Wybieramy najlepsze pady do gier na PC, PS4 i PS5, Xbox One, Xbox Series X|S i Nintendo Switch

Nie wszędzie myszka i klawiatura zdadzą egzamin

Przez wiele dekad gamingu wykształciła się cała paleta gatunków i podgatunków gier. Od sportowych, pokroju serii FIFA, przez strzelanki typu First Person Shooter czy strategie czasu rzeczywistego, aż po modne w ostatnim czasie Battle Royale, które niektórzy traktują jako gatunek, inni zaś jako tryb rozgrywki w ramach istniejących już gatunków.

Okej, ale dlaczego w ogóle o tym wspominamy? Cóż, gry realizujące określone gatunki już z założenia projektowane są z myślą o obsłudze myszką i klawiaturą. Widzieliście kiedyś profesjonalnych graczy Counter Strike: Global Offensive, którzy na turniejach graliby na padzie? No właśnie.

Nie oznacza to oczywiście, że w strzelanki nie da się grać inaczej. Istnieją przecież porty konsolowe takich gier, jak Cyberpunk 2077, Battlefield 5 czy nawet Fortnite. Gdyby jednak konsolowcy, nastawieni na maksymalizację efektywności sieciowych rozgrywek, mieli do wyboru pad albo zestaw: mysz plus klawiatura, pewnie skusiliby się na ten drugi wariant.

Dużo gorzej dla padów wyglądają jednak gry strategiczne, czy to RTS-y, czy turówki, czy strategie nastawione na aspekt ekonomiczny. Owszem, co jakiś czas pojawiają się próby stworzenia konsolowych portów tego typu gier, w których sterowanie nie byłoby udręką, i nawet jeśli ta sztuka się powiedzie, pady wciąż nie mają w tym obszarze startu do myszki i klawiatury.

Dla równowagi należy jednak wspomnieć, że są gry, które już na starcie premiują sterowanie padem. W taką FIFĘ na przykład z powodzeniem można grać przy użyciu klawiatury na PC, ale tylko do pewnego stopnia. Jeśli chcemy dać sobie szansę na używanie efektownych trików i nawiązanie równorzędnej rywalizacji z innymi graczami, zakup pada jest koniecznością. Nie ma szans, by grając klawiaturą, wycisnąć z FIFY choćby 60% gameplayowego potencjału.

Zdarza się również, że przewaga pada nad innymi rozwiązaniami zasadza się nie tyle w kwestii użyteczności, ile wygody, choć tu oczywiście dochodzi aspekt subiektywnych odczuć i przyzwyczajeń. Dla przykładu – w Forzę Horizon 4 grałem zarówno przy użyciu pada (na Xbox One i Xbox Series X), jak i klawiatury (w wersji na PC). W obu przypadkach radziłem sobie mniej więcej tak samo, bo gra nie faworyzowała żadnego z tych rozwiązań, ale więcej przyjemności odczuwałem, trzymając w dłoniach pada (tak, wiem, dopiero z kierownicą zaczyna się prawdziwa jazda, niemniej wciąż nie miałem przyjemności spróbować).