Cyberpunk 2077 rok po premierze. Jaka jest przyszłość największej gry CD Projekt RED?

8 lat w produkcji, monumentalne oczekiwania, niezliczone obietnice i Keanu Reeves na pokładzie. Cyberpunk 2077 miał być nowym rozdziałem w historii branży, mesjaszem gier wideo, ukoronowaniem działalności CD Projekt RED, przy którym Wiedźmin 3 mógł co najwyżej rzucić się utopcom na pożarcie. Dzień 10 grudnia 2020 roku brutalnie zweryfikował te oczekiwania, pozostaje więc pytanie – jak miewa się Cyberpunk 2077 rok po premierze i czy ma jeszcze jakąś przyszłość?

A miało być tak pięknie… Wyboista droga do premiery Cyberpunka 2077

Nie zapomnę premiery pierwszego teasera Cyberpunka 2077 w styczniu 2013 roku – tego teasera, w którym zapowiedziano zapowiedź Wiedźmina 3. A potem długie 5 i pół roku ciszy. Aż do targów E3 w 2018 roku, podczas których Cyberpunk zwieńczył konferencję Microsoftu. Bardziej prestiżowo się nie dało, więc uśpiony hype eksplodował nagle z pełną mocą, oczekiwania rosły z minuty na minutę i nikt nawet nie próbował nad nimi zapanować. Machina marketingowa napędzała się sama.

Rok później na scenę targów E3 wkroczył sam Keanu Reeves, który miał wcielić się w Johnny’ego Silverhanda i podał datę premiery gry. Ta jednak uległa przesunięciu, potem kolejnemu, potem jeszcze jednemu, już po wysłaniu gry do tłoczni. Ale wierzono, że tak ambitna produkcja potrzebuje czasu, zwłaszcza w trakcie pandemii. Sam szczerze wierzyłem w CD Projekt RED, przecież twórcy wybitnego Wiedźmina 3 nie mogli zawieść. Trzymałem jednak oczekiwania na wodzy, co się bardzo opłaciło.

10 grudnia 2020 roku przekonałem się, że… Cyberpunk 2077 jest fenomenalną grą, która nigdy nie powinna wyjść na starą generację konsol. Wciągnęła mnie bez reszty, wycisnęła kilka razy łzy wzruszenia, a kilka razy łzy cierpienia nad licznikiem klatek ledwo przebijającym 20 FPS (Xbox One S proszę Państwa). Zresztą, najlepiej podsumowuje to nasza recenzja Cyberpunka 2077. Artystycznie i fabularnie tytuł był tym, czego oczekiwałem od CD Projektu RED. Technologicznie gra była w rozsypce – zwłaszcza na bazowych konsolach starej generacji.

Cyberpunk 2077 - glitch
A co to za przystojny kawaler?

Wstawaj, Samuraju, mamy grę do połatania! Jak Cyberpunk 2077 wygląda rok po premierze?

Od razu po premierze CD Projekt RED zaczął intensywnie łatać swoje najambitniejsze dziecko, chociaż „łatanie” to bardzo delikatne określenie na histeryczne szycie rozczłonkowanego cielska. Ostatnia aktualizacja do Cyberpunka 2077 o numerze 1.31 udostępniona została 14 września 2021 roku. Wszystkich niuansów dotyczących grafiki w wersji na PC dowiecie się z poświęconego jej artykułu – naprawdę było co sprawdzać! Jak natomiast mają się wersje konsolowe, wokół których narosło najwięcej kontrowersji?

Cyberpunk na Xbox One oraz PS4

Cyberpunk 2077 na bazowych konsolach działa już względnie dobrze, a przynajmniej na tyle, że wrócił do sklepu PlayStation. W sklepie Xbox gracze witani są jedynie krótkim komunikatem o możliwych problemach z wydajnością.

Cyberpunk 2077 rok po premierze wciąż jednak ma problemy z wczytywaniem zasobów, chociaż plastelinowe ludziki i nieoteksturowane połacie miasta pojawiają się dużo rzadziej. Problem ten występuje zwykle podczas bardzo szybkiego poruszania się po mieście, zwłaszcza podczas deszczu. Na szczęście gra dużo częściej trzyma się okolic 30 FPS i nie zdarza się jej zupełnie crashować – Cyberpunk 2077 po premierze potrafił nawet wyłączać mojego Xboxa One S. Akceptowalna stabilność gry odbyła się jednak kosztem dodatkowej redukcji ruchu ulicznego i agresywnego skalowania rozdzielczości.

Cyberpunk 2077 skalowanie rozdzielczości
- Hej, Maleńka, czemu jesteś taka niewyraźna? - Działam na Xboxie One S.

Cyberpunk 2077 na Xbox One X oraz PS4 Pro, podobnie jak w dniu premiery, jest jedynym słusznym progiem wejścia. Gra działa zauważalnie lepiej w porównaniu z bazowymi konsolami. Doczytywanie tekstur i obiektów nie jest tak bezceremonialne, licznik klatek trzyma się (zwykle) stabilnych 30 FPS-ów, a rozdzielczość potrafi skoczyć nawet do 1368p. Gdybyśmy dostali taki produkt 10 grudnia 2020 roku, CD Projekt RED otwierałby dzisiaj rocznicowego szampana.

Xbox One X, PS4 Pro oraz konsole nowej generacji

Cyberpunk 2077 na PS5 oraz konsolach Xbox Series już w dniu premiery mógł pochwalić się względnie płynną rozgrywką, pomimo uruchamiania gry w trybie wstecznej kompatybilności. Teraz twórcom udało się doprowadzić grę do stadium, w jakim powinna być w dniu swojej premiery.

Na Xboxie Series X gra przez większość czasu trzyma w trybie wydajności stabilne 60 FPS-ów w rozdzielczości Full HD, oraz 30 FPS i max. 1800p w trybie jakości. Zagęszczenie pieszych jest wysokie, tekstury prawie nie doczytują się na naszych oczach, trudno też o poważne bugi i crashe. PS5 również może pochwalić się względnie stabilnymi 60 FPS-ami i rozdzielczością max. 1200p. Na Series S gra dobija do 40 FPS w maksymalnej rozdzielczości 1296p – to niemały cud na konsoli za ok. 1300 zł.

Niestety, nawet najlepsza optymalizacja nie rozwiąże problemu szwankującej symulacji miasta, przeciętnej sztucznej inteligencji przeciwników i pustych, jak na metropolię przyszłości, dróg. Zespół Digital Foundry świetnie podsumował stan konsolowego Cyberpunka 2077 w sierpniu 2021 roku – obecna sytuacja niewiele różni się od tej w materiale.

Rozwój Cyberpunka 2077 w 2022 roku. Jakie nowości czekają na graczy?

Przedstawiony w styczniu 2021 roku program rozwoju Cyberpunka 2077 okazał się zbyt optymistyczny. Wpłynął na to przede wszystkim głośny atak hakerski z początku 2021 roku, ale napiętrzające się trudności z optymalizacją gry na konsolach starej generacji też dorzuciły swoje trzy grosze. W październiku 2021 roku CD Projekt RED zaktualizował plan rozwoju Cyberpunka, przenosząc duże DLC i aktualizację na konsole nowej generacji na rok 2022. Poniżej pierwotny plan rozwoju gry:

Źródło: cyberpunk.net

A tutaj jego zaktualizowana w październiku 2021 roku wersja:

Cyberpunk 2077 nowy plan aktualizacji
Źródło: cyberpunk.net

Next-genowa łatka ma zostać udostępniona w pierwszym kwartale 2022 roku, chociaż dokładna data nie została podana. Równolegle z nią dostępna będzie ogromna aktualizacja 1.5 – prawdopodobnie ostatnia tak duża poprawka do Cyberpunka 2077.  Aktualizacja ta ma wprowadzić znaczące zmiany w mechanikach gry i odpowiadać na liczne skargi graczy i recenzentów. Miejmy nadzieję, że kiepskie SI przeciwników oraz koślawa symulacja ruchu samochodów i pieszych zostaną nareszcie doprowadzone do ładu.

CD Projekt RED zatrudnił również moderów do prac nad Cyberpunkiem. Nie jest to jednak chwytanie się brzytwy przez tonącego i szukanie oszczędności. Ruch ten został odebrany jako ukłon ku społeczności moderskiej i społeczności graczy w ogóle – a właśnie wierna społeczność graczy była największą siłą CD Projektu RED. Moderzy wielokrotnie już pokazali, jaki potencjał w nich drzemie, a zasypany jest naprawdę imponującymi modami do Cyberpunka oraz Wiedźmina 3. Może za wyjątkiem sytuacji, w których moderzy rozbierają Keanu Reevesa

Ponadto wbrew krążącej po sieci plotce, Cyberpunk 2077 nie trafi, póki co, do usługi Game Pass. Ostatnie promocje nie tylko zwiększyły sprzedaż gry, ale też zauważalnie podniosły jej oceny, zwłaszcza na Steamie. Być może do premiery next-genowej łatki CD Projekt RED chce wycisnąć z tytułu tyle, ile się da – ostatnie wyniki finansowe spółki są poniżej oczekiwań. Nie zdziwię się również, jeżeli patch na konsole nowej generacje będzie niejako „drugą premierą” tytułu – oby tym razem bez falstartu.

[AKTUALIZACJA 16.02.2022] 

15 lutego 2022 CD Projekt RED udostępnił patch 1.5 wraz z next-genową aktualizacją dla konsol PS5 oraz Xbox Series. Sprawdź podsumowanie nowości i poprawek, jakie zmiany przyniosła łatka.

DLC i multiplayer w Cyberpunk 2077 – czy się ich w końcu doczekamy?

Po wydaniu patcha 1.5 możemy spodziewać się dalszego rozwoju Cyberpunka, w tym dużych dodatków na podobieństwo Serc z Kamienia i Krwi i Wina do Wiedźmina 3. Udostępnione mają zostać także darmowe DLC, składające się z nowych strojów, pojazdów czy misji pobocznych. Póki co dostaliśmy tylko jeden niewielki pakiet, składający się z nowej skórki dla Johnny’ego Silverhanda, nowych ubrań dla V oraz nowego samochodu. Bez szału.

Cyberpunk 2077 Johnny Silverhand
Alternatywny wygląd Johnny'ego Silverhanda. Źródło: Gamesradar

Wielką niewiadomą pozostaje także tryb wieloosobowy. Wiosną 2021 roku CD Projekt RED wstrzymał pracę nad trybem multiplayer do Cyberpunka 2077. Pomysł nie został jednak całkowicie porzucony,  natomiast nie ma mowy o trybie sieciowym na miarę GTA Online. Do gry mają być stopniowo włączane elementy sieciowe, ale jak przyznał Adam Kiciński, nacisk stawiany będzie przede wszystkim na tryb dla jednego gracza – dotyczy to także przyszłych gier studia. Wiedźmin 4 confirmed?

Cyberpunk 2077 – na czym zagrać?

Cyberpunk 2077 dostępny jest na większości platform. Zagracie w niego na PC, Xboxach One, Xboxach Series X/S, PS4, PS5, a także w usłudze Google Stadia i Geforce NOW. Tytuł coraz częściej oferowany jest podczas promocji i wyprzedaży, więc za naprawdę nieduże pieniądze zafundujecie sobie naprawdę dużo godzin w Night City.

Jeżeli posiadacie podstawowe wersje konsol Xbox One lub PS4, w przyszłości przejdźcie grę jeszcze raz na nowszym sprzęcie. Na mocniejszych konfiguracjach gra wygląda pięknie, a fabuła Cyberpunka 2077 zasługuje na niezakłóconą błędami rozgrywkę – i warto do niej wracać. Trzymam kciuki za przyszłość tej gry i mam nadzieję, że jeszcze będzie o niej głośno. I tym razem pozytywnie.