Samsung Galaxy Fold z motywami z Gry o Tron? Ma więcej złota niż proteza ręki Jaime’ego Lannistera

Samsung Galaxy Fold Game of Thrones Edition

Co łączy Samsung Galaxy Fold i „Wichry Zimy” autorstwa George’a R. R. Martina? Tak w kontekście składanego smartfona, jak i powieści – wciąż nie znamy oficjalnych dat dotyczących ich premiery. O turbulencjach związanych z premierą Galaxy Fold pisała już Klaudia, natomiast co do książki – chyba każdy fan „Pieśni Lodu i Ognia” przewraca oczami na samo wspomnienie tych wszystkich momentów, gdy autor przekładał datę jej ukończenia na kolejny rok.

Co jeszcze łączy uniwersum stworzone przez Martina z Galaxy Foldem? Samsung Galaxy Fold zdobiony motywami z uniwersum stworzonego przez Martina. Taki projekt zaprezentowała właśnie rosyjska firma Caviar. Galaxy Fold GoT Edition wygląda… bogato (tak, to dobre słowo). Zdobienia znalazły się na pleckach urządzenia i w całości pokryte są złotem. Stylizowane na bogato zdobioną księgę, z wyrytą na okładce mapą 7 Królestw, wzbudzą żądzę posiadania u niejednego fana „Gry o Tron”.

Choć podejrzewam, że zapał większości znacząco opadnie w momencie, gdy zacznie się przeliczanie rubli na złotówki.

The Things We Do For Love…

Cytat ten może ukoić sumienie zuchwalców, którzy zdecydują się na zakup pozłacanego Samsunga Fold z motywami z „Gry o Tron”. Cena bowiem może przyprawić o spory ból głowy*.

Wiadomo, że już sam Galaxy Fold ma być drogi. Ale cóż znaczy tych ok. 9 tysięcy złotych za podstawową wersję przy 30 tysiącach (bez podatku), jakie potencjalnie zapłacą najzagorzalsi i najbogatsi fani „Pieśni Lodu i Ognia”?

Galaxy Fold GoT Edition – kiedy premiera?

Tego, rzecz jasna, nie wiadomo, bo data premiery tego złota uzależniona jest przede wszystkim od daty premiery samego Samsunga Galaxy Fold. Ale jest też dobra wiadomość. Jeżeli akurat macie wolne 30 tysięcy, możecie zamówić smartfona w przedsprzedaży. Zrobicie to na stronie firmy Caviar.

Winter is coming. I to na bogato.

Źródło: caviar.global

*Nie dotyczy Neda Starka.

Łukasz Wrzalik

W nowych technologiach najbardziej interesuje go czynnik ludzki. Gra w gry, choć tryb multiplayer omija szerokim łukiem. Nie dlatego, że nie lubi. Po prostu nie ma skilla.