Plotki o Half-Life 3 pojawiają się co jakiś czas i fani co rusz znajdują nowe. Ostatnie doniesienia jednej z aktorek głosowych sugerują, że istnieje cień szansy, że jest coś na rzeczy. Czy Valve w końcu nauczyło się liczyć do trzech?
Czyżby internetowy mem „Half-Life 3 confirmed!” w końcu znalazł swoje… potwierdzenie? Według najbardziej zagorzałych fanów serii – jak najbardziej. Wszystko przez internetowe CV aktorki głosowej Natashy Chandel, w którym redaktorzy Eurogemera znaleźli grę Valve Project White Sands. Według niektórych tajemniczy tytuł, nad którym pracowała, miał zawierać nawiązanie do siedziby Black Mesy w Nowym Meksyku. To rzekomo oznaczałoby, że gra może być legendarną, trzecią odsłoną Half-Life.
Pikanterii całej sprawie dodaje to, że Chandel po wycieku tych informacji natychmiast przerobiła swoje CV, usuwając wpis o Project White Sands. Co zabawne, ruch na stronie był tak duży, że nie wytrzymała ona obciążenia i w momencie pisania tego tekstu wciąż jest niedostępna.
To jeszcze bardziej wzmocniło wiarę w to, że coś jest na rzeczy i Valve próbuje udawać, że tak nie jest. Obecnie firma Gabena pracuje nad strzelanką o kodowej nazwie Deadlock. Samo Valve nie skomentowało plotki i nie wydało w tej sprawie żadnego oświadczenia. W powietrzu wisi więc pytanie, czy Project White Sands faktycznie istnieje i czego może dotyczyć. Mimo to te poszlaki wystarczyły, aby znów rozpalić nadzieje fanów.
Half-Life 2 (2006) doczekał się dwóch dodatkowych epizodów rozszerzających opowieść, wydanych na przestrzeni 2006 i 2007 roku. Nic dziwnego, że fani z niecierpliwością oczekiwali trzeciego. Oficjalne ogłoszenie, że takowy powstaje, nastąpiło w czasie Bożego Narodzenia w 2007 roku, a sam Gabe Newell zapewniał, że wydania epizodyczne będą „dość częste”. W planach podobno był także czwarty epizod. Mijały jednak tygodnie, potem miesiące, a finalnie lata i żadnych konkretów w tym temacie gracze nie usłyszeli.
Nawiązania do rzekomej „trójki” (w tym kontekście albo 3. epizod albo Half-Life 3) dało się także znaleźć w każdym kolejnym projekcie Valve. W lipcu 2010 firma wypuściła darmowego Alien Swarm, będącego kooperacyjną strzelanką z widokiem z góry. Niektórzy kosmici przypominali tych z Half-Life, a część obiektów miała nazwę rozpoczynającą się od Ep3 – dla niektórych był to jasny znak, że 3 epizod Half-Life musi być w produkcji! Z kolei w Portal 2 (2011) znalazł się fragment kodu o nazwie „Combine Advisor – Roaming”.
Czas nieubłagalnie pędził do przodu i fani szukali wszelkich poszlak czy wskazówek dotyczących potencjalnej kontynuacji. W międzyczasie co rusz wypływały jakieś artworki do sieci bądź inne prace graficzne mające rzekomy związek z kontynuacją Half-Life. Niestety sytuację wykorzystywali oszuści – w 2012 roku primaaprilisowy dowcipniś opublikował na Steamie zdjęcie fałszywego logo Half-Life 3 z napisem „Już dostępne”, udostępniając do tego kilka linków. Okazało się jednak, że nie prowadziły one do karty produktu, ale wyłudzały dane osobowe.
Spekulacje na temat Half-Life 3 stały się bardziej widoczne w 2013 roku, kiedy Valve miało rzekomo złożyć wniosek o znak towarowy w UE dla nazwy Half-Life 3. Źródłem przecieku był wyciek danych z witryny JIRA do zarządzania projektów. Oprócz informacji o znaku towarowym dataminerzy dokopali się do informacji o dwóch grupach deweloperskich mających odpowiadać za Half-Life 3. Informacje okazały się jednak nieprawdziwe, zarówno w temacie znaku towarowego, jak i samych zespołów.
Brak chęci ze strony Valve spowodował, że fani postanowili wziąć sprawy w swoje ręce – w 2014 roku Chris Salem i Kyle Mazzei założyli kampanię crowdfoundingową, aby zebrać 150 tys. dolarów na akcję mającą „wymusić na Valve” stworzenie trzeciego Half-Life’a. Miała ona polegać na wynajmie ciężarówek z plakatami „WE-WANT 3” oraz na ciągłym dopytywaniu pracowników dewelopera o kontynuację lubianej serii. Finalnie organizatorzy zebrali zaledwie 1600 dolarów, a sama akcja nękania osób związanych z Valve poprzez ciągłe wypytywanie o grę była raczej negatywnie oceniana w sieci.
Kolejne lata to szereg wycieków, domniemanych potwierdzeń oraz masa fake-newsów. W 2017 roku anonimowy deweloper z Valve powiedział w wywiadzie dla Eurogamera, że „nie ma czegoś takiego jak Half-Life 3 i nie będzie”. Z kolei Gabe Newell w tym samym roku wyznał w wywiadzie, że za uporczywe plotki o rzekomej kontynuacji odpowiadają jego pracownicy, którzy „lubią drażnić się z ludźmi”.
Temat fabuły z 3. epizodu z kolei domknął wówczas były już wówczas pracownik Valve (odszedł z firmy w styczniu 2017 roku) i scenarzysta Half-Life i Half-Life 2 Marc Laidlaw. Na swoim blogu podzielił się potencjalnymi rozwiązaniami fabularnymi, jakie chciałby zastosować w 3. epizodzie. Zaznaczył jednocześnie, że „nic by one nie wyjaśniały i domknęłyby po prostu wątki poruszone w poprzednich epizodach”.
Kiedy wydawało się, że Valve nie ma zamiaru wracać do Half Life, ni stąd, ni zowąd w listopadzie 2019 roku nadeszła piorunująca wiadomość – Valve tworzyło nową grę z serii Half-Life, która miała się ukazać wkrótce. Premiera Half-Life: Alyx w 2020 roku pozytywnie zaskoczyła wszystkich (no może nie licząc najbardziej zatwardziałych fanów liczących na trójkę), zwłaszcza że mowa o produkcji na VR. Na szczęście gra okazała się nie tylko wciągającą narracyjnie produkcją, ale jedną z najlepszych gier na VR ostatnich lat. Tak pozytywne przyjęcie oraz niezwykły ruch Valve spowodował, że fani znowu zaczęli mieć nadzieję.
Brak kontynuacji Half-Life’a oprócz (prawdopodobnie) braku chęci do jej stworzenia, wynika z innych aspektów. W artykule The Final Hours of Half-Life 2 Geoff Keighley ujawnił wizję Gabe’a Newella dotyczącą gry Half-Life 2 jeszcze przed jej premierą. Prezes Valve postrzegał Half-Life 2 bardziej jako silnik, platformę, a w najlepszym razie całą markę samą w sobie.
I faktycznie w kolejnych latach silnik Source był wykorzystywany do różnych projektów Valve, fani tworzyli dziesiątki modów, a nawet osobne gry. Mimo popularności idea „wszechobecnego uniwersum Half-Life” nigdy się nie ziściła. To także mogło wpłynąć na brak chęci ciągnięcia tematu tego uniwersum.
Gabe stawiał na nowe projekty takie jak Orange Box (kompilacja gier stworzona i wydana przez Valve) czy dynamiczny rozwój Steam, który w kolejnych latach stał się priorytetowym projektem dla Valve. Platforma stworzona początkowo z myślą o grach tego dewelopera szybko stała się miejscem sprzedaży gier innych producentów. Cyfryzacja okazała się dobrym kierunkiem i Gabe ze swoją firmą nie zamierzali odpuszczać tematu, który zaczynał przynosić wysokie dochody.
Dodatkowo mijały lata, gry nie stały w miejscu, a silnik Source szybko się starzał. Valve „przespało” najlepszy moment na dalszy rozwój serii, dlatego (najpewniej) został on porzucony na rzecz nowych, potencjalnie bardziej opłacalnych projektów.
Czy mityczna wizja, że światło dzienne ujrzy Half-Life 3, ma jakiekolwiek ręce i nogi? Cóż… i tak, i nie. Valve już nie raz pokazało, że potrafi zaskoczyć wszystkich swoimi pomysłami – czy to w kwestii gier, czy nawet sprzętu do rozrywki. Fakt, że od tylu lat fani wciąż są głodni kontynuacji przygód Freemana, na pewno daje do myślenia włodarzom Steam.
Charakterystyczny łom i jego właściciel pojawiają się w Half-Life: Alyx dosłownie na kilka sekund, ale to jasno daje do zrozumienia, że to jeszcze nie koniec walki z Kombinatem (tak, wiem, rozgrywa się pomiędzy jedynką a dwójką, ale kto wie, co mogły znaczyć te słowa?).
Pozostaje więc nadzieja oraz spora dawka sceptycyzmu wobec wszelkich plotek – póki Valve czegoś oficjalnie nie potwierdzi, nie warto przejmować się tymi plotkami. Pewne jest to, że w firmie Gabe’a coś się dzieje w sferze produkcji gier, oraz to, że marka Half-Life ma szansę wrócić do życia. Pytanie tylko, czy ostaną się fani, którzy będą na nią czekać…
Zobacz także:
Gry na Oculus Quest 2. Co warto ograć na VR w 2023 roku?
Laptop z NVIDIA GeForce RTX 30 ma tę moc. Ale czy tylko dlatego warto go wybrać?
PlayStation VR2 zawita na PC. Co trzeba wiedzieć, aby móc zanurzyć się w VR od Sony?
Porównanie Asus ROG Ally vs Steam Deck. Starcie handheldowych gigantów