Jeśli oczekujesz najwyższej wydajności w RT (a nie można zapominać o generatorze klatek w ramach DLSS 3) i jakości grafiki (DLSS 3.5), to obecnie najlepszym wyborem do ray tracingowego gamingu są karty graficzne GeForce RTX 4000 (od RTX 4060 do RTX 4090). Przynajmniej do czasu serii GeForce RTX 5000 i RTX-a 5090…
Granie z ray tracingiem na kartach Gainward GeForce RTX 4000
Jednym z producentów, która oferuje szereg modeli z rodziny NVIDIA Ada Lovelace jest firma Gainward. W x-komie znajdziesz GPU tej marki z różnej półki cenowej. Każde z nich radzi sobie z ray tracingiem, zwłaszcza po aktywacji Frame Generation, choć im wyższy model, tym naturalnie lepiej:
- Gainward GeForce RTX 4060 Python II 8 GB – dwuwentylatorowa konstrukcja i moc, która spisze się w najpopularniejszej rozdzielczości Full HD.
- Gainward GeForce RTX 4060 Ti Panther 16 GB – model, tym razem z trzema wentylatorami i masywniejszym radiatorem, dla nieco bardziej wymagających graczy, ale również przeznaczony głównie do 1080p.
- Gainward GeForce RTX 4070 Super Ghost 12 GB – ray tracing to nie byle co, więc potrzebuje też nie byle jakiej mocy. Gainward GeForce RTX 4070 Super to już gwarancja bardzo solidnej wydajności, która pozwoli na śmiałe granie w 1440p i wysokich detalach. Karta jest też dostępna w atrakcyjnej cenie.
- Gainward GeForce RTX 4070 Ti Super Phoenix 16 GB – to już GPU, które zadowoli wielu malkontentów. Dużo rdzeni CUDA, duża dawka pamięci VRAM – czego chcieć więcej? Ten model wyróżnia się również rozbudowanym i nowocześnie wyglądającym systemem chłodzenia z nowymi wentylatorami Cyclone Fan.
- Gainward GeForce RTX 4080 Super Panther OC 16 GB – szukasz takiego GPU, które pozwoli na granie bez kompromisów? Trudno o lepszy wybór od RTX-a 4080 Super. To już model, który jest w stanie udźwignąć 4K, a wraz z Frame Generation możesz cieszyć się wysoką płynnością nawet w tytułach z rozbudowanym ray tracingiem.
Sprawdź pełną ofertę kart graficznych Gainward GeForce RTX w x-komie
Niezłym wyjściem są także układy GeForce RTX 3000 (na nich nie aktywujesz jednak Frame Generation, które bardzo przydaje się do śledzenia promieni)). Ray tracing obsługują nawet najtańsze układy typu GeForce RTX 3050. Konkurencja w postaci Radeonów RX 6000 i 7000 oraz Intel ARC, choć nieustannie goni „zielonych”, radzi sobie w grach z ray tracingiem gorzej od NVIDII.
Czy warto grać z ray tracingiem?
Zapytasz, a po co komu w ogóle ray tracing? W dobie gier, w których jest coraz mniej miejsca na rewolucję w grafice, szuka się rozwiązań… gdzie tylko się da. Niezależnie od tego, czy Ci się to podoba, czy nie, to właśnie ray tracing jest tą „rewolucją”, która obecnie ewoluuje od ponad 5 lat. W tym czasie do żadnego wielkiego postępu w obrębie śledzenia promieni nie doszło, ale to nie znaczy, że go w grach z RT w ogóle nie ma. Bo path tracing podnosi mimo wszystko poziom oprawy wizualnej jeszcze wyżej (niektórzy mogą uznać to za rewolucję).
Dlaczego warto włączyć ray tracing w grach?
- podnosi realizm grafiki, a efekty wizualne potrafią zapierać dech w piersi (lepsze cieniowanie, oświetlenie czy odbicia);
- często zmienia całkowicie postrzeganie scen, wręcz ożywiając je (duży skok jakościowy, nawet jeśli tylko w wybranych scenariuszach).
A dlaczego nie warto włączać ray tracingu w grach?
- może doprowadzić wręcz do pokazu slajdów (szczególnie na komputerze o niewystarczającej mocy);
- zbyt duży spadek wydajności w stosunku do zmian w grafice (niestety w wielu grach poprawa jest subtelna, zupełnie nieadekwatna do tego, co RT wnosi);
- wymaga w 98% przypadkach aktywacji techniki skalowania (często nawet w niższym trybie jakości), co może – choć nie musi – negatywnie wpływać na grafikę (np. zbyt duże rozmycie obrazu).