O czym jest serial? Fabuła pierwszego sezonu Bridgertonów
Spróbujmy możliwie jak najkrócej. I bez spoilerów, bo wielu z Was zapewne seans ma dopiero przed sobą.
Tytułowa familia Bridgertonów należy do wyższych sfer XIX-wiecznej regencyjnej Anglii. Violet Bridgerton, wdowa po wicehrabim, jest głową rodziny, a przy okazji matką ośmiorga dzieci. Jej nadrzędnym życiowym celem wydaje się wyswatanie każdej z latorośli. Oczywiście nie ma tu mowy o byle ożenkach. Lady Violet interesuje wyłącznie pierwsza liga zięciów i synowych. A tu trzeba się mocno nagimnastykować. I regularnie brać udział w najróżniejszych oraz najdziwniejszych konwenansach i intrygach.
Osią fabularną pierwszego sezonu jest próba wydania za mąż jednej z córek — Daphne. Sęk w tym, że dziewczyna broni się przed tym rękami i nogami. Do tego jeszcze dochodzi nadopiekuńczy brat. Anthony, bo tak mu na imię, z byle powodów odrzuca kolejne kandydatury szwagrów. Sam natomiast korzysta z życia pełną piersią, rzecz jasna w tajemnicy przed matką.
Daphne ma dość bycia swataną i brania udziału w coraz to wymyślniejszych przyjęciach. Podczas jednego z nich poznaje Simona, księcia Hastings i przyjaciela Anthony’ego. Simon również czuje na sobie presję znalezienia wybranki, założenia rodziny, lecz przed ołtarz mu niespieszno. Oboje uświadamiają sobie, że znajdują się w podobnym – przy zachowaniu proporcji genderowych – położeniu. Wpadają na pomysł intrygi, która mogłaby pomóc im obojgu.
Postanawiają, że do końca „sezonu” na przyjęciach będą udawać, że są sobą zainteresowani. Simon zyskałby w ten sposób spokój ze strony ciotki. Daphne natomiast, wchodząc w udawany flirt z księciem, pozbyłaby się natrętnych absztyfikantów. Ci bowiem nie odważyliby się konkurować z wyżej postawionym rywalem.
Tego, co się dzieje potem, nietrudno się domyślić.
Fabułę pierwszego sezonu wzbogaca cała paleta wyrazistych i ciekawych postaci drugoplanowych.
