Nie bójcie się, oszczędzę Wam erudycyjnego wykładu z historii geopolityki. Daruję sobie pogadanki o tonących w pomroce dziejów początkach, niekończące się litanie nazwisk i dat, nudę biogramów. Uznałem, że będzie i pożyteczniej i ciekawiej, gdy od razu przejdę do pomysłów luminarzy geopolityki – Alfreda Mahana, Halforda Mackindera, Karla Haushofera i Nicolasa Spykmana. Dzieła „wielkiej czwórki” są po dziś dzień tłumaczone i wydawane, ich koncepcje wykładane, a teoretyczne modele dyskutowane i interpretowane. I nie dziwmy się temu – ich pomysły są po prostu ciekawe.