Samsung Galaxy Note 3 – pełna elegancja i łączność LTE

Czy da się odnieść sukces trzeci rok z rzędu? Samsung udowodnił, że tak, wypuszczając na rynek phablet Galaxy Note 3. Jeszcze większy i jeszcze szybszy od poprzedników. Bateria trójki miała ponadto większą pojemność, a jego aparat robił lepsze zdjęcia. Metamorfozę przeszedł także design, zyskując wzornictwo premium. Dzięki temu sprzedawał się fenomenalnie.

5 milionów w jeden miesiąc

Wynik godny pozazdroszczenia, prawda? Sprzedaż 5 milionów sztuk w ciągu pierwszego tylko miesiąca stała się dla Samsunga jasnym sygnałem, że ryzyko się opłaciło i rynek potrzebuje właśnie takich urządzeń. Wprawdzie nie cały, bo urządzenie celowało w segment biznes, niemniej władze Samsunga perfekcyjnie oceniły możliwości zakupowe odbiorców, co okazało się strzałem w dziesiątkę. Skąd u mnie ta pewność? Bo sprzedaż na poziomie 5 mln sztuk w pierwszym miesiącu została potwierdzona wynikiem kolejnych 5 mln w ciągu kolejnych 30 dni.

Co więcej, Galaxy Note 3 był praktycznie bezkonkurencyjny i jak już wspominałem w historii serii Galaxy Note, sprzęt koreańskiego producenta śmiało wyznaczał nowe trendy. Kto jeszcze nie miał własnego Galaxy Note i kto rozważał zakup, ten mógł przeczytać na jego temat właściwie same superlatywy.

Dziennikarze oraz użytkownicy chwalili responsywność ekrany, jak również jakość wyświetlanego obrazu, której nie dało się porównać z niczym innym. Rysik S-Pen, udoskonalany z każdym kolejnym egzemplarzem znacznie ułatwiał obsługę aplikacji, nie mówiąc wprowadzeniu innowacji, jaką było tworzenie notatek na wyświetlaczu Galaxy Note.

Atutem serii były ponadto pojemne i żywotne baterie, a do tego wysoka wydajność, pochodząca z podzespołów połączonych w topową konfigurację. Tuż przed premierą wszyscy wstrzymali oddech i z niecierpliwością czekali na nowe dzieło Samsunga. I nikt się nie rozczarował. Nikt.

Samsung Galaxy Note 3 ekran z rysikiem S-Pen

Podzespoły Galaxy Note 3

Dwa pierwsze phablety Galaxy Note oczarowały mocarną specyfikacją. Oczekiwania były więc ogromne. Tylko czy Galaxy Note 3 zdołał udźwignąć to brzemię? Bez trudu. Prezentacja możliwości nowego urządzenia wywołała falę zachwytu, ochy, achy oraz wszechobecną euforię. W mojej opinii całkowicie uzasadnioną. Korzystając z okazji, wspomnę, że Galaxy Note 3 miał już na pokładzie moduł NFC.

Witamy łączność LTE

Samsung Galaxy Note 3 dzierży miano pierwszego przedstawiciela serii wyposażonego w moduł LTE (kategorii 4 DL: 150 Mbps/ UL: 50 Mbps). Przeskok jakościowy w łączności z internetem był zatem znaczny. Transfery wzrosły, witryny i serwisy ładowały się szybciej poza siecią Wi-Fi, można więc było sprawniej czuwać nad biznesem z dala od biura.

Ekran Super AMOLED Full HD

Tradycji stało się zadość. Wyświetlacz Galaxy Note 3 znów urósł, imponując przekątną 5,7”. W roku 2013 ekran o tej wielkości był po prostu ogromny i w gruncie rzeczy niewiele mu brakowało do panelu tabletu (te miały przekątną 7”). Jednak to nie rozmiar był najważniejszy, ale rozdzielczość. Note z numerem 3 zachwycał podziałką Full HD (1080 x 1920 px) z zagęszczeniem pikseli 386 ppi.

Wspomnień muszę o samej matrycy Super AMOLED. Fabrycznie skalibrowano ją tak, aby wyświetlać przestrzeń barw Adobe RGB. Zabieg ten otworzył Samsungowi drogę do profesjonalnych studiów fotograficznych oraz pracowni graficznych.

Ekran urósł, to fakt, ale smartfon nie przybrał przez to na wadze. Mało tego, został odchudzony o całe 20 gramów! Phabletowi towarzyszył niezmiennie rysik S-Pen, dzięki czemu obsługa aplikacji wciąż była komfortowa. Z jego pomocą można było skorzystać m.in. z nowej funkcji Easy Clip, czyli intuicyjnego przycinania zdjęć. Wystarczyło zaznaczyć na fotografii rysikiem obszar do wycięcia, a Easy Clip wyręczał użytkownika i usuwał to, co zbędne. Samsung usprawnił także aplikację S Note, czyniąc tworzenie notatek odręcznych zajęciem jeszcze prostszym.

Takich usprawnień mógłbym wymienić jeszcze kilka, lecz na tym poprzestanę i przejdę do kwestii, bez której sprawna obsługa aplikacji nie byłaby możliwa. Przejdę do omówienia nowych komponentów.

Samsung Galaxy Note 3 ekran 5,7"

Galaxy Note 3 ma nowy procesor

Dotychczas na pokładzie każdego Galaxy Note gościł autorski CPU Exynos. Tymczasem Galaxy Note 3, ale tylko ten przeznaczony na rynek europejski i północnoamerykański, otrzymał 4-rdzenową jednostkę Snapdragon 800, taktowaną zegarem 2,30 GHz. Oprócz niej aż 3 GB pamięci RAM i układ graficzny Adreno 330.

Kupujący otrzymywał więc wydajnościową bestię, która bez trudu mieliła dane pochodzące z wielu aplikacji pracujących sobie w tle. Tu poczta, tam komunikatory, dwa okna dalej projekt do akceptacji oraz codzienna porcja newsów w serwisie informacyjnym. To wszystko działało równocześnie, a Galaxy Note 3 ani przez moment nie łapał czkawki.

Aparat w Note 3 jest lepszy

Zdecydowanie lepszy. Rozdzielczość matrycy w aparacie głównym wzrosła z 8 do 13 Mpix, jasność zmalała do f/2.2, wielkość pikseli wynosiła 1,12µm. Producent rozbudował też funkcje aparatu. Pojawił się tryb panoramy oraz tryb HDR. Przełączając się na kamerę, użytkownik mógł nagrać film w jakości 2160 px (kosmiczna rozdzielczość w smartfonie, jak na tamte czasy), choć płynność takiego nagrania rewelacyjna nie była.

Zmniejszenie podziałki do 1080 px pozwalało za to uzyskać płynny obraz w 60 klatkach na sekundę. W 2013 roku to było naprawdę coś!

Samsung Galaxy Note 3 aparat

Bateria też urosła i ma Quick Charge

Co na to wszystko akumulator Galaxy Note 3? Jak radził sobie z zasilaniem ulepszonego ekranu, mocniejszych podzespołów i zmodernizowanego aparatu? Radził sobie znakomicie. Bateria modelu Note 3 miała ogniwa o pojemności 3200 mAh (liczbowy progres względem Note II był więc niewielki), jednak recenzenci informowali, że w pełni naładowany akumulator wystarcza na 9 godzin surfowania w sieci, 12 godzin spędzonych na oglądaniu wideo lub na 16 godzin ciągłych rozmów.

Wzornictwo ciekawe, choć z lekkim zgrzytem

O designie Galaxy Note 3 mogę powiedzieć sporo, bo sporo się zmieniło względem poprzedników. Przede wszystkim Samsung odszedł od oryginalnej stylistyki pierwszych Note’ów (a szkoda) na rzecz upodobnienia phabletu do serii Galaxy S.

Tylny panel wciąż był plastikowy (też szkoda), przy czym jego faktura przypominała w dotyku skórę. Pokuszono się nawet o imitację szwów w pobliżu krawędzi, ale ogólny efekt mógł być lepszy. Zwłaszcza, że Galaxy Note 3 nie należał do najtańszych urządzeń na rynku, a konkurencja (HTC, Sony i Apple) potrafiła wydać lepiej wykonane smartfony.

Samsung Galaxy Note 3 bateria i waga 168 gramów

Cena Galaxy Note 3

Większy, nowocześniejszy ekran, mocniejsze podzespoły, lepszy aparat – suma nowości musiała odcisnąć swe piętno na cenie. Ile kosztował premierowy Samsung Galaxy Note 3? W granicach 3 tysięcy złotych. Niemało!

W tamtych czasach był jednym z najdroższych urządzeń mobilnych, tyle że kupujący wiedział za co płaci. A płacił za sprzęt, który nie miał sobie równych.

Poznaj też Samsung Galaxy Note II                                                  Czytaj także o Galaxy Note 3 Neo