Mam stary komputer. Lubię wycisnąć z mojej maszyny wszystko co się da.
Tutaj król jest jeden. To środowisko LXDE, które obecnie jest w fazie migracji do Qt, czyli zestawu przenośnych bibliotek i narzędzi programistycznych dedykowanych dla języków C++, QML i Java. Wersja oparta już o Qt nazywana jest
LXQT. Po starcie systemu z naszych zasobów RAM potrafi zniknąć zaledwie
112 MB. To chyba całkiem niezły wynik. Cała reszta naszych możliwości komputera może być wykorzystana na inne cele. Środowisko to zawsze było polecane na starsze komputery, ale nic nie stoi na przeszkodzie by zainstalować je na nowoczesnym laptopie. Będzie po prostu jeszcze szybciej.
Alternatywą dla LXDE/LXQT może być
antiX Linux, który bazuje na środowisku pulpitu
Rox-IceWM i Debianie jako swym fundamencie. Tutaj również możemy liczyć się z minimalnym zużyciem zasobów i dodatkowo nie napotkamy na swojej drodze systemD, menadżera systemu i usług Linuxa, który dla wielu jest kontrowersyjnym.
Kolejną lekką alternatywą może być środowisko
Mate. Powstało ono jako kontynuacja ideałów i funkcjonalności środowiska Gnome 2, które przepoczwarzyło się w Gnome 3. Dla Mate najlepszą bazą będzie Ubuntu Mate, czyli stabilna podstawa okraszona tradycyjnym widokiem Gnome 2 charakterystycznym dla Mate.
Poproszę więcej artykułów o Linuxie. Nie spodziewałem się, że na x-kom znajdę taki materiał. Mam tylko jedno zastrzeżenie do artykułu. Migracja do LXQt już dawno została zakończona. Co prawda LXDE jest równolegle również „utrzymane”, jednak większość osób z zespołu przeszła do projektu LXQt. Tak na dobrą sprawę nie wiem ile osób pracuje aktualnie nad LXDE, ale wydaje się, że projekt umiera. Brak zmian i aktualizacji (są drobne). Dodatkowo GTK2 na którym bazuje LXDE też już praktycznie umarło, więc jeśli LXDE nie przejdzie na GTK3 to raczej długo nie pożyje, a jak wiemy GTK3 bardzo dużo zasobów zużywa (wystarczy spojrzeć na XFCE 4.12 na GTK 2 i porównać z 4.14 na GTK3). Także wydaje mi się, że LXDE jest praktycznie już trupem, chociaż nadal jest dorzucany do .iso np. spinu najnowszej Fedory 34.
Jeśli ktoś wie coś więcej na temat LXDE to proszę napisać tutaj w komentarzu. Próbowałem się kontaktować z liderem projektu Panem PCManFM, ale nie odpowiedział na moją wiadomość.
P.S. Przydałby się artykuł jak poprawić bezpieczeństwo w systemie Linux. Mam tu na myśli, np. konfigurację firewall’a, AppArmor dla Debiana i tego typu sprawy. Tego brakuje w polskim internecie. Dodatkowo warto chyba wspomnieć o programach antywirusowych/antymalware, chociaż to głowy nie zastąpi i jeśli nie instalujemy nieznanego softu to ryzyko jest niewielkie, jednak warto o tym wspomnieć, że są takie programy. Ubolewam, że jest mało antywirusów na Linuxa. Był darmowy Sophos w wersji Linuxowej, ale już go nie ma. Pozostał darmowy ClamAV oraz płatny ESET. Oczywiście jest jeszcze np. rkhunter. Jeśli ktoś zna więcej dobrych programów antymalware na linuxa to warto tutaj napisać.
Dziękujemy za komentarz. LQXT cały czas nie wydało wersji 1.0 więc można zakładać, że nie jest skończone. Przypuszczamy, że LXDE zostanie w końcu „ubite” jak programiści uznają, że można podbić numerację LXQT do 1.0 i uznać dojrzałość nowej odmiany. Z drugiej strony to Linux więc zawsze może się okazać, że powstanie jakiś fork LXDE.
Z naszych doświadczeń wynika, że dodatkowe oprogramowanie zabezpieczające jedynie komplikuje używanie systemu, a nic nie wnosi. Jeśli wszystkie pakiety są z repozytoriów, firewall działa, przeglądarka ma uBlocka i myślimy w co klikamy to ryzyko jest pomijalne.
Można próbować używać OpenSnitch by monitorować co robią aplikacje, ale znów… jeśli są z repozytorium…
Zainteresowanym często polecamy jeszcze obadać temat Firejail jako dodatkową piaskownicę. Z tym nie mieliśmy żadnych problemów i w zasadzie jest bezobsługowe, a wycina większość zagrożeń z najgorszego wektora, czyli przeglądarki. Nic jednak nie zastąpi dwóch głębszych oddechów przed kliknięciem w cokolwiek 😉
Nie mogę wystawić drugiego komentarza. Czyżby błąd na stronie? Ogólnie jestem zdania, że jakiś program skanujący powinien być na Linuxie bo jest może i mniej narażony niż system Microsoftu, ale popularność Linuxa rośnie, więc i zagrożenia.
Co do uBlocka to nie mam do niego zaufania. Nie wiem co zainstalować dla Firefoxa. Chciałem Adblock Plusa, ale kiedyś była afera, no i nie jest rekomendowany przez Mozillę co oznacza, że nie sprawdzają jego kodu. Jak mam zaufać takiemu programowi skoro nikt go nie weryfikuje?
Co do LXQt to moim zdaniem numeracja nic nie sugeruje, gdyż LXDE mamy już ponad 15 lat i nadal nie ma wersji 1.0, także tym bym się nie sugerował.
uBlock jest ręcznie weryfikowany choćby przez Mozillę jako że jest polecaną wtyczką.
Każdy ma swój model zagrożeń więc jeśli uważa Pan, że w Pana przypadku coś extra powinno być na systemie to jak najbardziej warto szukać.