Darmowe gry na Nintendo Switch. W co warto zagrać w 2021 roku?

Myśleliście, że na Nintendo Switch jest tylko parę pozycji od Nintendo, które pewnie nigdy nie znajdą się u nich na promocji i w końcu trzeba będzie się wykosztować? Nic bardziej mylnego! Ta znakomita konsolka ma w swojej ofercie jeszcze darmowe gry, w które możecie grać do woli i w dowolnym miejscu na świecie. Dlatego stworzyłem dla Was tę listę.

Najlepsze i darmowe gry na konsolę Nintendo Switch

Miejcie tylko na uwadze, że wybór poszczególnych tytułów jest w pełni subiektywny i wychodzi od gracza, a także użytkownika wymienionej konsoli (która swoją drogą jest chyba jedną z moich najbardziej ulubionych). Kolejność gier nie powinna mieć znaczenia poza alfabetycznym, dlatego najzwyczajniej w świecie wybierzcie to, co odpowiada Wam najbardziej. Ja postaram się powiedzieć o tych produkcjach to, co najważniejsze. Gotowi?

I byłbym zapomniał. Do gier darmowych na Nintendo Switch nie jest wymagany aktywny abonament Nintendo Switch Online.

  1. Apex Legends
  2. Brawlhalla
  3. Fallout Shelter
  4. Fortnite
  5. Jump Rope Challenge
  6. Paladins
  7. Pokémon Cafe Mix
  8. Rocket League
  9. Warframe

Apex Legends. Jedna z najlepszych gier battle royale na rynku

Nie będę ukrywać, że to mój absolutny faworyt, przy którym spędzam -naście godzin w tygodniu. Apex Legends jest grą stworzoną przez studio Respawn Entertainment i wydaną przez EA. Respawn jest jeszcze twórcą gier z serii Titanfall i poniekąd można byłoby powiedzieć, że Apex jest ich duchowym spadkobiercą. Z tą różnicą, że wypada nieco wolniej, ale w porównaniu do pozostałych gier battle royale nadal jest dużo bardziej żywiołowy.

Chociaż gra wylądowała na innych platformach (Nintendo Switch otrzymało swoją wersję najpóźniej, bo 9 marca tego roku), to niestety twórcy nie przewidują między nimi przenoszenia zapisów postępu. To oznacza, że na Switchu, jak i na pozostałych urządzeniach, zaczynacie od zera. Nie wyklucza to jednak rozgrywki międzyplatformowej.

O co w niej chodzi?

Apex Legends jest grą online i battle royale. Dołączamy w niej do trzyosobowej drużyny, w której każdy z graczy wybiera bohatera o określonej klasie i umiejętnościach. Następnie wyskakujemy ze statku powietrznego, aby wylądować w dowolnym miejscu na mapie, zebrać losowo rozmieszczony ekwipunek i drogą krwi, potu i łez stać się głównym zwycięzcą spośród sześćdziesięciu graczy. To zadanie do najłatwiejszych oczywiście nie należy.

W ostatnim czasie do gry wprowadzono aktualizację, która dodaje tryb Areny. Ten z kolei pozwala na klasyczne spory w postaci trzech graczy na trzech. Tutaj szczególnie sprawdzicie swoje umiejętności, jako że nie zostaniecie napadnięci przez osoby trzecie, które akurat przechodziły obok Waszej strzelaniny z kimś innym w trybie battle royale.

Brawlhalla. Wybierz legendę i zostań legendą na arenie

Jeżeli szukacie darmowej alternatywy dla Super Smash Bros. Ultimate – to jak znalazł. W grę Brawlhalla w wersji alfa można było już zagrać w kwietniu 2014 roku, a na Nintendo Switch pojawiła się cztery lata później. Gdziekolwiek jeszcze jej nie znajdziecie, to zbiera tam bardzo pozytywne opinie od graczy. A na dodatek pozwala na grę z przyjaciółmi, którzy mogą znajdować się na innych platformach, w tym nawet na urządzeniach z systemem iOS lub Android.

O co w niej chodzi?

Brawlhalla to platformowa bijatyka dla maksymalnie 8 graczy online lub lokalnie. Wśród trybów gry wymienia się: rankingowe rozgrywki 1v1 i 2v2, grę dla 4 i 8 graczy czy specjalne tryby, w których gra się m.in. piłką. Przy częstych aktualizacjach od twórców i takiej gamie rozwiązań nie powinniście się zbytnio nudzić.

Oprócz tego gracz ma szansę wybrać jedną z ponad 50 legend, które można dokupywać za walutę zdobytą w grze – twórcy robią wszystko, aby uniknąć tutaj oskarżeń o przewagę u osób z grubszymi portfelami. Każda z legend ma też własne umiejętności i statystyki, więc każdy z Was odnajdzie swojego wybrańca do Valhalli Brawlhalli.

Fallout Shelter. Stwórz najlepszą kryptę na postapokaliptycznym świecie

Jesteście fanami serii Fallout i marzyliście kiedyś o założeniu własnej krypty? Fallout Shelter powinien to marzenie spełnić. W moim przypadku tak właśnie było. Bethesda wydała grę po raz pierwszy w 2015 roku i od tamtej pory doczekała się bardzo wielu aktualizacji, które znacząco rozbudowały rozgrywkę. Dzięki temu nasza krypta nie tylko jest schronieniem dla jej mieszkańców, ale również stała się bazą wypadową.

W sklepie Nintendo Switch jest jeszcze inna gra z drugiego popularnego uniwersum Bethesdy – The Elder Scrolls: Blades, która niestety nie cieszy się taką popularnością, jak Fallout Shelter, które miało nawet trafić do Tesli.

O co w niej chodzi?

Jest to gra symulacyjna, w której zaopiekujecie się podziemnym kompleksem jako nadzorca. Jako gracz otrzymujecie możliwość rozbudowy własnej krypty w uniwersum Fallouta i od tej pory Waszym głównym zadaniem jest jak najlepiej o nią zadbać. W tym celu należy mieć na uwadze zasoby, takie jak jedzenie, woda i stimpaki (przedmioty leczące), i do ich produkcji wykorzystać odpowiednich mieszkańców, których efektywność oparta jest o doskonale znany fanom serii system SPECJAŁ.

W międzyczasie kryptę będą odwiedzać najróżniejsze stwory z Pustkowia, przed którymi będzie trzeba się obronić. W tym pomoże m.in. uzbrojenie, a żeby takie posiąść, wcześniej na te pola niedoli, skąd przychodzą poczwary, trzeba będzie wysłać kogoś z krypty. Tak po prostu, lub wykonując interesujące zadania fabularne.

Fortnite. Jedna z najpopularniejszych gier w ogóle

Gra legenda, której zarówno wydawcą, jak i producentem jest Epic Games, i której nie zabrakło na konsoli Nintendo Switch. Naprawdę trzeba byłoby się nieprzeciętnie natrudzić, aby nie wiedzieć, co to jest za tytuł. Odkąd pojawił się w 2017 jest nie tylko grą samą w sobie, ale – co otwarcie jej przyznaję – solidnym elementem popkultury, w tym nierzadko jej komentarzem. Samemu niezliczone ilości razy próbowałem się do niej przekonać i wpadałem od czasu do czasu na koncerty (m.in. Travisa Scotta – niebywałe osiągnięcie!) czy inne, ciekawsze aktualizacje. Niestety bezskutecznie, ale nie odmówię jej zasłużonej popularności.

Fortnite jest przede wszystkim znane z trybu battle royale i to on cieszy się największym uznaniem. Istnieje jeszcze gra o tym samym tytule, ale z dopiskiem Save The World, w którym budujemy schronienie, aby uchronić się przed przypominającymi zombie potworami.

O co w niej chodzi?

Jak w każdej grze battle royale, wyskakujemy z pojazdu na dowolny fragment mapy, by zebrać broń i pozostałe przedmioty potrzebne nam do walki. Wcześniej możemy zdecydować się na grę samodzielnie lub w zespole od dwóch do czterech graczy. Choć jak wszędzie musimy wywalczyć sobie pierwsze miejsce spośród kilkudziesięciu przeciwników, tutaj wyjątkową rzeczą jest możliwość budowania. Z tego też powodu walka finałowych drużyn to interesujące widowisko, w którym gracze budują pod sobą wysokie wieże, chcąc dostać się do siebie i wyrwać zwycięstwo z paszczy porażki.

Jak wspomniałem jeszcze w powyższych akapitach, Fortnite jest także bazą dla naprawdę interesujących eventów jak koncerty, premiery klipów czy utworów prawdziwych artystów. W lutym tego roku wyświetlano filmy krótkometrażowe z całego świata i które były wcześniej nominowane do Nagród Akademii Filmowej. Głupio jeszcze nie dodać, że do gry trafiają nawet gwiazdy pierwszego formatu, weźmy choćby brazylijskiego piłkarza Neymara. Prócz tego mówi się o nadciągającej współpracy z Arianą Grande i Lady Gagą.

W grze oprócz trybu Battle Royale znajdziecie jeszcze tzw. Wyspy kreatywne, na których możecie zagrać w coś innego, stworzonego przez pozostałych graczy.

Jump Rope Challenge. Hops hops na skakance dla zdrowia

Nintendo miewa czasem nietypowe pomysły, czego przykładem byłaby stworzona przez The Pokémon Company aplikacja Pokémon Smile. Jej celem było zachęcić najmłodszych do szorowania ząbków – bo o zdrowie należy dbać. Z kolei na przykładzie Jump Rope Challenge zachęca się już wszystkich do aktywności fizycznej. Oczywiście oryginalnie rozchodziło się głównie o home office deweloperów, którzy nie mieli szansy ćwiczyć przez pandemię COVID-19 tak dużo, jak wcześniej.

Gra w końcu trafiła do sklepu Nintendo Switch w roku 2020 i już w pierwszych dniach od premiery, gracze radośnie podskoczyli ponad dwieście miliony razy. Po trzech miesiącach zaś – aż 2,5 miliarda razy.

jump rope challenge na nintendo switch

O co w niej chodzi?

Zasady gry są bardzo proste. Chwytamy w dłonie kontrolery Joy-Con od Nintendo Switch, ustawiamy się wygodnie i symulujemy skakanie na skakance. Gdyby doskwierała nam samotność, możemy podzielić się jednym z kontrolerów i zaprosić do skakania jeszcze jedną osobę.

Jump Rope Challenge podlicza naszą aktywność, a my sami możemy ustalić ile podskoków dziennie powinniśmy wykonywać. Życzę wytrwałości!

Paladins. Wciel się w czempiona i ustrzel sobie zwycięstwo

Kojarzycie grę Overwatch od Blizzarda? No, to Paladins jest czymś podobnym, z tym że w Internecie wiecznie mówi się o tym, jakoby produkcja Hi-Rez Studios była kopią – co nie jest do końca prawdą i niejednokrotnie usiłowali wytłumaczyć to sami twórcy. Tak czy owak, po obu można spodziewać się podobnej rozgrywki, czyli równie szalenie wciągającej.

Paladins pojawiło się na Nintendo Switch w 2018 roku. Innymi grami tego samego studia i które też znajdziecie w sklepie są Realm Royale oraz SMITE, kolejno battle royale i MOBA z trzeciej osoby.

O co w niej chodzi?

Paladins jest strzelanką w klimatach fantasy. Wcielamy się w niej w czempiona o unikalnych umiejętnościach i dołączamy do drużyny złożonej z kilku graczy, aby stawić czoła przeciwnikom. W grze dostępnych jest kilka trybów. Jeden z nich zakłada przepchanie ładunku do kolejnego punktu, a drużyna przeciwna ma za zadanie ten transport powstrzymać. Drugi może być przejmowaniem takich punktów na zasadzie kontroli albo po prostu drużynowym deathmatchem. W grze ponadto znajdują się gry rankingowe.

Każdy z czempionów poza tym, że ma różne umiejętności, może zostać przez nas ulepszony talią kart. Nie zabraknie też dostosowywania wygląd czempiona, gdyż podczas rozgrywki przyjdzie nam odblokowywać setki najróżniejszych skórek postaci, a nowe są dodawane jeszcze wraz z aktualizacjami.

Pokémon Cafe Mix. Kawa z cukrem czy bez?

W tym przypadku mamy do czynienia z propozycją idealną dla fanów Pokémonów. Pokémon Cafe Mix pojawiło się jednocześnie na Nintendo Switch oraz urządzeniach mobilnych, zachwycając niemal wszystkich – w końcu kto nie lubi uroczych stworków z tego uniwersum. Sama rozgrywka natomiast sprowadza się do bardzo prostego, acz uzależniającego formatu, w którym do gry wystarczy palec. W sam raz na nudne popołudnie.

O co w niej chodzi?

Stajesz się właścicielem kawiarni, w której wraz z pomocą Pokémona Eevee obsługujesz inne głodne i spragnione Pokémony. W związku z tym musisz przygotowywać różne dania i napoje, w czym pomoże ci nieskomplikowana (a przynajmniej w swoich założeniach) mini-gierka. Twoim zadaniem w niej będzie łączyć palcem różne ikonki, osiągając możliwie jak najwięcej punktów i tym samym tworząc wyjątkowo udane dania.

Z czasem, z niektórymi Pokémonami zawiążesz przyjaźnie i rozbudujesz swój biznes, zapraszając coraz więcej ulubieńców i oferując im coraz bardziej wyszukane przysmaki.

Rocket League. Piłka w grze, a skąd się wzięły samochody?

Samochodowa piłka nożna na Nintendo Switch – to tak w dużym skrócie. Gra studia Psyonix, którą z początku należało zakupić, ale w roku 2020 przeszła na model free-to-play i dlatego też ląduje na liście. Produkcja łączy w sobie elementy wspomnianej już piłki nożnej, ale i demolition derby.

Rocket League regularnie otrzymuje nowe aktualizacje, a wcześniej nawet dodatki, które znacząco rozbudowały rozgrywkę. Dla przykładu, jeżeli ktoś nie lubi piłki nożnej, to być może ucieszy go tryb, w którym gramy w… koszykówkę.

O co w niej chodzi?

Piłka jest jedna, a bramki są dwie, drużyny, a owszem i złożone od 1 do 4 graczy też.

A celem każdego z graczy Rocket League jest umieścić piłkę w bramce przeciwnika. Do tego celu posłużymy się pojazdem o napędzie rakietowym. Każdy z tych samochodzików ma jeszcze dopalacz, który pomoże nam oderwać się od podłoża i lepiej uderzyć w piłkę. Możemy też zderzyć się z kimś innym, aby wykluczyć go na chwilę z rozgrywki.

Trybów tutaj oczywiście nie brakuje, tak samo nie musicie się martwić o brak rywalizacji – skoro w czymś można być lepszym, a gra wymaga naszej pełnej uwagi i niecodziennej sprawności, to możemy wziąć udział w grach rankingowych. Poza tym nadal możemy też pograć z samymi znajomymi – i to nawet na podzielonym ekranie.

Warframe. Kosmiczny ninja nie do zatrzymania

To teraz coś dla fanów światów Sci-Fi i gier akcji. Warframe to specyficzna, ale bardzo udana gra online, w której niektórzy potrafili zalogować tysiące godzin bez krzty nudy – teraz jest szansa powtórzyć ten wyczyn w pociągu z użyciem konsoli Nintendo Switch. Trzeba wiedzieć tylko skąd bierze się taka liczba, a mianowicie grę cechuje tzw. Grind, czyli stopniowe przechodzenie gry do odblokowania tylko kolejnych etapów i stałe zbieranie surowców, żeby móc nieskończenie ulepszać swoją postać.

O co w niej chodzi?

Gracz wciela się w Tenno, wojownika, który może posługiwać się zarówno bronią białą, jak i palną. Gra oddaje nam do dyspozycji kosmos wypełniony najróżniejszymi zadaniami, ale zwykle celem jest przedarcie się przez gąszcz przeciwników. Do tego celu możemy wybrać jedną z wielu postaci (kolejne odblokujemy wraz z postępami), a każdą z nich wyposażyć i ulepszyć. I ten proces na dobrą sprawę nie ma końca, bo w Warframe zawsze znajdziemy coś jeszcze do zrobienia.

W takim razie, jeżeli odpowiada Wam bycie „kosmicznym ninja” z trzeciej osoby, gdzie nie brakuje latających cyferek od liczb obrażeń i gdzie co chwila coś podniesiecie, a później wykorzystacie do ulepszeń i wskoczycie do kolejnej misji, żeby robić to samo, no i w kółko – to jest to gra z całą pewnością dla Was. A skoro przyciągnęła tyle osób, to musi być w niej coś wyjątkowego.

Darmowych gier jest oczywiście więcej

Wystarczy, że wejdziecie na swoją konsolę Nintendo Switch, odpalicie sklep i przejrzycie tytuły, które nie mają żadnej ceny. Bardzo możliwe, że zainteresuje Was coś jeszcze.

Całkiem pokaźną kolekcją darmowych gier są gry z biblioteki NES-a i SNES-a. W tym wypadku warunkiem jest posiadanie aktywnego abonamentu Nintendo Switch Online, więc nie są tak do końca darmowe i nie poświęciłem im na liście miejsca. Wśród nich znajdują się takie tytuły, jak Super Mario Bros., Donkey Kong czy Castlevania, więc warto o tym pamiętać, kiedy zdecydujecie się na abonament. Biblioteki te znajdziecie właśnie pośród gier darmowych.