Amerykańska marka Garmin wprowadziła dwa nowe modele zegarków: Forerunner 255 oraz Forerunner 955. Urządzenia dedykowane są biegaczom, przez co charakteryzują się rozbudowanymi opcjami wyścigowymi oraz wielozakresowym GPS-em, który pozwala jeszcze dokładniej weryfikować przemierzoną podczas treningu trasę. Znalazła się w nich też opcja stworzona specjalnie dla triathlonistów. Dowiedz się więcej.
Zegarki sportowe Garmin to jakość sama w sobie. Oprócz całej gamy „smartwatchowych” funkcji, np. telefonicznych czy multimedialnych, urządzenia wearables od amerykańskiego producenta wyposażone są w najlepsze czujniki oraz technologie, które pomagają w treningu i wspierają aktywność fizyczną. Co więcej, z powodzeniem monitorują przy tym organizm, np. w zakresie wydolności, poziomu stresu czy jakości snu.
Ale to nie wszystko. Zegarki Garmin wykonano z najlepszej jakości kruszców, przez co wrażenie robi nie tylko ich wygląd, ale również niebywała wytrzymałość, która sprawdzi się nawet podczas intensywnych, outdoorowych treningów.
Przeczytaj też:
Właśnie dziś, w Światowy Dzień Biegania, Garmin wypuścił dwa nowe zegarki, które zostały stworzone z myślą o entuzjastach tego sportu.
Modele Forerunner 255 i Forerunner 955 przygotowane zostały na najcięższe wyzwania, oferując m.in. wielozakresowy GPS, który umożliwia komunikację z większą ilością satelitów, a przez to precyzyjniej pokazuje trasę, którą przebywa użytkownik. Chodzi tu szczególne o miejsca, gdzie uzyskanie dobrego sygnału dotychczas graniczyło z cudem.
Co więcej, oba modele otrzymały też tzw. „raport poranny”, który użytkownik otrzyma każdorazowo po przebudzeniu. Znajdzie się w nim m.in. przewidywana na ten dzień pogoda, sugestie dotyczące zaplanowanych treningów oraz raport dotyczący snu z ostatniej nocy i stanu HRV.
Inną nowością jest też tzw. „widget wyścigu”, który będzie miejscem skupiającym najważniejsze informacje na temat planowanych konkurencji biegowych, a w tym np. prognozy wydajności organizmu, pogodę w dniu wyścigu i zegar odliczający do startu.
Co ciekawe, w obu nowych modelach znalazło się również miejsce na dedykowany przycisk mechaniczny do przełączania się pomiędzy konkretnymi dyscyplinami – podczas jednego treningu, za pomocą jednego kliknięcia. Z pewnością docenią go triathloniści.
Garmin Forerunner 255 to bardziej rozbudowana wersja Forerunnera 245. Tym razem jednak, oprócz wymienionych powyżej atutów, zegarek otrzymał moduł NFC do płatności zbliżeniowych oraz udoskonalony czujnik tętna. Z powodzeniem odbierze też powiadomienia push i umożliwi korzystanie z opcji bezpieczeństwa Garmin, np. wykrywania incydentów.
Pod względem czujników nie zmienia się wiele. Model o numerze 255 w dalszym ciągu pozwala sprawnie kontrolować m.in. natlenienie krwi SpO2, jeszcze lepiej wskazywać na zmienność tętna, czy obliczać codzienną gotowość do ćwiczeń. Forerunner sprawdza też, jak przebiega sen, i jak bardzo obciążeni jesteśmy stresem. Skorzystamy dzięki niemu z autorskich funkcji producenta, w tym np. Garmin Coach czy kultowe Body Battery.
Forerunner 255 to także bardzo stylowy sprzęt. Wypuszczono go w czterech kolorach: szarym, różowym, niebieskim i czarnym. Może się pochwalić też niebywałą lekkością, wodoodpornością 5 ATM, mocnym silikonowym paskiem i bardzo odporną soczewką na ekranie (41 lub 44 mm) – Corning Gorilla Glass 3. Dodając do tego baterię, wytrzymującą 14 dni w trybie zegarka i do 30 godzin w trybie GPS, okazuje się, że Forerunner 255 ma szansę zaciekawić zarówno zagorzałych biegaczy, jak i początkujących amatorów tego sportu.
Z kolei model Forerunner 955 to propozycja o charakterze „premium”. Posiada kolorowy ekran 47 mm z opcją AOD i waży zaledwie 52 gramy. Wygląda przy tym bardzo elegancko i również może pochwalić się wodoodporną konstrukcją. Jest ona dostępna w dwóch kolorach – czarnym i białym.
Garmin Forerunner 955 otrzymał dokładnie to samo, co poprzednik, oraz dodatkowo m.in. wskaźniki PacePro i ClimbPro, dające sygnały dotyczące tempa i wysokości. Forerunner 955 pomieści także więcej utworów muzycznych w dedykowanej ku temu pamięci. Nieco lepiej wypada tu też żywotność baterii, którą szacuje się na 15 dni, z 42 godzinami w trybie GPS.
Idąc dalej należy wspomnieć, że model Forerunner 955 został wydany również w wersji SOLAR. Co to oznacza? Mniej więcej tyle, że taki model naładujemy za pomocą energii słonecznej, bez konieczności podpinania urządzenia do gniazdka elektrycznego. Za taką możliwość odpowiada opatentowany przez firmę Garmin obiektyw Power Glass.
Zegarki Garmin dla biegaczy są już dostępne w sprzedaży. Ich ceny na stronie producenta kształtują się następująco:
Przeczytaj też:
Smartwatch a zegarek sportowy – jakie są między nimi różnice?
Poznaj pierwszy zegarek sportowy dla graczy. Oto Garmin Instinct® Esports
Zegareki można już kupić w Polskich sklepach i to z dostawą w 24h. Oczywiście jak zwykle w x-kom jest to kolejny produkt gdzie nie ma go na premierę i trzeba zamawiać u konkurencji. Pisząc, też informację o tym, że nie wiadomo kiedy zegarek będzie w Polsce jest wprowadzaniem w błąd bo w momencie publikacji postu już w sklepach one się pojawiały. Napisano, że pod względem czujników forerunner 255 nie zmienił ich praktycznie a ja widzę w specyfikacji, że czujnik tętna 255 model ma gen 4 a poprzedni miał gen 3 a to jest zmiana zauważalna i to na duży plus nowego modelu. Więc zweryfikował bym dokładnie temat a nie podawał nie sprawdzone informacje.
Dzięki za czujność 😉 W momencie pisania artykułu nie miałam podobnej informacji, ale już ją uzupełniłam. Pozdrawiam!
@Kornel mógłbyś napisać w których sklepach z taka dostawa ? 🙂 na stronie Garmina dostawa 4-8 tyg
Choćby trigar czy ezymut ale wiele innych sklepów ja dzisiaj zamawiałem i na jutro dostarczony będzie model 255 bez opcji music.
Kupiłem 955 Solar w piątek w Krakowie przy Krowoderskiej. Zegarek faktycznie wymiata z możliwościami w porównaniu do F935 który poszedł w odstawkę.
Garmin to świetna firma, z nią nigdy nie można źle trafić. Jeszcze nie trafiłem na smartwatch tej firmy, który niebyły dobry
Jeżeli chodzi o zegarki to tylko Garmin, wygodne i funkcje pokazują dokładne dane, idealne do biegania i nie tylko
Przekonałem się do smartwachy dzieki nim właśnie.