Spędziłam poranek w pokoju z Elonem Muskiem w aplikacji Clubhouse

Czy Elon Musk jest antyszczepionkowcem? Jak wygląda jego standardowy dzień w pracy? Miedzy innymi te pytania padły podczas dyskusji z Elonem dzisiaj rano. Wszystko miało miejsce w aplikacji Clubhouse, która już od kilku miesięcy zdobywa popularność na całym świecie. Przeczytajcie więcej o poranku, który spędziłam w pokoju z Elonem Muskiem.

Elon Musk na Clubhouse

O aplikacji Clubhouse napisaliśmy jako jedni z pierwszych w Polsce w artykule Clubhouse – aplikacja społecznościowa, która podbija świat. Każdy, kto raz zajrzy do Clubhouse, wejdzie do jakiegoś pokoju i weźmie udział w dyskusji, ostrzega innych mówiąc: to uzależnia! Moje doświadczenia z aplikacją, instrukcje jak się w niej odnaleźć, założyć swój pokój itd. opiszę w osobnym artykule. Dziś skupię się na wydarzeniu, które sprawiło, że tej nocy spałam niewiele. Mianowicie wczoraj około 22:00 czasu polskiego Elon ogłosił na swoim Twitterze, że pojawi się na Clubhousie.

Ta informacja sprawiła, że momentalnie zaczęły tworzyć się pokoje, w których ludzie ekscytując się tym wydarzeniem, wymieniali się przykładowymi pytaniami, jakie zadaliby Elonowi, gdyby dołączył do danego pokoju. Pokoje, które w temacie miały „Elon Musk” szybko stawały się popularne, zyskując 4 tys. uczestników, a trzeba zaznaczyć, że limit wynosi na razie tylko 5 tys. (zapamiętajcie tę informację 😉).

Dyskusja z Elonem: Tesla, szczepionki i typowy dzień Muska

Nadeszła godzina 0 i Elon w końcu wylądował w pokoju. Pokój został utworzony przez Srirama Krishnana, od którego Elon dostał zaproszenie do aplikacji. Plotki głoszą, ze względu na wspomniany wyżej limit osób w pokoju, sam Musk miał problem, żeby się do niego dostać. I rzeczywiście ułamek sekundy sprawił, że wyświetlał się komunikat: Ten pokój jest pełny, jednak możesz do niego dołączyć, jeśli ktoś go opuści. Sprawdź za chwilę. Tak więc i ja nie mogłam już tam wejść.

Całe szczęście było jeszcze miejsce w innych pokojach. Użytkownicy, którym udało się dostać bezpośrednio do pokoju z Muskiem, streamowali w nich to wydarzenie. Słyszałam więc całą rozmowę, ale miałam apetyt na więcej – znaleźć się w pokoju z Elonem. Ciekawostką jest, że Paris Hilton też nie udało się tam dostać i także była w tym alternatywnym pokoju ze streamem. Te dodatkowe pokoje szybko również stawały się już przepełnione i przestały przyjmować nowe osoby.

Jednak, że z natury jest uparta, próbowałam się dostać do TEGO pokoju, aż do skutku. W końcu się udało, zatem przejdźmy do rzeczy, czyli tego, czego dotyczyła dyskusja? Tematów było wiele, gdyż całość trwała niemal 2 godziny. Zebrałam kilka najciekawszych wątków:

Ludzie na marsie – oczywiście musiało paść to pytanie. Musk bez zawahania stwierdził, że ludzie na Marsie powinni pojawić się za ok. 5,5 roku. Tak że wszystko przed nami…

Neurolink – czyli plany firmy technologicznej należącej do Elona Muska, które w pierwszej kolejności skupiają się na pomocy osobom niepełnosprawnym. Opowiadał między innymi o sukcesach w eksperymentach przeprowadzonych na małpie i o tym, że niebawem usłyszymy o kolejnych sukcesach tych badań.

Przyszłość Tesli – Musk podkreślił, że główną misją Tesli jest przyspieszenie procesu przystosowania świata na używanie zrównoważonej energii. Żeby tego dokonać, musi sprawić, żeby samochody tej marki były tańsze, dzięki czemu na drogach pojawiłoby się ich więcej. Efektem tego byłby większy udział Tesli w rynku, a co za tym idzie większy wpływ na rozwój technologii motoryzacyjnej. Celem jest produkować 20 milionów samochodów osobowych i ciężarowych rocznie. Jednym słowem uważa, że jeśli chcesz zmienić coś na jakimś polu, najpierw musisz więcej znaczyć. Potwierdził także informację, że Tesla ma zamiar tworzyć własne baterie.

Drugim tematem dotyczącym motoryzacji była kwestia self driving cars, czyli samojeżdzących samochodów. Musk widzi w technologii AI nadzieję na zwiększenie bezpieczeństwa na drogach i więcej uratowanych żyć. Podkreślił także, że jego zdaniem Tesla ma jeden z najlepszych AI z punktu widzenia software i hardware.

Co Elon Musk powiedziałby osobie, która chciałaby być jak on?  – na to pytanie Elon stwierdził, że nie wiedziałby co odpowiedzieć, gdyż jego zdaniem po prostu trzeba mieć własną wizję, jasno sprecyzowany cel i być zdeterminowanym w działaniu. Wtedy motywacja z zewnątrz nie jest potrzebna. Dodał, że tylko takie podejście daje szanse na przetrwanie wielu przeszkód, które napotyka się po drodze.

Bitcoin i kryptowaluta – w tej kwestii dość otwarcie przyznał, że za późno pojawił się na tej „imprezie”, że kryptowaluty już niedługo będą przełomem na rynku finansowym.

Typowy dzień w pracy Elona Muska?  – wychodzi na to, że dzień multimiliardera niewiele różni się od typowego dnia w pracy innych ludzi. Musk dzień rozpoczyna od czytania maili i wiadomości, przy czym zaznacza, że dla niego najgorszą formą komunikacji są maile i ich nienawidzi (zgadzam się!). Zamiast maili woli porozumiewać się przez wiadomości tekstowe, czy komunikatory taki jak Zoom. Poza tym większość jego dnia zajmują spotkania, przy czym  Większość jego pracy polega na podejmowaniu decyzji o tym, w jakim kierunku iść. Stara się jak najmniej mieć zmian tematów w ciągu dnia, np. pomiędzy jego firmami.

Szczepionki – tego tematu nie mogło zabraknąć. Tutaj Musk nie miał do przekazania żadnych innowacyjnych informacji. Stwierdził jedynie, że jego zdaniem zbyt dużo czasu poświęca się na sprawach dotyczących logistyki. On dałby dostęp do szczepień w określonych miejscach tym, którzy zgłaszają się jako pierwsi, bo w końcu i tak chodzi o to, żeby po prostu jak najwięcej ludzi było zaszczepionych. Dodał także, że jego zdaniem powstanie jeszcze wiele szczepionek, a on sam z rozbawieniem przyznał, że nie jest antyszczepionkowcem.

Podczas rozmowy Elon Musk wspominał także o swojej nieudanej karierze w Netscape. Mianowicie, że próbował dostać tam pracę, ale był zbyt nieśmiały. Marc Andressen, który również brał udział w dyskusji, żartował, że Elon dostanie pracę, gdy następnym razem będzie siedział w holu.

Jako jeden ze swoich ulubionych seriali Musk wskazał: Cobra Kai, a moderatorzy polecili mu Devs, Mythic Quest i Ravens Banquet.

Potem nastąpiła zmiana, bowiem do rozmowy dołączył „Vlad” – a dokładniej Vlad Tenev, dyrektor generalny Robinhood i to Musk zaczął zadawać mu pytania. Vlad zaczął od próby wyjaśnienia tego, co wydarzyło się w zeszłym tygodniu w temacie Game Stop. Stwierdził, że miniony tydzień był dla niego absolutnie surrealistyczny.

Rozmowa odbywała się bardzo naturalnie. Podczas dyskusji w pewnym momencie zaczął szczekać pies Elona. Można więc powiedzieć, że wszystko wyglądało jak typowy call podczas pracy zdalnej. Na koniec Musk powiedział, że jeszcze tydzień wcześniej nie miał pojęcia o istnieniu Clubhouse i, że będzie się w niej jeszcze pojawiał i brał udział w dyskusjach. Moderatorzy podsumowali sesję i zakończyli, grając „Starman” Davida Bowie.

Poniżej możecie znaleźć filmik z nagraniem z całej rozmowy. Jednak zgodnie z regulaminem aplikacji takie nagrywanie jest zabronione, dlatego możliwe, że niebawem zniknie ono z sieci.

A Ty, jesteś już na Clubhouse?

Po zamknięciu pokoju jak grzyby po deszczu zaczęły tworzyć się nowe, np. o nazwie „Elon Musk After Party”, gdzie ludzie wymieniali się wrażeniami z dyskusji.

Podsumowując: jeśli zastanawialiście się, czy dołączyć do Clubhouse macie teraz jeszcze jeden powód, by szukać zaproszenia i … kupić iPhone’a (jeśli go nie macie), bo aplikacja dostępna jest na razie tylko na iOS. Z pewnością takich niespodzianek aplikacji z czasem będzie jeszcze więcej, chociaż ten pokój z pewnością przejdzie do historii.