Nie zdążyliśmy jeszcze do końca poznać i wykorzystać Ziemi, a Chiny już planują poszukiwania drugiej planety o podobnych właściwościach, czyli Ziemi 2.0. Nie powinno nas to dziwić. Można dojść do wniosku, że od wielu lat w Chinach myśli się przyszłościowo, ale teraz to nawet my musimy przyznać, że w Pekinie „dowalili do pieca”. Ziemia 2.0 to temat z obszaru science-fiction, ale każdy, nawet najbardziej niemożliwy projekt z czasem staje się możliwy. Chiny właśnie wykonują pierwszy krok w baaaaardzo długiej drodze, ale jakoś im ten dystans nie przeszkadza. Robią swoje.
Niektóre frazesy uważam za przekoloryzowane, ludzie już od dawna szukają planet podobnych do ziemi i to nie tylko Chińczycy, istnieje nawet skala ESI w dosłownym tłumaczeniu z angielskiego „Indeks podobieństwa do Ziemi”, przykładowa planeta mocno podobna do Ziemi to Proxima Centauri B która w skali ESI ma aż 0,87 podobieństwa.
Licentia poetica 😉