Google Chrome i prywatność to nie są tematy, które idą w parze. Nigdy nie jest jednak tak, że nic nie można zrobić. Jeśli jesteśmy świadomymi użytkownikami, to zawsze to i owo można zmienić. Sprawdźmy zatem, co można poprzestawiać pod maską kolorowej kulki, by nie była kombajnem do gromadzenia danych o nas, a jedynie przeglądarką wysyłającą to i owo do centrali w USA.
Doniecka Republika Ludowa i Ługańska Republika Ludowa są według Rosji niepodległymi państwami. Rosja ruszyła wesprzeć te „niepodległe” kraje. Tak się jakoś wygodnie złożyło, że przy granicy z nimi miała stosowne jednostki wojskowe stojące w gotowości bojowej. No patrz Pan, kto by się spodziewał.
Zgadzamy się z obowiązującym w mainstreamie trendem i też uważamy, że nie mamy nic do ukrycia. Twierdzimy jednak również, że nie mamy nic do pokazania. Właśnie o tym będzie ten wpis. O tym, by pokazywać jak najmniej, nie mając nic do ukrycia. Niech się Big Data wykaże, a co! Jak zatem ustawić Firefoxa dla większej prywatności?
Możliwość szybkiego przemieszczania się z miejsca na miejsce od zawsze była jednym z celów ludzkości. Gdy nauczyliśmy się latać, wysoka prędkość stała się priorytetem zwłaszcza w lotnictwie wojskowym, ale z czasem i w lotnictwie cywilnym skupiono się na tym aspekcie transportu. Czy X-59 QueSST ma szanse znów wprowadzić samoloty pasażerskie do domeny myśliwców.
Wczoraj w mediach mieliśmy apogeum. Podawano nawet godziny ataku, a tymczasem rosyjska Duma ogłosiła, że Donieck i Ługańsk powinny być niepodległe. Znów wszystko w rękach Putina, który niczym ten mędrzec ma wydać wyrok, co o tym pomyśle sądzi. Tymczasem ataku, jak nietrudno się domyślić, nie było, a wojska rosyjskie wracają z pozycji wyjściowych. Ale czy na pewno?
Pytanie o to, kiedy Rosja zaatakuje Ukrainę, nie schodzi z ust już nie tylko analityków czy dziennikarzy, ale i zwykłych ludzi, przyglądających się całej sytuacji. Według doniesień z wczorajszego wieczora znaczna część jednostek rosyjskich wyszła z rejonów rozśrodkowania i zajęła pozycje wyjściowe. Kiedy ruszą?
Spoffing to jedno z podstawowych narzędzi w arsenale współczesnych przestępców działających w świecie wirtualnym. O zjawisku tym słyszy się niemal codziennie. Skuteczność spoofingu zależy od świadomości użytkowników systemów teleinformatycznych. Warto zatem znać parę podstawowych zasad pozwalających uprzykrzyć życie oszustom.
Portale branżowe i media społecznościowe obiegła informacja o tym, że Rosja zapowiada niebawem duże ćwiczenia na Morzu Czarnym. Mają być ostre strzelania i okręty, zupełnie przypadkiem, operujące wokół Ukrainy. Składa się w jedną całość?
Opisywana na łamach Geex epopeja rosyjskich okrętów desantowych o uroczej nazwie kodowej Ropucha wydaje się dobiegać końca. Jednostki przeszły przez Dardanele i weszły do „sadzawki”, czyli na Morze Czarne. Zagadką pozostaje jedynie port docelowy, ale to już detale, choć mogą się okazać istotne.
Okręty ze Stanów Zjednoczonych, Francji i Włoch zrealizowały wspólne ćwiczenia na Morzu Śródziemnym. Wydarzenie to było znaczące, gdyż na tym stosunkowo niedużym akwenie, w jednym miejscu i czasie, operował zespół trzech lotniskowców. W tak zwanym międzyczasie okręty rosyjskie zajmowały się swoimi sprawami, dalej płynąc na wschód.
Igrzyska Olimpijskie. Wielu na nie czekało. Chiny i Rosja najwyraźniej też. Tak czekały, że z tego całego czekania postanowiły wydać wspólne oświadczenie. Brzmi ono jak sojusz, porozumienie, pakt lub jak to się teraz ładnie mówi „mapa drogowa” dla wizji przyszłego świata, która de facto jest realizowana już dziś.
To było tylko kwestią czasu. Sztuczna Inteligencja ma trafić na śmigłowce UH-60 Black Hawk. Za wszystkim oczywiście stoją standardowi podejrzani z USA, czyli DARPA i jeden z potentatów zbrojeniowych, czyli Northrop Grumman.
Według najnowszych informacji polskie pociski przeciwlotnicze Piorun trafią na Ukrainę. Tym samym nasz kraj dołącza do grona państw, które w sposób realny wspierają rząd w Kijowie. Czym jest Piorun? Czy to dobra decyzja? Sprawdźmy to!
Coś, co wydawało się do tej pory przyszłością, nieodległą, ale jednak przyszłością, będzie działo się na naszych oczach. Izrael zapowiedział wprowadzenie do wojsk liniowych broni laserowej, która wzmocni system obrony powietrznej kraju.
W niedzielę doszło do próbnego odpalenia pocisku Hwasong-12. To kolejna próba, jaką przeprowadziła Korea Północna w ostatnim czasie. Tym razem jednak mamy do czynienia z większym niż dotychczas pociskiem, którego zasięg jest istoty szczególnie dla Amerykanów.
Ani się obejrzeliśmy, a minął nam pierwszy miesiąc 2022 roku. Sytuacja na Ukrainie niestety, zamiast się polepszać, ulega pogorszeniu. Rosjanie dokładają kolejne klocki do układanki i prawdę powiedziawszy, nie wiemy, co zrobią. Jedno jest pewne. Nie czekają w sposób bierny na reakcję tzw. Zachodu, ale robią swoje. Dokąd nas to zaprowadzi?
Do Wielkiej Brytanii dołączają kolejne kraje. Akcja wsparcia potencjału wojskowego Ukrainy nabiera tempa, ale czy odniesie zamierzony skutek, trudno powiedzieć. Wszystkiemu na pewno przyglądają się z uwagą Rosjanie. Jak zareagują?
Brytyjskie samoloty transportowe C-17 Globemaster III już trzeci dzień latają na Ukrainę i z powrotem. Ich ładownie wypełnione są bronią, ale szczegółów brak. Na pierwsze strony gazet trafił tylko NLAW. Jest to lekki ręczny przeciwpancerny pocisk kierowany. Co o nim wiemy?
W ostatnich dniach rosyjska flota bałtycka postanowiła wysłać swoje okręty w morze. Nie wiemy po co, nie wiemy gdzie, ale wiemy, że jest ich sześć. Sześć, które nas szczególnie interesują, a są to okręty desantowe. Czy znikną na szerokich wodach i niebawem zapukają tam, gdzie nikt by nie chciał, by zapukały?
Po raz kolejny niemiecka polityka zagraniczna jest biegunowo różna od polityki NATO, co źle wróży przyszłości tego sojuszu. Jeszcze gorzej sprawa wygląda dla Polski, która pokłada wielkie nadzieje w ewentualnym wsparciu z zachodu. To jednak pieśń przyszłości. Aktualnie to Ukraina ma poważne problemy i postawa Niemiec jasno mówi, gdzie leżą interesy Berlina.
Jeśli Chiny coś robią, to robią na poważnie. Skoro KPCH zapowiedziała, że zbudują bazę na Księżycu, to znaczy, że miliard czterysta milionów ludzi ma zostać bezpośrednio lub pośrednio zaprzęgniętych do tego projektu. Jeśli komuś nadal się wydaje, że Chiny to światowa fabryka laczków basenowych i samochodzików na bateryjki, to czeka go przykra niespodzianka.
Prywatny DNS? A co to? A po co to? Odpowiedź jest prosta. Wszędobylskie Big Data rozrasta się każdego dnia, a my niestety jesteśmy częścią tego przemysłu gromadzenia danych. Karmimy go i nawet o tym nie wiemy. Staliśmy się towarem i jak te ziarenka piasku wobec Mount Everest myślimy, ze nic nie możemy zrobić. Otóż możemy. Możemy wejść w tryby Big Data i utrudnić zadanie monetyzowania naszego życia. Nawet małe ziarenko piasku potrafi napsuć krwi. Zerknijmy zatem na to, czym jest prywatny DNS.
Zakłady Mechaniczne Tarnów przetestowały swojego robota bojowego Perun z nowym rodzajem uzbrojenia. Do używanych dotychczas karabinów dołączył lekki przeciwpancerny pocisk kierowany Pirat. Czy systemy tego typu będą w stanie wspomóc polską armię?
W USA znów testują drony i powolutku klocki nowej wojennej układanki zaczynają się nam zazębiać. Jak nietrudno się domyślić, fundamentem wojowania po nowemu będą systemy bezzałogowe oraz dane. Podczas najnowszych testów poligonowych Amerykanie sprawdzali w praktyce wykorzystanie obu tych elementów i budowali świadomość sytuacyjną z wykorzystaniem dostępnej już technologii.
Niemal każdy kiedyś słyszał o serwerach DNS. Chcąc nie chcąc, stykamy się z nimi codziennie, korzystając z Internetu. System DNS jest jego nieodzowną częścią i można zaryzykować tezę, że bez serwerów DNS Internet, jaki znamy, nie mógłby funkcjonować. Czym zatem jest system DNS i serwery za niego odpowiedzialne?
Nowy wyścig kosmiczny nabiera tempa. Chiny i Rosja zamierzają przyspieszyć budowę bazy na Księżycu. Czy Stany Zjednoczone są jeszcze w stanie nawiązać walkę o dominację na Srebrnym Globie? Czy znajdzie się nowy Kennedy, który pociągnie Amerykanów i wyznaczy im cel, który znów będzie trudny, ale możliwy do zrealizowania?
Najwyraźniej przywódca Korei Północnej uznał, że „fajerwerków” nigdy dość, i postanowił przedłużyć świętowanie Nowego Roku. Uczynił to oczywiście na swoją modłę i nakazał przetestowanie pocisku, który spadł do morza blisko japońskiej strefy ekonomicznej. Jak nietrudno się domyślić, w Japonii i Korei Południowej zawyły alarmy.
Przed Francją pojawia się doskonała okazja, by dać prztyczka w nos Stanom Zjednoczonym. W Indiach trwa konkurs na nowy samolot bazowania pokładowego i Dassault Rafale M jest mocnym zawodnikiem. Czy Paryżowi uda się zdobyć kolejny przyczółek?
W USA zakończono weryfikację procedury wzmacniania kadłubów samolotów F-35B przy pomocy procesu Laser Peening. Dzięki temu możliwe będzie wydłużenie resursu już używanych maszyn, a wszystko to bez stosowania dodatkowych elementów wzmacniających. W teorii mamy do czynienia z ogromnym sukcesem, ale czy naprawdę? Przyjrzyjmy się sprawie bliżej, zwłaszcza że i nas ona może kiedyś dotyczyć.
Jakoś tak umknęło nam to w natłoku karpi, kapusty i barszczu, ale dziś nadrabiamy. Arabia Saudyjska postanowiła dozbroić się w pociski balistyczne, a pomagać jej w tym mają Chiny. Trzeba przyznać, że mieszanka jest to iście wybuchowa. Już na pierwszy rzut oka widać, że konstelacja państw jest tutaj bardzo niepasująca do utartych schematów i z pewnością musi nieść za sobą konsekwencje. Tylko jakie?