Chociaż CHiQ jest jeszcze mało popularną marką w naszym kraju, niewielu wie, że stoi za nią duży chiński koncern Changhong. Czasem okazuje się jednak, że to, co stosunkowo mało znane i popularne ma w swojej cenie naprawdę sporo do zaoferowania. Czy warto zatem zainteresować się 43-calowym „chińczykiem”? Odpowiedź na to pytanie znajdziecie w recenzji CHiQ U43QM8V
Jak podaje sam producent, CHiQ wywodzi się z francuskiego słowa „chic”, które oznacza modny, piękny i elegancki. „CH” oznacza Chiny i Changhong. To właśnie koncern Changhong jest właścicielem marki CHiQ. Firma ma swoją europejską siedzibę w Czechach (Changhong Europe Electric s.r.o.) i tam też znajduje się fabryka telewizorów CHiQ.
CHiQ U43QM8V jest telewizorem LCD z ekranem o rozdzielczości 3840 na 2160 pikseli. W trakcie testu pracował pod kontrolą systemu Android 11 oraz oprogramowania systemowego w wersji V00.00010. Zastosowano w nim platformę sprzętową AI PONT.
Informacje z tabliczki znamionowej: | |
---|---|
Model | U43QM8V |
Kraj produkcji | Assembled in Czech Republic |
Data produkcji | nie podano |
Pozostałe cechy konstrukcji CHiQ-a U43QM8V są następujące:
Biorąc pod uwagę bardzo atrakcyjną cenę telewizora, reprodukcję barw przez CHiQ-a U43QM8V uważam za wybitną w tej klasie, chociaż nie ze względu na precyzję, lecz ponadprzeciętne możliwości w zakresie pokazywania mocno nasyconych barw.
W lekko ochłodzonym (tj. wykazującym nadmiar składowej czerwonej i niedobór niebieskiej) trybie film (6707K) średni błąd odwzorowania kilkudziesięciu testowych próbek barw wyniósł 5,7, a więc powyżej progu postrzegalności (3,0).
Błąd taki wynika częściowo z niewłaściwej charakterystyki jasności, która jest zbyt jasna. Inaczej mówiąc, telewizor nawet w trybie film zestrojono pod oglądanie w jasnym pomieszczeniu, bowiem tzw. gamma wyniosła nie 2,4, lecz niemalże 2,0. Jednakże po zmianie gammy na „ciemną”, sytuacja poprawia się i średni błąd spada z 5,7 do wartości 4,5.
Mały CHiQ zaskakuje, bowiem w tej klasie cenowej nie spotkałem jeszcze telewizora z tak dużymi możliwościami kolorystycznymi. Inaczej mówiąc, twierdzenia producenta nie są bezpodstawne, bowiem telewizor rzeczywiście potrafi wyświetlać poszerzoną paletę. Dowód? Powierzchniowe pokrycie przestrzeni UHDA-P3 (CIExy) wyniosło aż 89%.
Jeżeli weźmiemy pod uwagę, że cena testowanego telewizora w dniu testu wyniosła niecałe półtora tysiąca złotych, to okaże się, że pod względem „szerokogamutowości” zawstydza on dużo droższe modele znanych marek.
Niestety, częściowo ze względu na niewystarczająco jasne podświetlenie błędy odwzorowania szerokiej palety barw były dość wysokie.
CHiQ U43QM8V oferuje całkiem głęboką czerń i niezły kontrast, a to oznacza, że sprawdzi się w warunkach domowego kina.
W trybie film współczynnik kontrastu ANSI wyniósł 5423:1, co jest bardzo dobrym wynikiem (jak na telewizor LCD).
Fabryczny poziom czerni był dobrze ustawiony i nie wymagał korekty. Z kolei poziom bieli („kontrast”) wymagał niewielkiego skorygowania z 50 na 49, aby poprawić widoczność jasnych detali.
Nasza standardowa scena testowa z filmu Zjawa (The Revenant, 2015, HDR 10) wypadła zaskakująco dobrze: widać było nie tylko kluczowe elementy, lecz także całą masę drugo- i trzeciorzędnych detali.
Analiza przyczerniowych szarości na specjalnej planszy HDR potwierdziła, że telewizor nie gubił żadnych detali.
Co najważniejsze, CHiQ nie stosował tak nielubianego przeze mnie globalnego wygaszania (ang. global dimming): ani na treściach SDR, ani na HDR.
Z powodu stosunkowo niskiej jasności maksymalnej CHiQ U43QM8V nie nadaje się do krytycznego oglądu wymagających treści HDR. W trybie film na planszy zajmującej 10% powierzchni ekranu maksymalna luminancja wyniosła 321 cd/m^2 pod koniec trzyminutowego pomiaru.
Aby stworzyć wrażenie jeszcze jaśniejszego obrazu konstruktorzy rozjaśnili ciemne i średnie szarości. Na szczęście rozjaśnienie nie było bardzo duże.
Luminancja była stała i jednakowa niezależnie od rozmiaru planszy testowej, co oznacza, że producent nie zastosował sztuczek w rodzaju chwilowego przesterowywania diod LED.
Warto zaznaczyć, że dla treści HDR10 domyślnym trybem obrazu jest zaniebieszczony tryb „Oszczędzanie energii (HDR10)”, który jednak warto zmienić na „Film (HDR10)”.
W tej cenie i klasie producenci nie oferują zaawansowanych możliwości kontroli ruchu, a CHiQ U43QM8V nie był tutaj wyjątkiem.
Na 1080 testowych pionowych linii (TVL) CHiQ U43QM8V pokazał tylko 150 linii, co jest wynikiem typowym dla telewizorów niskobudżetowych.
A oto pozostałe spostrzeżenia odnośnie reprodukcji obrazów ruchomych:
W sumie odwzorowanie ruchu można uznać za akceptowalne w klasie telewizorów niskobudżetowych, a U43QM8V przecież takim właśnie jest. Również brak upłynniania nie powinien przeszkadzać na ekranie o tak małej przekątnej.
Brzmienie oferowane przez CHiQ U43QM8V nadaje się do wiadomości i programów publicystycznych. Do bardziej wymagających zastosowań (programy rozrywkowe, muzyka itp.) wskazane jest podłączenie głośnika zewnętrznego.
Telewizor wyposażono w dwa przetworniki szerokopasmowe promieniujące dźwięk do dołu. Producent podaje, że moc głośników to 2×10 W. Analiza charakterystyki częstotliwościowej wykazała, że gwałtowny spadek widać już od ok. 354 Hz, czyli w zakresie niższych częstotliwości średnich.
Inaczej mówiąc, basu praktycznie nie ma.
Z drugiej strony opcje kontroli brzmienia są zaskakująco rozbudowane, bowiem mamy aż dwa zestawy zdefiniowanych fabrycznie trybów dźwięku:
Co ciekawe, korektor dostępny jest tylko w ramach „dbx-tv”, a pod „przetwarzanie Dolby Audio” go niestety nie ma.
Ponadto do dyspozycji mamy trzystopniowy „Dialogue Enhancer”, który działa dobrze i skutecznie.
Niestety, w polskim menu roi się od rażących błędów językowych i „potworków” w rodzaju „Total Otaczać”. Nie wierzycie? Oto dowód.
Podsumowując:
W sumie brzmienie jest słabe i z pewnością rozczarowuje bardziej wymagających.
Na koniec ciekawostka: wskaźnik głośności jest niewyskalowany, tzn. telewizor wyświetla suwak głośności, ale bez cyfr oznaczających poziom wysterowania.
Dzięki systemowi Android 11 ChiQ U43QM8V może pochwalić się bogatymi funkcjami multimedialnymi. Także szybkość działania systemu stała na niezłym poziomie.
Dostępność znanych aplikacji przedstawia się następująco:
Jeśli chodzi o obsługę plików wideo z USB przez fabryczny odtwarzacz multimediów, to telewizor dostaje solidną ocenę. Odtwarzacz poradził sobie ze wszystkimi plikami testowymi (tj. avi, flv, mkv, mov, mp4, mts, tp), a jedynym wyjątkiem były pliki w kontenerze wmv.
W CHiQ U43QM8V znajdziecie: | |
---|---|
HDMI 1 | 2.0 ARC |
HDMI 2 | 2.0 |
HDMI 3 | 2.0 |
Pełną listę złączy podano w specyfikacji CHiQ U43QM8V.
W teście wykorzystano program Calman firmy Portrait Displays.
Ja go mam i raczej polecam. Bardzo ładny obraz i ruch w cenie 1279 zł za 43″.