5 milionów w jeden miesiąc
Wynik godny pozazdroszczenia, prawda? Sprzedaż 5 milionów sztuk w ciągu pierwszego tylko miesiąca stała się dla Samsunga jasnym sygnałem, że ryzyko się opłaciło i rynek potrzebuje właśnie takich urządzeń. Wprawdzie nie cały, bo urządzenie celowało w segment biznes, niemniej władze Samsunga perfekcyjnie oceniły możliwości zakupowe odbiorców, co okazało się strzałem w dziesiątkę. Skąd u mnie ta pewność? Bo sprzedaż na poziomie 5 mln sztuk w pierwszym miesiącu została potwierdzona wynikiem kolejnych 5 mln w ciągu kolejnych 30 dni.
Co więcej, Galaxy Note 3 był praktycznie bezkonkurencyjny i jak już wspominałem w historii serii Galaxy Note, sprzęt koreańskiego producenta śmiało wyznaczał nowe trendy. Kto jeszcze nie miał własnego Galaxy Note i kto rozważał zakup, ten mógł przeczytać na jego temat właściwie same superlatywy.
Dziennikarze oraz użytkownicy chwalili responsywność ekrany, jak również jakość wyświetlanego obrazu, której nie dało się porównać z niczym innym. Rysik S-Pen, udoskonalany z każdym kolejnym egzemplarzem znacznie ułatwiał obsługę aplikacji, nie mówiąc wprowadzeniu innowacji, jaką było tworzenie notatek na wyświetlaczu Galaxy Note.
Atutem serii były ponadto pojemne i żywotne baterie, a do tego wysoka wydajność, pochodząca z podzespołów połączonych w topową konfigurację. Tuż przed premierą wszyscy wstrzymali oddech i z niecierpliwością czekali na nowe dzieło Samsunga. I nikt się nie rozczarował. Nikt.