Shake that thing, czyli nowa funkcja zgłaszania problemów na Instagramie

Problemy z działaniem mediów społecznościowych to nic nowego, choć w ostatnim czasie można odnieść wrażenie, że mają miejsce znacznie częściej. Niektórych takie usterki potrafią mocno wyprowadzić z równowagi. Chcesz zgłosić problem na Instagramie? Możesz z wściekłością potrząsnąć swoim smartfonem! To nie żart, tylko nowa funkcja na Instagramie.

Potrząśnij swoim smartfonem, by zgłosić problem na Instagramie

Nie od dzisiaj wiadomo, że są dwie najbardziej profesjonalne metody naprawy: reset oraz uderzenie bądź wstrząśnięcie sprzętem.

Szef Instagramu, Adam Mosseri, powiedział w środę, że firma dodała dwie nowe funkcje poprawiające wrażenia użytkownika. Jedną z nich jest„Rage Shake”, czyli możliwość wyrażenia swojej wściekłości spowodowanej jakimś problemem w działaniu portalu poprzez potrząśnięcie swoim smartfonem. 

Po prostu jeśli używasz aplikacji i nie działa ona tak, jak powinna, potrząśnij telefonem, gdy aplikacja jest otwarta, a na ekranie pojawi się pytanie „Czy coś poszło nie tak?” z miejscem na zgłoszenie problemu.

wsciekły mężczyzna ze smartfonem

Ta funkcja zapewni Instagramowi informacje zwrotne, które pomogą mu ustalić priorytety poprawek błędów, powiedział Mosseri. „Możesz dokładnie wyjaśnić, co się stało i jak znalazłeś się w tym miejscu. Możesz opisać wszystkie emocje i uczucia, które masz, a my poprosimy, aby ktoś się temu problemowi przyjrzał” – dodał.

Jeśli chcesz, to w każdej chwili możesz oczywiście wyłączyć „Rage Shake” z tego samego okna dialogowego, na wypadek, gdybyś przypadkowo aktywował tę funkcję zbyt często.

Czy zdarzają mi się problemy z Instagramem? Owszem. Czy potrząsam wtedy smartfonem? Nigdy nie przyszło mi to do głowy. Zazwyczaj w razie jakichkolwiek problemów z aplikacją, otwieram ją i zamykam, aby spróbować przywrócić ją do życia. Jeśli to nic nie daje, patrzę na swój telefon ze zrezygnowaniem i przełączam się po prostu na inną aplikację. 

Nazwa nowej funkcji „rage shake” oznacza „wściekłe potrząsanie”. Mnie akurat taka awaryjna sytuacja związana z mediami społecznościowymi nie doprowadziła do takiej wściekłości, żebym miała potrzebę potrząsnąć telefonem, ale widocznie jestem spokojniejsza, niż mi się wydawało.

Niemniej zawsze cieszy, kiedy aplikacje udoskonalają swoje działanie i wprowadzają różnego rodzaju innowacje. Potrząsanie telefonem w celu wywoływania jakiegoś działania to nie jest zresztą zupełna nowość w świecie elektroniki. Wiele aplikacji lub systemów operacyjnych ma już taką możliwość, chociaż wydaje się, że w praktyce nie jest to zbyt często stosowana funkcja. Prawdopodobnie dlatego, że nie zostaje wykryta, dopóki ktoś nie potrząsa telefonem. Np. w iPhonach poprzez potrząśnięcie można cofnąć wpisany tekst. Pisaliśmy o tym w artykule: Funkcje w iPhonie, których prawdopodobnie nie znasz.

Usunięcie zdjęcia z karuzeli

Inną nową funkcją, którą Instagram udostępnił w środę, jest możliwość usunięcia pojedynczego obrazu z karuzeli zdjęć. Sam Mosseri powiedział, że w końcu pojawiła się taka możliwość. I wydaje się, że wielu użytkowników również nie mogło się doczekać tej funkcji. Aby usunąć zdjęcie, po otwarciu karuzeli zdjęć w aplikacji przejdź do menu z trzema kropkami w prawym górnym rogu, naciśnij „edytuj”, przesuń palcem do zdjęcia, którego chcesz się pozbyć, a zobaczysz ikonę usuwania w lewym górnym rogu, która pozwala usunąć tylko to zdjęcie z karuzeli.

Na razie funkcja karuzeli jest dostępna tylko w systemie iOS, a funkcja zgłaszania problemu przez potrząsanie smartfonem jest dostępna dla smartfonów w każdym systemie.

Usuwanie zdjęcia z karuzeli na Instagramie
Źródło: Instagram

Nowe funkcje na Instagramie – co o tym sądzić?

Chociaż nie uważam, żeby możliwość edytowania karuzeli mogła spowodować jakiekolwiek negatywne skutki, trochę martwić może nowa funkcja „wstrząsu wściekłości”.

„Wściekłość” to mocne słowo, odnoszące się konkretnie do „gwałtownej i niekontrolowanej złości”. Nazwanie nowej funkcji w ten sposób może dawać podświadome przyzwolenie na takie zachowanie i sugerować, że to jest coś normalnego. Moim skromnym zdaniem, jeśli social media potrafią kogoś doprowadzić do rzeczonej wściekłości, to nie jest z nim wszystko w porządku. Życzyłabym sobie jednak, żeby różnego rodzaju aplikacje przede wszystkim służyły nam do rozrywki czy nauki, a nie nas dodatkowo frustrowały, albo wręcz wywoływały wściekłość.

Zatytułowanie w ten sposób nowej funkcji można nazwać nawet zachęceniem użytkowników do potrząsania telefonami z wściekłości, a to może np. doprowadzić do tego, że niektórzy pójdą o krok dalej. Bo kiedy nieszczęśliwie i ta funkcja napotka problemy z działaniem i potrząsanie nic nie da, można np. rzucić telefonem?

Czy to oznacza, że uważam, że to zły pomysł? Nie. To może być dobry sposób na szybsze naprawienie problemów. Ale sama nazwa „wstrząśnięcie wściekłości” po prostu sprawia, że mam mieszane uczucia.