Gry stare, ale ciągle jare [#11] – Prince of Persia: Piaski czasu

Prince of Persia to seria gier nieco już zapomniana przez graczy i branżę. Nie ma w tym nic dziwnego, w końcu ostatnia część miała swoją premierę 12 lat temu. Warto jednak przypomnieć sobie pierwszą odsłonę głównej trylogii sprzed lat, czyli Prince of Persia: Piaski Czasu.

Historia gry Prince of Persia: Piaski Czasu

Początek tytułowej gry rozpoczął się w momencie nabycia przez Ubisoft licencji na ten tytuł od twórcy oryginału, Jordana Mechnera. Jordan po wydaniu ostatniej części serii w 1999 roku, która okazała się klapą, postanowił pozbyć się praw do tytułu i porzucić projekt. To otworzyło furtkę wydawcy do przejęcia niegdyś ciepło przyjętego IP.

Nad nową odsłoną serii pracowało studio Ubisoft Montreal, dotychczas tworzące grę Tom Clancy’s Splinter Cell.  Zespół został podzielony na dwie, równolegle pracujące ekipy. W trakcie tworzenia prototypu Piasków Czasu twórcy zaproponowali ojcu marki, Jordanowi, współpracę przy nowej grze. Początkowo był on jedynie konsultantem kreatywnym, w późniejszym czasie jednak mocniej zaangażował się w projekt, ostatecznie zostając projektantem gry i pisarzem.

Prince of Persia Piaski Czasu walka z grupą przeciwników

Gra została zbudowana na bazie silnika graficznego Jade Engine, wykorzystanego wcześniej w tytule Beyond Good & Evil. Twórcy musieli jednak mocno go zmodyfikować i rozbudować. Głównym problemem w trakcie projektowania okazała się ogromna ilość animacji głównego bohatera. Prawie 760 najróżniejszych ruchów, od skoków, przeskoków, biegania, chodzenia, wyjmowania broni aż w końcu do walki, musiały wyglądać jednocześnie realistycznie i efektownie. Ponadto konieczne było stworzenie instancji pośrednich, dzięki którym przejścia pomiędzy poszczególnymi animacjami byłyby płynne. To wszystko wymagało ogromnego nakładu pracy w trakcie projektowania, nagrywania i testowania.

Ciekawą sprawą jest także sama koncepcja Sztyletu Czasu i Piasków, występujących w grze. Dyrektor generalny studia Patrice Désilets grając w Szalone przygody Kaczora Donalda, czyli platformówkę wydaną na między innymi PlayStation 2, wielokrotnie irytował się na popełniane przez siebie błędy podczas przechodzenia kolejnych poziomów. Wolałby mieć możliwość cofnięcia się do momentu sprzed swojej wpadki niż być zmuszanym do powtarzania całego etapu. W ten sposób w jego głowie narodziła się koncepcja zabawy czasem w Prince of Persia: Piaski Czasu.

Bardzo szybko zespół odpowiedzialny za napisanie historii do gry podłapał ten pomysł i postanowił go rozbudować o całą otoczkę fabularną. Została dodana wizja władcy czasu, używanego przez protagonistę Sztyletu czy Piasków, zdolnych do zmutowania ludzi.

Prince of Persia Piaski Czasu przechodzenie przez most

Dużym wyzwaniem dla studia było połączenie szybkiego i efektownego gameplay’u z ukazywaniem kolejnych etapów fabuły. Oprócz klasycznych przerywników filmowych chcieli zapoznawać gracza ze światem gry również poprzez samą rozgrywkę. Wymagało to od twórców nieco innego podejścia niż przy oksryptowanych filmach na silniku gry.

Proces projektowania i dewelopingu Piasków Czasy skrywał kilka ciekawostek. Przykładowo cały drugi etap produkcji, rozgrywający się w wielkim pałacu, jest wzorowany na japońskiej grze Ico. Twórcy, projektując ruchy Księcia podczas walki, inspirowali się także na filmach Matrix i Przyczajony tygrys, ukryty smok, a takżena trickach z gry Tony Hawk’s Pro Skater. Co ciekawe postać Księcia miała być również podobna do Indiana Jonesa z Poszukiwaczy zaginionej Arki, ale pisarz Jordan Mechner postawił ostatecznie na inny wizerunek.

Po pokazie dema na E3 2003 roku deweloperzy zaczęli zastanawiać się nad wypuszczeniem dwóch części gry. Ostatecznie postanowili jednak zrezygnować z niektórych elementów rozgrywki i przygotować tylko jedną część, a resztę pomysłów zostawić na zupełnie nową odsłonę. 

Gra zadebiutowała w listopadzie 2003 roku na konsoli PlayStation 2, Xbox i GameCube, a nieco później, bo w grudniu 2003 na komputerach osobistych. Prince of Persia: Piaski Czasu spotkały się z niezwykle entuzjastycznym przyjęciem zarówno graczy jak i prasy, osiągając średnią ocen 9/10.

Fabuła gry Prince of Persia: Piaski Czasu. O co w niej chodzi?

Książe Persji, czy protagonista gry, wraz z wojskami Króla Sharamana atakuje siedzibę Maharadży. W trakcie oblężenia pozyskuje on ze skarbca pokonanego władcy Sztylet Czasu. Jest on potrzebny do otwarcia Klepsydry czasu, starożytnego artefaktu, który miał otrzymać wezyr za pomoc wojskom Sharamana w przedostaniu się do wnętrza fortecy. Arogancki Książę namówiony przez zdrajcę króla otwiera Klepsydrę, która okazuje się bronią masowej zagłady.

Prince of Persia Piaski Czasu walka z bossem

Tajemniczy Piasek Czasu, wydobywający się z Klepsydry zamienia wszystkich wokół w piaskowe demony. Jedynymi ocalałymi w tragedii jest Książę, chroniony przez moc Sztyletu Czasu, córka Maharadży Farah, chroniona przez Amulet Czasu oraz czarnoksiężnik wezyr. Książe chce odwrócić bieg wydarzeń i cofnąć się do momentu sprzed najazdu wojsk Sharamana na żołnierzy Maharadży. Aby to osiągnąć, będzie musiał przebić się przez zastępy wrogów i dokonać wielu ciężkich wyborów, a w tej przygodzie pomagać mu będzie Farah.

Wymagania sprzętowe – Prince of Persia: Piaski Czasu

Jak na 17-letnią grę Książę Persji: Piaski Czasu pod względem graficznym wciąż wyglądają przyzwoicie. Już w dniu premiery produkcja cechowała się wyśmienitą optymalizacją, dzięki czemu działała nawet na słabych sprzętach. Dzisiaj nawet średniej klasy smartwatch ma lepszą specyfikację niż rekomendowane wymagania sprzętowe gry.

  • OS: Windows XP / Vista / 7 / 8 / 10
  • Procesor: Intel Pentium III lub AMD Athlon 800 MHz
  • Karta graficzna: Nvidia GeForce 3 lub lepsza, ATI Radeon 8500 lub lepsza (64 MB pamięci)
  • Pamięć RAM: 256 MB
  • Dysk Twardy: 1,5 GB
Prince of Persia Piaski Czasu wspinaczka i bujanie się

Czy Prince of Persia: Piaski Czasu to wciąż dobra gra?

Cóż, nie da się ukryć, że pod względem graficznym Piaski Czasu nie zestarzały się z godnością. Niewielka liczba polygonów, kwadratowe modele postaci i obiektów w świecie wraz z licznymi uproszczeniami geometrii jak na dzisiejsze standardy wyglądają raczej biednie. Ale w końcu wiele dzisiejszych gier aspiruje do bycia „retro” poprzez uproszczoną grafikę, można więc to przełknąć.

Nieco gorzej wypada sama walka. Jest angażująca i wymagająca, ale była ona projektowana w czasach, gdy optymalizacja poziomu trudności kulała. Z tego powodu przebijanie się przez dziesiątki przeciwników, którzy w rzeczywistości są gąbkami na punkty obrażeń, bywa męcząca. Jeżeli jednak i na to przymknie się oko, to produkcja ta okaże się fenomenalną pozycją dla każdego fana singleplayerów.

Niezwykle płynny gameplay, w którego skład wchodziła eksploracja, rozwiązywanie zagadek, odnajdywanie sekretów i świetny parkour nawet dzisiaj potrafi sprawić wiele radości. Przykuwający wątek fabularny to także bardzo silna strona gry. Dopiero niedawno różni deweloperzy zaczęli częściej stosować motywy bliskiego wschodu w swoich produkcjach.

Fantastycznie prezentuje się również ścieżka dźwiękowa, w której instrumenty znane ze wschodnich rejonów łączą się z rockowym brzmieniem, tworząc oryginalny soundtrack. To wszystko sprawiło, że Prince of Persia: Piaski Czasu ma genialny, oryginalny klimat i nawet dzisiaj zasługuje na uznanie. 

Gry stare, ale ciągle jare – czyli odkurzanie wirtualnej półki

W serii tekstów „Gry stare, ale ciągle jare” autor stara się przywrócić do świadomości graczy tytuły, które lata swojej świetności mają już za sobą. Osobom niezaznajomionym z danym tytułem przedstawia jego historię, jak wygląda rozgrywka i dlaczego w ogóle warto teraz po niego sięgnąć. Fanów gry natomiast utwierdzi w przekonaniu, że ich miłość do niej pomimo wad jest jak najbardziej uzasadniona i że dobrze co jakiś czas o niej wracać.

Zobacz też inne wpisy z serii Gry stare, ale ciągle jare