Premiera Fify 20 zapowiedziana została na 27 września tego roku, ale już teraz hype wokół nowej odsłony najpopularniejszego na świecie symulatora piłki kopanej jest olbrzymi. I nic dziwnego – EA Sports co rusz daje graczom do zrozumienia, że nowa Fifa będzie rewolucyjna, być może najlepsza w całej historii serii. Spróbowaliśmy więc zebrać w jednym tekście 10 zmian, innowacji i ulepszeń, które mają uczynić Fifę 20 grą dla gatunku przełomową.
Żywot Fify 19 zmierza nieuchronnie ku końcowi. Czas więc najwyższy na to, by przyjrzeć się temu wszystkiemu, co w przekroju całego sezonu „dziewiętnastka” robiła źle, karygodnie lub katastrofalnie. I to bynajmniej nie po to, by uskuteczniać hejt (tym już zajęły się miliony graczy na całym świecie), ale po to, by wskazać elementy wymagające poprawy w Fifie 20, której premiera już za trochę ponad 2 miesiące.
Juventus F.C. – piłkarski mistrz Włoch i 35-krotny triumfator tych rozgrywek. Zdobywca dwóch Pucharów Europy i trzech Pucharów UEFA. Od wielu lat hegemon na włoskich boiskach, o czym świadczy najdobitniej fakt, że tegoroczne mistrzostwo jest dla Turyńczyków ósmym tytułem z rzędu. Dlaczego wyliczam sukcesy tego jakże znamienitego klubu piłkarskiego na portalu poświęconym grom i technologii? Ano dlatego, że w nadchodzącej FIFIE 20 Juventusem już nie zagramy.
Jako sędziwiec dobijający do trzydziestki imprezy osiemnastkowe mam już dawno za sobą. Urodzin tego jegomościa nie mogłem jednak przegapić. 23 maja minęło osiemnaście lat od premiery Maksa Payne’a. Gry, do której mam szczególny sentyment, choć ogrywałem ją o dobre kilka lat ze wcześnie, niż zezwalała kategoria wiekowa. Jaki był pierwszy Max Payne? Z czego wynika jego fenomen? Zapraszam do lektury wspominkowego tekstu, uszytego grubymi nićmi subiektywizmu.
Stało się. Posiadacze konsoli PlayStation 4 mogą już korzystać z abonamentu EA Access, który dotychczas dostępny był wyłącznie na Xboksach. Ceny są przestępne, a gier całkiem sporo. Pogramy między innymi w FIFĘ 19, która właśnie dołączyła do listy tytułów dostępnych w ramach usługi.
Nadchodząca wielkimi krokami premiera FIFA 20 wzbudza wiele emocji wśród graczy i ekspertów. W gąszczu tematów „okołofifowych” sporo miejsca zajmowała kwestia obsadzenia okładki gry. Były spekulacje i domysły, bukmacherzy otwierali nawet zakłady, w których można było wskazać swoje typy. Teraz EA Sports odsłoniło karty, te zaś okazały się wysoce nieoczywiste. Jakich piłkarzy ujrzymy na okładce nowej Fify?
Microsoft zdradził, w co pograją subskrybenci Games with Gold w czerwcu 2019. Po dość rozczarowującej majowej ofercie spodziewaliśmy się, że w tym miesiącu będzie choć trochę lepiej. I jest. Przygotowany kwartet gier prezentuje się co najmniej solidnie.
Miesięczna opłata za korzystanie z usługi PlayStation Plus wzrośnie. I to już niedługo, bo od 1 sierpnia. To już trzecia podwyżka cen w erze obecnej generacji konsol. Dla graczy z rodzimego podwórka mamy jednak coś na pocieszenie. Wzrost cen obejmie wyłącznie pakiet miesięczny. Ceny za abonamenty kwartalne i roczne pozostaną bez zmian.
To nie jest normalna zapowiedź gry. To zapowiedź, którą można przyrównać… no, nie wiem… do robienia zdjęć aparatem zainstalowanym w opiekaczu do chleba. Albo do oglądania BoJacka Horsemana na wyświetlaczu zamontowanym w słuchawce prysznicowej. Ale do rzeczy: Elon Musk zapowiedział port gry „Cuphead” na samochody Tesla. Ciekawostka czy precedens?
Holenderscy naukowcy z Uniwersytetu Technicznego w Delft zaprojektowali najmniejszego na świecie autonomicznego drona wyścigowego. Główną innowacją było opracowanie algorytmów, które umożliwiły zredukowanie wyposażenia do minimum. Efekt? 10-centymetrowa średnica, waga wynosząca zaledwie 72 gramy, przy szybkości i zwrotności porównywalnej z większymi dronami wyścigowymi.
Czas raz na zawsze pożegnać krzywdzący i memogenny stereotyp gracza przyspawanego do fotela i przerywającego rozgrywkę tylko po to, by wycisnąć z twarzy kolejnego pryszcza. Dziś gaming to lifestyle – świecący diodami RGB, wybrzmiewający dubstepowymi wiertłami, a wkrótce też i pachnący cytrusami i drewnem. Oto bowiem Microsoft zapowiedział wypuszczenie na rynek linii kosmetyków sygnowanych logiem Xbox.
Co tam targi E3, które rozpoczynają się już we wtorek. Google skradło uwagę gamingowej publiki już teraz, organizując konferencję poświęconą usłudze Stadia. Dowiedzieliśmy się, kiedy usługa wystartuje, ile trzeba będzie zapłacić za korzystanie z niej, poznaliśmy też listę dostępnych tytułów. Wiemy też już oficjalnie (bo nieoficjalnie wiadomo było od dawna), że na liście 14 krajów, w których Stadia zadebiutuje, nie ma Polski.
Jeśli jest na świecie coś, na co warto czekać długimi miesiącami, to musi być albo rozwiązanie ciąży u partnerki, albo „Cyberpunk 2077”. A tak się składa, że CD Projekt RED właśnie ogłosiło, że na to drugie przyjdzie nam czekać do 16 kwietnia 2020 roku. Ale nie z tego powodu ciągle zbieram szczękę z podłogi po zaprezentowanym wczoraj trailerze. Ta opadła mi na widok Keanu Reevesa, który wcieli się w jedną z postaci w grze.
Kto powiedział, że aby z powodzeniem włączyć się do PC Master Race, trzeba od razu mieć budżet, który zwala z nóg? Tani procesor, który sprawdzi się w grach? Proszę bardzo. Intel mówi „tak” i ma dla Was dwa bardzo ciekawe modele: i3-9100F oraz i5-9400F. Jeśli więc stoicie przed wyzwaniem skompletowania komponentów do nowego desktopa, a macie dość ograniczony budżet, ten tekst powinien Was zainteresować.
Xbox Game Pass na pecetach, Game Pass Ultimate łączący dwie dotychczasowe usługi: Live i Game Pass. Do tego rozszerzenie biblioteki gier aż o 26 pozycji, wśród których znalazły się takie tytuły jak: Metro: Exodus i Batman Arkham Knight. To najważniejsze nowinki, jakimi podzielił się Microsoft podczas swojej konferencji na tegorocznym E3.
Szum wokół zapowiedzi gry Cyberpunk 2077 na tegorocznym E3 wciąż rośnie. Tymczasem firmy CD Projekt RED i NVIDIA ogłosiły właśnie, że trwają prace nad zaimplementowaniem w grze technologii ray tracingu w czasie rzeczywistym.
Na gamingowym podwórku, niby grzyby po deszczu, pojawia się coraz więcej tytułów opatrzonych łatkami remasterów, remake’ów i rebootów. Mimo wspólnego mianownika w postaci klasycznych gier, do których się odwołują, określenia te nie są synonimami. A że dość często tak właśnie się je wykorzystuje, postaram się wyjaśnić pokrótce, co oznacza każde z nich i gdzie należy dopatrywać się różnic.
Każda nowa rewelacja o nadchodzącym konsolowym wyścigu zbrojeń niosła dotychczas obawy związane z tym, czy aby na pewno portfele graczy będą wystarczająco grube na upgrade do nowej generacji. Specjaliści co rusz straszyli nas perspektywą wysokich cen za PlayStation 5 i Xbox Scarlett. Ale nie Michael Pachter, analityk branżowy, według którego konsole od Sony i Microsoftu kosztować będą ok. 399 dolarów.
Rozczarowanie. Tym jednym słowem można skomentować ofertę Games with Gold na maj 2019. Ta bowiem prezentuje się dość biednie, chociażby w stosunku do poprzedniego miesiąca, kiedy to mieliśmy okazję pograć m.in. w „STAR WARS: Battlefront II”. Teraz usatysfakcjonowani mogą być co najwyżej fani golfa, bo najmocniejszą pozycją z majowego zestawienia wydaje się „The Golf Club 2019”.
To kolejny dobry miesiąc dla subskrybentów Xbox Game Pass. W majowej aktualizacji usługi znalazł się m.in. hitowy Wolfenstein II: The New Collossus. A to nie wszystko, bo oprócz symulatora wyżywania się na nazistach w ofercie znalazło się także 7 innych tytułów, wśród których nie brak prawdziwych perełek.
O czym marzy gracz po całonocnej sesji przy blaszaku lub konsoli? Oczywiście, że o szybkiej regeneracji punktów HP. A ponieważ nic tak dobrze nie odnawia zdrowia jak tosty, narodziła się idea stworzenia urządzenia do szybkiego kulinarnego craftingu, wykorzystującego proste itemy pokroju sera, masła i pieczywa. I tak właśnie powstał on – gamingowy toster od Razera.
Po ponad 4 latach Xbox One stał się za mały dla abonamentu EA Access. Przedstawiciele Electronic Arts porozumieli się bowiem z Sony, a efekt tego porozumienia jest następujący: od lipca 2019 posiadacze PlayStation 4 będą mogli subskrybować EA Access, a tym samym korzystać z biblioteki gier EA, co do tej pory było przywilejem wyłącznie posiadaczy Xboksów.
W potoku plotek i przecieków ze świata gier dryfuje od kilku dni bardzo ciekawy news dotyczący szóstej odsłony Grand Theft Auto. Ciekawa jest nie tylko sama jego treść, ale i – ekhm – „forma komunikacji”. Otóż bliżej nieznana nam osoba, podająca się za byłego pracownika studia Rockstar Games, opublikowała wpis z oceną swojego ex-pracodawcy w jednym serwisów do tego przeznaczonych. I nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że we wpisie tym szybko odkryto zaszyfrowaną wiadomość na temat GTA 6. I to nie byle jaką.
Nietrudno było przewidzieć, że koncept elastycznych wyświetlaczy szybko wyjdzie poza ramy składanych smartfonów, by stworzyć udany związek także z innymi gadżetami. Marka Louis Vuitton pokazała nawet, że mogą stać się integralną częścią nadchodzących trendów modowych. Na przykład jako element damskiej torebki.
Wokół nadchodzącej generacji konsol narasta coraz więcej plotek i spekulacji. I dobrze, bo to oznacza, że ta generacja rzeczywiście nadchodzi. A jeśli wierzyć przewidywaniom japońskiego analityka Hideki Yasudy – od nowego PlayStation dzieli nas już tylko (albo aż) 1,5 roku.
Aż cztery lata musieliśmy czekać na wprowadzenie YouTube Premium do naszego kraju. I w końcu doczekaliśmy się. YouTube Premium zameldował się na polskim YouTube. I to nie sam. Od 15 maja możemy korzystać również z YouTube Music, czyli muzycznego serwisu streamingowego od Google. Z tej okazji postanowiliśmy odpowiedzieć na pytania, czym są obie te usługi i czy warto je subskrybować.
Przyciąga wzrok bardziej niż niesforne brwi Daenerys Targaryen. Jest giętki niczym kręgosłup moralny Petera „Littlefingera” Baelisha. Ma w sobie tyle złota, co proteza ręki Jaime’ego Lannistera, a może i więcej. A przy tym jest tak drogi, że niejedna zdolność kredytowa może zostać zakwestionowana przez Żelazny Bank z Braavos. Czcigodni obywatele Westeros, Samsung Fold z motywami z „Gry o Tron” is coming.
To już oficjalne. Uzależnienie od gier znalazło się na zrewidowanej właśnie Międzynarodowej Klasyfikacji Chorób. Decyzja o tym, jak tłumaczy WHO, została podjęta w oparciu o szereg badań i konsultacji z ekspertami. Dokument wejdzie w życie 1 stycznia 2022, jednak już teraz możemy sprawdzić, czy nasze obcowanie z grami nie nosi przypadkiem znamion choroby.
Wszystko wskazuje na to, że Ubisoft wkracza na ścieżkę wytyczoną przez EA i Microsoft, szykując własną usługę abonamentową. W oficjalnym sklepie francuskiego producenta i wydawcy gier pojawiła się pozycja o nazwie Ubisoft Pass Premium. I choć znalazła się tam najpewniej przez niedopatrzenie któregoś z pracowników (no, chyba, że mówimy o ustawce), coś niewątpliwie jest na rzeczy.
Pokaż mi swoje towary, Nintendo Switch. A cóż to? Wertuję i wertuję kolejne stronice oferty i nigdzie dostrzec nie potrafię owego słynnego Rzeźnika z Blaviken Geralta z Rivii. Zaraza. Co to za konsola, na której nie można pograć w Wie… zaraz, zaraz, a co to za ploteczka krąży od Pontaru po Jarugę. Czyżby „Wiedźmin 3: Dziki Gon” wreszcie miał doczekać się portu na Nintendo Switch?