Opowiadaj historie. Nadaj narracji swoim postom
Ludzie nie kupują tylko produktów i nie kupują tylko dlatego, że coś jest ładne. Twoi odbiorcy kupują również historię, narrację, styl i funkcjonalność. Promując na Instagramie produkty, czy styl życia pamiętaj, by dodać do tego wszystkiego narracji. Ten swego rodzaju sznyt pozwoli Ci odróżnić swój content od treści innych twórców.
Pisząc posty na Instagramie trzymaj raczej krótką formę. Opowiadaj historię w sposób zwięzły, bo uwaga odbiorców szybko ucieka. Przydługawe wstępy niczemu nie służą i jedynie odstraszą odbiorców, bo zwyczajnie – nikomu nie będzie się chciało czytać. Chcąc zadziałać opowiadaniem historii musisz dostarczyć jakąś wartość dla odbiorcy. Tylko lepiej, jeżeli historia poszerza wiedzę czytelnika w zakresie promowanego produktu, czy lifestylu.
Historię zacznij obrazem. Przecież to pierwsze, co zobaczy odbiorca. Ten musi skłaniać do zajrzenia do tekstu. Dzięki temu utrzymasz uwagę chwilę dłużej. Konstruowanie historii wokół produktów i stylu życia to bardzo silny nurt w marketingu. Dzięki zaprezentowaniu swojego produktu w pełnym kontekście i dobrze opowiedzianej historii stwarzasz okazję do tego, by użytkownicy Instagrama pomyśleli jakby to było, gdyby to oni byli bohaterami tej historii.
Pamiętaj, by historię zakończyć jakimś przesłaniem. Nie musi być ono odkrywcze ani przełomowe. Wystarczy, jeżeli będzie zawiązywało całość w spójny sposób, a promowany przez Ciebie produkt w czymś odbiorcy pomoże. Dzięki przedstawionemu stylowi życia można poczuć się lepiej i pewniej siebie? Reklamowana przekąska może stać się niezbędnym elementem popołudniowej przerwy na kawę? Pokaż to, potem opisz to. Niech odbiorca poczuje, że właśnie tego potrzebuje.
Wywołuj emocje
Użytkownicy Instagrama dosłownie wymagają silnych emocji od twórców, których obserwują. Przekaz pozbawiony emocji przestaje być widoczny. Używaj więc emocji i nie bój się ich, bo mogą to być Twoi sprzymierzeńcy. Im silniejsze emocje jesteś w stanie wywołać, tym lepiej.
Uściślijmy też jedną kwestię. Wywoływanie emocji i tym samym skojarzeń z marką i produktami to nie manipulacja. Post z historią, emocjami i przekazem, który również sprzedaje, nie ma na celu oszukiwania odbiorców i obiecywania im gruszek na wierzbie. Ma na celu emocjonalnym przekazem i urzekającą historią pokazać, że dany produkt ma miejsce w życiu konsumentów – a nawet, że go potrzebują.
Kupujemy nie tylko oczami, ale też sercem. Tak, Ty twórco również jesteś konsumentem. I kupujesz w taki sam sposób jak robią to Twoi klienci. Bez znaczenia, czy sprzedajesz buty, filmy, czy styl życia. Jeżeli więc serce, a więc emocje wchodzą w grę, to dlaczego by z tego nie skorzystać i nie dać odbiorcom tego, czego potrzebują? Odwagi, pewności siebie, wzruszenia, poczucia przynależności do pewnej grupy, czy w końcu nieskrępowanej radości. Emocjonalna nić między konsumentem, a Twoim contentem wzmocni Twój przekaz. Z pewnością przyjemniej i łatwiej robi się zakupy od marek i influencerów, którzy rozbawiają nas i wzruszają do łez.
Tutaj jednak ostrożnie. Uważaj z negatywnymi emocjami. Te często budują ostracyzm i dzielą Twoich odbiorców. Antagonizowanie to nic dobrego, dlatego jeżeli chcesz wzbudzić gniew lub smutek, rób to subtelnie. Koniec końców przesłanie powinno być optymistyczne, wręcz oczyszczające. Postawi to Ciebie i Twoje treści w pozytywnym świetle.
Zaspokajaj potrzeby
Twój content musi odpowiadać na realne potrzeby konsumentów. Nie uda Ci się wiele sprzedać, jeżeli grupa odbiorcza do której kierujesz swoje treści nie jest zainteresowana tym, co masz do powiedzenia, pokazania, a w końcu do sprzedania. Nie uda Ci się też sprzedać wszystkiego. Kiedy sprzedajesz wszystko, to tak naprawdę sprzedajesz… nic. Dokładnie.
Owszem, jest takie powiedzenie, że jeżeli potrzeby nie ma, to trzeba ją stworzyć. Tyczy się to jednak nowych i konkretnych produktów na rynku. Nie uda Ci się stworzyć potrzeby na wszystko. Najłatwiej jest przekonać odbiorców, że potrzebują przedmiotów codziennego użytku oraz pewnego stylu życia. Raczej każdy lubi dobrze czuć się ze swoim stylem bycia i lubi ułatwiać sobie życie. Jeżeli Twój content odpowiada na te potrzeby, to podkręcisz swoją sprzedaż.
Jak sprawić, by Twoi odbiorcy potrzebowali tego, co sprzedajesz? Za pomocą omówionych już historii i emocji. Nic tak bardzo nie pociąga jak historia, z którą konsumenci mogą się utożsamić. To budzi w nich nie tylko potrzebę, ale też więź z marką. Upraszczając sprawę – ktoś, do kogo mówisz musi czuć, że potrzebuje tego, co mu chcesz sprzedać.
