Najczęstsze błędy popełniane przy doborze części do komputera
I teraz, aby uniknąć nieporozumień – czym w praktyce jest „jakość”? Nie chodzi absolutnie o to, że tańsze komponenty muszą gwarantować wyższą awaryjność, czy krótszą żywotność. Należy jednak mieć na uwadze, że zwykle to, co nie generuje wydajności (pozornie) ostatecznie prędzej, czy później da o sobie znać, jako tak zwane wąskie gardło.
Co najczęściej okazuje się po jakimś czasie wąskim gardłem? Tutaj lista grzechów konsumentów jest długa, a dlaczego nie warto ignorować komponentów z poniższej listy, przeczytacie w artykule:
10 najczęściej popełnianych błędów przy doborze części do komputera
Komponenty, których nie można ignorować przy zakupie komputera do gier:
- zasilacz
- obudowa
- płyta główna
- chłodzenie procesora
Konsekwencje ignorowania wagi optymalnego doboru komponentów
Słowem podsumowania powiem tylko, że oszczędzając choćby na płycie głównej, zazwyczaj blokujecie sobie możliwość dalszej rozbudowy komputera. Często narażacie się też na spadki wydajności spowodowane doborem zbyt prądożernego procesora do skromnej sekcji zasilania tańszych modeli płyt.
A moją ulubioną wisienką na torcie jest ignorowanie obudowy komputerowej. Często panuje tu zasada: ma ładnie wyglądać! Niestety, jak to w życiu… wygląd to nie wszystko, a czasem warto wręcz odsunąć myślenie o kolorowych wentylatorach i paskach LED na bok, a wybrać szaro-burą, nudną skrzynkę, ale za to gwarantującą niskie temperatury i długą bezawaryjną pracę.
Ja osobiście w domu preferuję procesory o TDP 65W. To rozwiązuje mnóstwo problemów z chłodzeniem, zasilaniem i doborem płyty głównej (pójdą na każdej, nawet typowo biurowej). Im więcej rdzeni, tym lepiej, wkrótce 8 rdzeni i 16 wątków to będzie minimalny standard. A pieniądze zaoszczędzone na płycie bez możliwości podkręcania, chłodzeniu bez konieczności stosowania cieczy, oraz zasilacza dużej mocy, można przeznaczyć na wyższy model procesora o TDP 65W z większą ilością rdzeni i często wcale nie będzie mniej wydajnie.
Jednak to moje preferencje, inni mogą mieć inne.
Istnieją procesory o TDP 35W (u Intela z literką T na końcu), jednak z typowym zasilaczem komputerowym to w ogóle nie da żadnej oszczędności energii.
Warto też zwrócić uwagę na coś takiego jak Całkowity Koszt Posiadania. To cena zakupu podzielona przez czas eksploatacji. Przykładowo, komputer droższy o 100%, który będzie używalny przez 6 lat zamiast 3 lat, w przeliczeniu na rok wychodzi tyle samo. Więc czasem sprawdza się powiedzenie, że chytry dwa razy traci.
W praktyce może raz czy dwa zostanie wymieniona karta graficzna, może dołożona pamięć (ale przy mieszaniu różnych modeli bywają problemy), może dołożony dysk. Procesora nikomu nie chce się później ruszać, więc lepiej od razu wybrać możliwie najwyższy model, bo stówka lub dwie „oszczędności” później się zemści.