Aplikacje do matematyki – dlaczego warto po nie sięgnąć?
Królowa nauk jest tylko jedna
Matematyka to jeden z tych szkolnych przedmiotów, który w późniejszym życiu przydaje nam się najbardziej. Stanowi też punkt wyjścia do poznawania świata – zarówno w kontekście tak ważnych dziedzin, takich jak fizyka, biologia czy chemia, jak i w najmniejszych sprawach życia codziennego, np. w przeliczaniu gotówki. Nie bez powodu matematyka została zamiennie nazwana „królową nauk”. Zdaje się bowiem, że jeśli ktoś jest w stanie pojąć jej zasady, to podstawy przystosowania do życia ma już opanowane.
Niestety mimo swojej wyjątkowości, matematyka potrafi często przysporzyć bólu głowy – zarówno młodszym, jak i starszym uczniom. Skomplikowane równania, piętrzące się zadania, ułamki, pierwiastki i całki – to tylko niektóre z rzeczy, które spotkamy na edukacyjnej ścieżce, przez którą prowadzą cyfry. Jak nie zniechęcać się do ogromu wiedzy, który wynika z opanowania matematyki? Sprawdź poniżej.
Aplikacje do matematyki
Programy matematyczne na smartfony powstały po to, aby skutecznie pomagać w pokonywaniu trudności związanych z opanowaniem sztuki liczenia. Dzięki genialnej formie, która nie tylko pomaga rozwiązywać zadania, ale również je tłumaczy, są też doskonałym sposobem na przyswajanie matematycznych tajników.
W ofercie aplikacji do matematyki znajdziecie mnóstwo propozycji, które zachęcają do skorzystania prostym i przyjaznym layoutem, a także oferowanymi możliwościami. Poniżej subiektywnie wybrałam 5 propozycji, które mam nadzieję ułatwią Wam „walkę” o upragnioną wiedzę. Korzystajcie z nich, bo warto!
w moich czasach takich nie było, oj jakie to fajne
MatematykaGryzie – totalna wtopa i mega rozczarowanie. Myślałam, że płacąc za apkę kupuję coś profesjonalnego, a tu filmiki polegają na tym, że jakaś BARDZO CICHO mówiąca dziewczynka rozwiązuje zadanie w zeszycie. Bez tłumaczenia, o czym jest dział, po co, dlaczego.
W dodatku trzyma długopis tak, że zasłania to co pisze. Trzeba odczytywać polecenia zadań z jej pisma ODRĘCZNEGO.
Używam go tylko po to, żeby przypomnieć sobie „jak to było” a potem tłumaczę mojemu synowi o co chodzi.
W appce za darmo to jeszcze by uszło. Ale tu jest reklamowana po serwisach płatna aplikacja. Kompletna amatorszczyzna.