Huawei Mate 50 i Mate 50 Pro przedpremierowo i dość enigmatycznie

Huawei Mate 50 to seria, o której (jeszcze) wiemy niewiele

Rzadko zdarza się tak, że o smartfonach, które zadebiutować mają niebawem, wiemy dość mało. Zwykle najpopularniejsi leakersi sprawnie wyciągają informacje o różnych modelach, a czasami i producenci przedpremierowo uchylają rąbka tajemnicy. W przypadku Huawei Mate 50 wiadomo jest tyle, że seria ta jest już gotowa i zadebiutować ma w sierpniu.

Mimo wszystko drobne przecieki, dotyczące specyfikacji Mate’a 50 i Mate’a 50 Pro przedostały się do sieci. Procesorem będzie MediaTek Dimensity 9000 lub Qualcomm Snapdragon 8 Gen 1. Najprawdopodobniej smartfon nie obsłuży sieci 5G, co wiąże się z sankcjami nałożonymi na producenta. Już jakiś czas temu informowaliśmy, że Leica została partnerem Xiaomi, a więc kolejny Mate wykorzysta autorską technologię obrazowania – XMAGE. Huawei Mate 50 otrzyma też najnowszy system Harmony OS 3.0.

Warianty pamięciowe z pewnością rozpoczynać będą się od 8 GB RAM-u oraz przynajmniej 256 GB pamięci wewnętrznej. Trudno wyrokować, na ile opcji zdecyduje się Huawei. Zagłębiając się dalej w możliwą specyfikację, możemy być raczej spokojni o to, że seria Mate 50 nie będzie gorsza od poprzednika – obsłuży między innymi ładowanie bezprzewodowe, nagrywanie filmów w 4K czy otrzyma certyfikat wodoodporności. Oczywiście trzeba pamiętać, że wersja podstawowa otrzyma mniej ficzerów od Pro.

I na ten moment to tyle, co przedostało się do sieci z informacji o najnowszym flagowcu chińskiej marki. Trudno też pozwolić sobie na więcej spekulacji. Być może tym razem, nim dojdzie do oficjalnej premiery, Huawei zostawi sobie wszystkie asy w rękawie na samą prezentację. O specyfikacji, wyglądzie i cenie Mate’a 50 będziemy Was informować na bieżąco.

A tak może prezentować się smartfon: