Na koniec wracamy do jeszcze jednego elementu – finansowego. Jak wspomnieliśmy, jedną z przyczyn „przesiadek” na inteligentne oświetlenie jest chęć zmniejszenia kosztów. Czy tak jest faktycznie? Na pewno trzeba mieć na uwadze, że elementy smart są droższe od tradycyjnych, choć wskazuje się też na postępujący trend do zmniejszania się cen poszczególnych elementów. Montaż większości nie powinien nastręczać trudności, jednak czasem trzeba się liczyć z koniecznością skorzystania z pomocy elektryka.
Zasadniczo oświetlenie LED jest jednak uznawane za bardziej energooszczędne, tańsze i wytrzymalsze. Również inteligentne oświetlenie jako takie traktowane jest jako coś więcej niż tylko bajer i choć określenie inwestycja na lata może być trochę na wyrost, to – przy rozwoju smart home i internetu rzeczy – nie można go raczej uznać za sezonowy gadżet.
Raz jeszcze warto na pewno przywołać zasadę rozważnego, dostosowanego do potrzeb kupowania. Być może zamiast inteligentnego oświetlenia wystarczy przejście na zwykłe LED-owe. A może elementy smart trafią tylko do jednego pomieszczenia – pokoju dziecinnego czy sypialni – lub tylko na zewnątrz. Z pewnością jedną warto dać szansę tej technologii, zobaczyć z czym to się je i czy chcemy pozwolić się jej porwać.