Wakacje z konsolą Nintendo Switch. Które z gier warto ze sobą zabrać?

Wreszcie urlop? To i pora na wakacje. Nieważne dokąd, ale ważne z kim i z czym. Ponieważ poza towarzystwem swoich przyjaciół, drugiej połówki czy całej rodziny z dziećmi, możesz zabrać ze sobą jeszcze konsolę Nintendo Switch. Nie zapomnij tylko o grach! A co do nich mam parę propozycji…

Wakacje nie zwalniają z grania

Upalne lato. Plażing i orzeźwiająca kąpiel przy niemal dosłownie parzącym słońcu. Może góry i poranny spacer po lesie dla zaczerpnięcia świeżego powietrza. Albo jakiekolwiek inne miejsce na świecie, do którego się wybierzesz nie oznacza, że – jako gracz – musisz odpocząć od grania.

Załóżmy, że któryś z urlopowych dni okaże się deszczowy i zdecydujesz się pozostać w wynajętym domku. Ewentualnie jesteś po prostu rodzicem i chcesz spędzić z dziećmi resztę wieczora. W takim wypadku chwilkę pograć to nic takiego. A jeśli grasz na co dzień, trudno, żeby czegoś ze sobą nie zabrać. Choćby Nintendo Switch, niezwykle udanej przenośnej konsoli firmy Nintendo.

Konsola Nintendo Switch jako wakacyjny towarzysz

Jako posiadacz Nintendo Switch przyznaję, że nie ma lepszego wyboru na wakacje niż ta przenośna konsolka. Pod warunkiem, że miałeś w ogóle w planach grywanie w gierki. Gdyby nie Switch, nie wiem, jak bardzo nudziłbym się podczas bycia poza domem przez kilka dni czy tygodni. A w niektóre gry na tej konsoli trzeba zagrać. Mimo wszystko.

Który model Switcha zabrać na wakacje?

Obecnie na rynku w sprzedaży znajdują się dwie wersje konsoli Nintendo Switch.

Podstawowe Nintendo Switch Joy-Con 

Konsola, na której można grać zarówno stacjonarnie, jak i przenośnie, dzięki odpinanym kontrolerom Joy-Con. Taką konsolę w każdej chwili można podpiąć do telewizora czy zabrać ze sobą, choćby na wymienianą wcześniej plażę.

Przenośne Nintendo Switch Lite

Przenośna wersja konsoli bez odpinanych kontrolerów Joy-Con. Dzięki temu też wyraźnie tańsza i jeżeli w planach masz wyłącznie grywanie w podróży czy w domu, na łóżku lub kanapie, to w zupełności do takiej zabawy wystarczy.

Rodzina konsol Nintendo Switch wkrótce powiększy się o egzemplarze z ekranem OLED – dokładną datę premiery wyznaczono na 8 października tego roku. A więc niestety pominie tegoroczne wakacje.

Dowiedz się więcej o Nintendo Switch OLED:

Switch jest lekki i zmieści się wszędzie

Szczęśliwi posiadacze Nintendo Switch Joy-Con mogą zakupić specjalne i duże etui, które nie tylko pomieści samą konsolę, ale również stację dokującą i pozostałe akcesoria wraz z okablowaniem. To tak na wypadek, gdyby telewizor w wynajętym pokoju posiadał wejście HDMI. I w sumie taki bagaż jest odczuwalnie bardziej lekki od tego, który musiałbyś przygotować z myślą o innej konsoli do gier.

granie na konsoli nintendo switch poza domem na joyconie

Tak samo nie musisz brać niczego więcej poza samą konsolą w dowolnej wersji i ładowarką czy kablem typu-C do ładowania. Konsola Nintendo Switch na wakacjach nie zajmie więcej miejsca niż bibeloty pokroju pamiątek z podróży. Bo jeśli nie trafi do etui, to zmieści się nawet w najmniejszej komorze plecaka.


Jakie gry zabrać na wakacje z Nintendo Switch?

Konsola Nintendo Switch jest idealnym towarzyszem na wakacje z powodu gier właśnie. Nintendo ma w swojej ofercie gry ekskluzywne – i te oczywiście pojawią się na liście poniżej. Ale również gry multiplatformowe. To zupełnie inaczej niż w przypadku pozostałych urządzeń Nintendo, i tak też masz okazję zagrać poza domem w poczciwego Skyrima czy Wiedźmina 3. Jak dla mnie zacnie.

granie na konsoli nintendo switch podczas podróży samochodem

Oprócz tego biblioteka gier Nintendo ma naprawdę dużo interesujących tytułów. Większość jest wręcz stworzona na potrzeby wakacji, bo nie wymagają nie wiadomo jakiego zaangażowania i prędko nagradzają włożone w nie godziny. Wróćmy jednak do meritum.

Które gry na Nintendo Switch warto zabrać na wakacje?

  1. Animal Crossing: New Horizons
  2. Mario Golf: Super Rush
  3. Monster Hunter Rise
  4. Monster Hunter Stories 2: Wings of Ruin
  5. Ring Fit Adventure
  6. The Legend of Zelda: Skyward Sword HD

Podpięty do Internetu masz również szansę pobrać niektóre gry na Nintendo Switch za darmo. Wśród nich znajdują się znane i popularne pozycje, dostępne także na innych platformach. Fajnie i takie mieć pod ręką.

Poznaj darmowe gry na konsoli Nintendo Switch:

Animal Crossing: New Horizons – wakacje na wakacjach

Kto choć raz słyszał o Nintendo Switch, powinien i o najnowszej odsłonie serii Animal Crossing: New Horizons. Za brak takiej wiedzy nie winiłbym nikogo, gdyby mowa była o starszych handheldach. Tym razem najnowsze Animal Crossing stało się niesamowicie popularne – również w naszym kraju, wśród posiadaczy wymienianej konsolki. Tylko o co w tej grze w zasadzie chodzi?

A o to, że jako jedyny prawdziwy człowiek wśród antropomorficznych zwierząt, lądujesz na wyspie. Właśnie w imię wakacji. Rozstawisz swój namiot, aby następnie uczynić go domem. W międzyczasie będziesz łapać robaki czy ryby, a także zawiązywać znajomości ze wspomnianymi zwierzątkami, które różnią się od siebie charakterem. Wkrótce wyspa przeobrazi się w miasto, a w nim znajdą się wszyscy futrzaści (czy też nie) przyjaciele, których będziesz dobierać wedle uznania.

Gra sama w sobie nie ma żadnego celu. Jeżeli lubisz planować swoje wakacje, w tym jakie miejsca odwiedzić i co zrobić, to z całą pewnością Animal Crossing: New Horizons zadziała na korzyść. Tutaj nie musisz przejmować się niczym. Ot pomachaj trochę łopatą, żeby zrobić na swojej wyspie śliczną rzeczkę czy wodospad, no i chwytaj życie garściami. Tak jak setki miliony innych graczy na świecie.

Mario Golf: Super Rush – ten kij ma jeden koniec

Koniec przyjaźni. Jak nie masz nic lepszego do roboty, a tylko chęć uderzyć w piłkę golfową, której destynacją jest jakaś dziura pod chorągiewką – oto Mario Golf: Super Rush. Nie umniejszając jednak entuzjastom golfa, to naprawdę wyjątkowo wciągająca dyscyplina, w której możesz teraz sprawdzić się wirtualnie, nawet z 4 graczami lokalnie.

Każda zaproszona osoba do gry wcieli się w którąś ze słynnych postaci Nintendo, jak tytułowego Mario czy Księżniczkę Peach. Jak na zręcznościową wersję golfa przystało, w grze dodatkowo można skorzystać z różnych przedmiotów czy ruchów specjalnych. Oprócz tego znajdują się w niej różne tryby, takie jak tryb kampanii czy Speed Golf, w którym będziesz musiał ścigać się z innymi – dosłownie.

I tak jak dotąd. Nintendo wzięło coś, co doskonale znamy i wciąga, i usprawniło na swój sposób. W efekcie Mario Golf: Super Rush to propozycja idealna, nawet na krótkie i wieczorne posiedzenia z przyjaciółmi czy rodziną. A zabawa? A jakże, gwarantowana.

Monster Hunter Rise – polowanie czas zacząć

Seria gier Monster Hunter, podobnie jak Animal Crossing: New Horizons, ostatnio zyskała na popularności. A to dzięki debiutowi Monster Hunter World na PC i konsolach PlayStation 4 oraz Xbox One. Jej najlepsze części znajdują się jednak na konsolach od Nintendo. Monster Hunter Rise to pierwsza odsłona na tej konsoli z tej docenianej przez krytyków serii.

Esencja Monster Huntera zdradza się już w samym tytule gry. Mianowicie polujesz w niej na potwory. Wcześniej wybierzesz broń naprawdę z szerokiego zakresu. Bo wśród nich znajdują się lance kilkukrotnie przewyższające wzrost dzierżącego czy najzwyklejsze jak na azjatyckie warunki miecze, czy kusze połączone z bronią palną. Taki rodzaj oręża pozwala sprostać monstrualnym potworom – jeśli to nie masło maślane.

Spore zainteresowanie grą Monster Hunter Rise wynika nie tylko z wprowadzonych nowości, takich jak bardziej psowaty towarzysz w kontraście do znanego doskonale kotka. Ale i z tego powodu, że jest to gra, która zapewnia setki, jeśli nie tysiące godzin rozgrywki. Zasługą jest to, że nieprzerwanie możesz ulepszać swoją broń oraz pancerz i stawiać czoła najróżniejszym potworom. Niektóre z nich są niemałym wyzwaniem.


Monster Hunter Stories 2: Wings of Ruin – potworne Pokémony

Uniwersum Monster Hunter budowane było dekadami i jest tak samo bogate, jak kolory w Monster Hunter Stories 2: Wings of Ruin. W porównaniu do ww. Monster Hunter Rise zmienia mechanizm rozgrywki, o czym ma świadczyć właściwie nadany podtytuł – Stories. Twoja tożsamość w grze nie ulega jednak zmianie, bo nadal polujesz na potwory, tylko tym razem w nieco inny sposób.

Największą różnicą względem całej serii jest to, że tutaj otrzymujesz solidny tryb fabularny skupiający się już nie tyle wokół polowania, co utrzymania złotego środka w naturze. Dojdzie tutaj jeszcze do współpracy pomiędzy gatunkiem ludzkim a potworami. Na tyle, że na miarę cyklu Pokémon możesz nawiązywać z nimi więź i wykorzystać je w walce.

W walce, która z kolei odpowiada gatunkowi jRPG. W grze Monster Hunter Stories 2: Wings of Ruin nie odbywa się ona w czasie rzeczywistym, a w systemie turowym. Finalnie i tak będziesz ulepszać swoją postać oraz jej ekwipunek, rozwijając ją o kolejne umiejętności. Tak więc poza wyraźniejszym naciskiem na fabułę oraz innym systemem walki, to nadal Monster Hunter.


Ring Fit Adventure – sport to zdrowie

Nie tylko gra, bo i gadżet, który na konsoli Nintendo Switch robi furorę. Samemu jeszcze nie miałem z Ring Fit Adventure do czynienia, aczkolwiek kolega z redakcji oraz ktoś bliski już tak. I z obserwacji dochodzę do wniosku, że jest to rzecz, która i u mnie musi niebawem się znaleźć. Tylko po co ćwiczyć na wakacjach?

Ot dla utrzymania formy lub – i uwaga – niepowtarzalnej zabawy. Ta gra nie jest jakąś zwyczajną apką na telefon z kółkiem w zestawie, która liczy ile przysiadów wykonaliśmy. Tutaj rzeczywiście mamy do czynienia z grą wideo, w której stworzysz i rozwiniesz własną postać. A ćwiczenia i powtórzenia odpowiadają atakom na potwory. Po drodze zaś zbierzesz monety, które później wykorzystasz przy zakupie ubrań ze sklepu. W skrócie to zaskakująco dobra gra przygodowa.

Wobec tego Ring Fit Adventure jest świetną propozycją, gdy gwałtowna ulewa za oknem, a jest się pełnym energii. Nie tylko porządnie się zmęczysz, ale i przy okazji ubawisz. Nic nie stoi na przeszkodzie, aby zaprosić do zabawy kogoś jeszcze, bo poziom trudności ćwiczeń można dowolnie dostosować, niezależnie od wieku i sprawności fizycznej gracza.


The Legend of Zelda: Skyward Sword HD – powrót do korzeni

Być może miałeś szansę zagrać w grę The Legend of Zelda: Breath of the Wild. Będąc właścicielem konsoli Nintendo Switch byłoby niesłychanym o niej… nie usłyszeć. Jeśli to wtedy po raz pierwszy poznałeś Zeldę, to najwyższa pora powrócić i do korzeni. The Legend of Zelda: Skyward Sword HD to odświeżona produkcja z 2011 roku, ówcześnie wydana na konsolę Wii.

Sama historia względem starszej wersji nie uległa zmianie. Ponownie wchodzisz w buty bohatera Linka, któremu wpada w ręce tytułowy Skyward Sword. Miecz, w którym zaklęta jest istota imieniem Fi. W ten oto sposób Link dowiaduje się o czającym się złu. W porównaniu do wspomnianego Breath of the Wild, tutaj fabuła gry jest najważniejsza i prowadzi nas ona od samiutkiego początku.

Wersja na konsolę Nintendo Switch nie tylko prezentuje się lepiej audiowizualnie, ale poprawiono również sterowanie postacią. Odpięty Joy-Con może na przykład służyć wymachiwaniu mieczem. Jeżeli nie miałeś okazji wcześniej zagrać w tę część serii, a wzbudza ona Twoje zainteresowanie, to The Legend of Zelda: Skyward Sword HD też warto się zainteresować.


Życzenia udanych i growych wakacji

Nie pozostaje mi nic innego, jak życzyć wszystkim udanych i growych wakacji. Przy okazji – napomknąłem gdzieś wcześniej o Skyrim. Wiecie, kiedy gram w tę grę najczęściej? Zimą. Tak jakby było mi mało śniegu, chociaż szczerze go nienawidzę. Z kolei same wakacje to najlepsza szansa na to, aby nie tylko nadrobić growe zaległości, ale i poszerzyć growe horyzonty. Jeśli partner bądź partnerka pozwoli.

Sprawdź także najlepsze gry na konsoli Nintendo Switch: