii, a po włączeniu opcji WRLED („wyraźny ruch LED”) 1080 linii, co w tej klasie jest wynikiem bardzo dobrym (i lepszym od 50Q67C). Oczywiście ubocznym skutkiem działania WRLED jest spadek jasności, migotanie obrazu oraz echo za poruszającym się obiektem.
A oto moje pozostałe spostrzeżenia i uwagi odnośnie reprodukcji obrazów ruchomych:
Dobra wiadomość to taka, że dźwięk 75Q67C bez problemu nadaje się do oglądania typowej telewizji, natomiast ta zła, no cóż … do muzyki potrzebny będzie już głośnik zewnętrzny. Inaczej mówiąc, jeśli chodzi o potęgę brzmienia i jego moc, to nie jest ona współmierna do wielkości ekranu tego telewizora.
Według informacji od samego producenta, w telewizorze zastosowano głośniki o łącznej mocy 20 W. Ze względu na ich pionowe ustawienie wewnątrz obudowy nie widać ich z zewnątrz. Pomiary wykazały, że charakterystyka bezpowrotnie opada już przy około 100 Hz.
Oznacza to, że 75Q67C schodzi z basem o ok. 20 Hz niżej niż model 50Q67C. Czy to wystarczy? Moim zdaniem niestety nie: bas jest w sumie raczej słaby i ustępuje nie tylko rywalom, lecz także innym telewizorom Samsunga.
Użytkownik ma do swojej dyspozycji trzy fabrycznie zdefiniowane tryby: standardowy, dopasowujący się oraz wzmocnienie. 7-punktowy korektor dostępny jest tylko w trybie standardowym.
Za tę konkurencję Samsung 75Q67C otrzymuje pozytywną ocenę: aplikacji (także tych lokalnych) nie brakuje, a obsługa plików audio-wideo jest zadowalająca.
Aplikacje:
Obsługa plików wideo stała na dobrym poziomie – telewizor odtworzył prawie wszystkie testowe pliki z USB (w tym avi, flv, mkv, mov, mp4, mts, tp i wmv). Telewizor czyta zawartość dysków USB szybko i dobrze radzi sobie również i z dyskami sieciowymi.
W Samsungu 75Q67C znajdziecie: | |
---|---|
HDMI 1 | 2.0 |
HDMI 2 | 2.0 eARC |
HDMI 3 | 2.0 |
Pełną informację o złączach podano w specyfikacji Samsunga 75Q67C.
Funkcje dla graczy przedstawiają się następująco:
Na sygnale 1080/60p zmierzyliśmy niski input lag, bo równy zaledwie 9,1 ms.
W teście wykorzystano program Calman firmy Portrait Displays.
Dzień dobry Panie Tomaszu. Moje pytanie nie będzie dotyczyć wyżej recenzowanego TV. Z uwagi na to, iż bardzo sobie cenię pańskie recenzje, chciałbym poznać Pana zdanie na temat Samsunga S90C. Niestety ów Oled nie doczekał się jeszcze recenzji. W najbliższym czasie będę musiał dokonać wyboru między S90C a C3. Czytałem fora, oglądałem recenzje i każdy z nich ma swoje wady i zalety. Mnie służyłby do TV naziemnej, serwisów streamingowych i grania na konsoli.Może Pan rozwieje moje wątpliwości. Który z nich wybrałby Pan sobie? Z góry dziękuję i pozdrawiam.
Dzień dobry. Pytanie jest proste, bowiem dotyczy mnie i moich preferencji zakupowych. Mam nadzieję, że pokrywają się one z Pańskimi, choć oczywiście teoretycznie możliwe jest też, że nie lub nie do końca. W każdym razie dla siebie, do oglądania we własnym domu, w celu zaspokojenia własnych oczekiwań wybrałbym S90C.
Panie Tomaszu, czy jest szansa że znów pan stworzy ranking telewizorów do konkretnej kwoty?
Bardzo by mi pomogło w wyborze telewizora. Pozdrawiam.
Tak, bardzo chciałbym to wznowić. Niestety, brakuje mi kilku kluczowych modeli aby mieć lepsze rozeznanie. Myślę, że zakończę ich testowanie do końca stycznia 2024. Przynajmniej taki mam plan. Pozdrawiam i cieszę się, że mój wcześniejszy poradnik został odebrany jako przydatny.
Jak tak czytam te liczby poziomu kontrastu to faktyzcnie rewelacyjne, poniewaz do tej pory jak czytalem testy podobnych tv to mialy 4 do 5 tys kontrast. A tutaj taki wynik to niezle. Zastanawia mnie jak wypadl by pod tym wzgledem wyzszy model 120hz ?. Teraz mala uwaga co do testow po pierwsze wspomina Pan o ładnej bieli, szkoda ze nic na temat czerni Pan nie wspomina czy nie ma plam przeswitow i innych duszkow. Po drugie powinien Pan wprowadzic do testow pomiar swiecenia czerni, e takie parapetry przy testach powinny byc.
Po ostatnim kupnie zeszlorocznego modelu 120hz i oddaniu go strach co kolwiek teraz kupic tak strasznie duzo plam mial tamten tv. Ten po zdjeciu tez widac duze rozjasnienia ciekawe na ile niiby przeklamal aparat, Chodz da sie zrobic zdjecie tak zeby to ocenic i brakuje w testach tego, zdjeicie ze scena filmowa nie jest dobre do oceniania jedmolitosci czerni.
Lepszym wyborem będzie ten Samsung czy Sony kd- 75x75wl. Oglądam głównie filmy wieczorami .Czy moze całkiem co innego by Pan polecił w cenie 5tys do kina domowego pzd