Aplikacja Clubhouse – co to jest?
Clubhouse to aplikacja stworzona przez Paula Davisona i Rohana Setha i finansowana przez firmę venture capital Andreessen Horowitz. Użytkownicy mogą w niej wchodzić do różnych pokoi, aby słuchać dyskusji na określony temat, samemu w nich uczestniczyć lub tworzyć własne. W pokojach można zobaczyć też innych uczestników i sprawdzać ich profile. Tylko osoba, która utworzyła dany pokój może udzielić głosu jej uczestnikom. Rozmowy odbywają się jedynie w trybie audio, a kiedy się skończą, znikają na zawsze.
Aplikacja dostępna jest tylko dla zaproszonych osób. Można oczywiście pobrać ją w App Store i zarezerwować swoją nazwę użytkownika, ale bez zaproszenia nic więcej się w niej nie zrobi. Ta aura tajemniczości sprawia, że o aplikacji jest coraz głośniej na świecie. Ma opinię elitarnego klubu o którym wszyscy mówią, a niewielu może się tam dostać.
Niektórzy uważają, że powstanie aplikacji jest odpowiedzią na potrzebę prowadzenia żywych dyskusji, o które w dobie pandemii jest znacznie trudniej. Podobnie jak na prawdziwym spotkaniu towarzyskim, użytkownicy mogą dołączyć do dyskusji w głównym pokoju z wieloma innymi osobami, a następnie podzielić się na mniejsze grupy, aby porozmawiać na boku. Nie ma wymogu mówienia, można więc po prostu słuchać dyskusji innych. Jeśli na imprezach jesteś tą osobą, która siedzi i obserwuje pozostałych gości, tutaj też się odnajdziesz.
Dzięki temu, że dyskusje prowadzone są w ramach określonych kategorii i na konkretne tematy, można powiedzieć, że słuchanie ich jest podobne do słuchania podcastów. Z tą różnicą, że wszystko dzieje się na żywo, a po zakończeniu dyskusji nie ma możliwości odtworzenia jej ponownie. To zarówno zachęca ludzi do spędzania czasu z aplikacją, jak i sprawia, że czas spędzony w Clubhouse bardziej przypomina rozmowę twarzą w twarz w trybie offline.
Cechą, która odróżnia Clubhouse od portali społecznościowych, takich jak Twitter, Instagram i Facebook, jest to, że po dołączeniu do pokoju nie trzeba nawet patrzeć na ekran, aby wziąć udział w dyskusji. W aplikacji można przesłać swoje zdjęcie profilowe, ale poza tym nie ma opcji dotyczących zdjęć ani filmów.
Według Forbesa, już w maju 2020 roku, aplikacja była wyceniona na 100 milionów dolarów, mimo że nie ma jeszcze nawet pełnej strony internetowej .