Teleskop Webba w pełni zogniskowany. Przygoda zaczyna się na dobre?

Po wielu miesiącach nerwów wydaje się, że jesteśmy na ostatniej prostej. Wart miliardy dolarów teleskop Jamesa Webba niebawem powinien zacząć przesyłać w stronę Ziemi wysokiej jakości zdjęcia kosmosu. Agencja NASA poinformowała, że dzięki wytężonej pracy inżynierów udało się w pełni zogniskować instrumenty znajdujące się na pokładzie teleskopu i niebawem będziemy mieli okazję zobaczyć kosmos, jakiego jeszcze nie znaliśmy. Czy będziemy świadkami przełomowych odkryć?

Wszystkie fazy strojenia zakończone sukcesem, a instrumenty działają jak należy

Z teleskopami nie jest tak prosto, jak z obiektywami lustrzanek. Niestety zasada, że tu się pokręci, tam się przestawi, a dzisiejszy zaawansowany aparat zrobi resztę, w komosie nie działa. Tam trzeba czegoś więcej, by wszystko hulało, jako należy, ale na szczęście NASA ma w swoim zespole paru ekspertów. No może więcej niż paru…

Według najnowszych danych wszystkie cztery systemy pokładowe odpowiedzialne za „fotografowanie” kosmosu działają prawidłowo. Jakość zdjęć ustalono, porównując przesyłany materiał z już znanymi i dobrze obfotografowanymi fragmentami przestrzeni kosmicznej. Z napływających informacji wynika, że wszystko jest ostre i można spodziewać się, że w przyszłości tak pozostanie.

Co ciekawe pierwsze zdjęcia z docelowo zestrojonej aparatury wskazują, że jakość jest nawet lepsza, niż najśmielsze przewidywania naukowców. Inżynierowie wskazują, że wręcz jest tak dobrze, jak się da, czyli wyciśnięto wszystko, co możliwe zważywszy na ograniczenia wynikające z właściwości i wielkości teleskopu. Słowem: czapki z głów!

W związku z tym, że wszystko jest już idealnie wycyzelowane, to od tej pory nie przewiduje się już zmian w ustawieniu luster teleskopu. Przeprowadzane będą jedynie niewielkie korekty zgodnie z zapotrzebowaniem i stanem urządzenia. Oznacza to, że część zespołu naukowców kończy swoją pracę nad teleskopem, ale nie oznacza to wcale końca pracy. Niczym w sztafecie do biegu wchodzi kolejna zmiana, która będzie przeprowadzać ostateczne strojenie przed rozpoczęciem operowania.

teleskop webba konfiguracja wyniki
Źródło: NASA

Webb wchodzi na ostatnią prostą

Ustawienie i zweryfikowanie „ostrości” to nie koniec przygotowań, ale używając terminologii sportowej, wyszliśmy już z łuku i lecimy pełnym pędem na ostatniej prostej, widząc już metę. Teraz czekają nas dwa miesiące określane w fachowym żargonie jako „science instrument commissioning”, co można tłumaczyć jako uruchamianie, bądź wdrażanie do działania instrumentów naukowych. Operacja ma potrwać kilkadziesiąt dni i latem teleskop Webba ma ruszyć na dobre z badaniami naukowymi. Dlaczego aż tak długo?

Otóż każdy z instrumentów teleskopu, to tak naprawdę szereg mniejszych systemów, które razem tworzą jedną całość. Mamy więc detektory wyposażone w specjalne soczewki, filtry, maski i wyposażenie dodatkowe specjalnie opracowane tylko i wyłącznie na potrzeby teleskopu Webba.

Przez najbliższe dwa miesiące przebiegać będzie zgrywanie całej tej skomplikowanej maszynerii, ale nie w jednym ustawieniu, a w różnych zakresach pracy poszczególnych elementów. Słowem do przetestowania jest bardzo dużo możliwych kombinacji i stąd tyle to potrwa. Tu nie ma miejsca na pomyłki i pośpiech więc wszystko będzie bardzo skrupulatnie sprawdzane.

Pomimo tego, że zasadnicza kalibracja jest już ukończona, to dodatkowo planuje się jeszcze jedną operację weryfikującą poprawność działania teleskopu. W najbliższym czasie będzie on kierowany na różne partie nieba tak, by całkowita ilość promieniowania oddziałująca na urządzenie była różna. Pozwoli to potwierdzić stabilność termalną teleskopu podczas pracy w różnych warunkach, co jest kluczowe dla zachowania wysokiej jakości przesyłanych danych na przestrzeni całego cyklu życiowego urządzenia.

Dodatkowo co dwa dni monitorowane będzie ustawienie luster i jeśli zajdzie taka potrzeba, to wprowadzane będą, wspomniane już, korekty. To naprawdę jest już ostatnia prosta i jeśli tak jak my z zaciekawieniem zerkacie w rozgwieżdżone niebo, to tegoroczne wakacje mogą okazać się rewelacyjne pod względem nowinek napływających z centrali NASA.

Jeśli nie chcecie czekać na pełną synchronizację wszystkich urządzeń teleskopu Jamesa Webba, to możecie zerknąć na ofertę teleskopów astronomicznych w sklepie combat.pl. Warto również pamiętać o tym, że niektóre ciała niebieskie da się nawet podejrzeć przy pomocy lornetki, więc nie ma co czekać, tylko warto zacząć optyczny podbój kosmosu już teraz.

Źródło:
  • https://blogs.nasa.gov/webb/2022/04/28/nasas-webb-in-full-focus-ready-for-instrument-commissioning/