Gry stare, ale ciągle jare [#12] – Heroes of Might and Magic III

Ten dzień musiał nadejść. Żadna lista najlepszych klasycznych gier nie może istnieć bez legendarnego HOMM 3. Ta produkcja to żywy przykład tego, że czasami legenda i uwielbienie fanów idzie w parze z rzeczywistością. Zapraszam więc na wycieczkę do krainy „jeszcze jednej tury”, w której każdy poniedziałek jest wspaniały.

Historia gry Heroes of Might and Magic III

Po wyśmienitej 2 części serii, która miała swoją premierę w 1996 roku, studio New World Computing przystąpiło do prac nad kontynuacją. Pierwsze konkretne informacje o nowej części Heroesów pojawiły się dopiero w 1998 roku, po dwóch latach produkcji. Deweloperom sporo czasu zajęło całkowite przemodelowanie i zaprojektowanie nowej szaty graficznej wraz z animacjami i „menusami”.

Ciekawostką jest to, że większa część grafiki w grze jest ręcznie rysowana oprócz… samych postaci. Zarówno bohaterowie jak i wojska to w rzeczywistości sprite’y, czyli animacje 2D stworzone na podstawie animowanych modeli 3D. w HOMM 3 każdy z takich sprite’ów był dodatkowo ręcznie dopieszczany już po przetworzeniu go na płaską animację, co przy sporej ilości bohaterów, potworów, żołnierzy i całej reszty postaci zajmowało sporo czasu. Trzeba też pamiętać, że były to późne lata ’90, gdzie nawet na najmocniejszych ogólnodostępnych komputerach wygenerowanie pierwotnej grafiki 3D trwało naprawdę długo.

Zbytnio nie zmieniła się natomiast sama rozgrywka. Twórcy dopieścili mechaniki znane z dwóch poprzednich odsłon, wprowadzając dodatkowo bardziej rozbudowaną magię czy nowe specjalne umiejętności jednostek. Podczas prac produkcyjnych nad pierwszym rozszerzeniem do gry, czyli Heroes of Might & Magic 3: Argameddon’s Blade nastąpiło jednak kilka kluczowych zmian. Przede wszystkim po prezentacji nowej frakcji, mianowicie steampankowego miasta Forge, gracze byli oburzeni. Twierdzili, że jednostki strzelające laserami i czołgo-podobne maszyny  nie pasują do ogólnego klimatu gry.

Studio pod naporem fanów ustąpiło, całkowicie usuwając Forge z produkcji. Skąd jednak twórcy HOMM 3 wpadli na pomysł umieszczenia w swojej grze tak oryginalnego miasta?

Heroes of Might & Magic jest spino-ffem serii gier RPG o nazwie Might & Magic. Fabuły obu tych serii przeplatają się ze sobą, łącząc w jedno uniwersum. Dla wielu szokiem może być jednak to, że M&M nie jest światem fantasy a… Science Fiction. W nim magia uzupełniana była przez nowoczesne zdobycze technologii. Coś, co pasowało do Might & Magic nie spodobało się już graczom Heroes of Might & Magic.

Gra trafiła na pułki sklepowe w marcu 1999 roku, a niecałe pół roku później swoją premierę miało rozszerzenie Armageddon’s Blade. Drugi oficjalny dodatek, czyli The Shadow of Death trafił do sprzedaży po kolejnych 6 miesiącach, w marcu 2000 roku. 

Fabuła gry Heroes of Might & Magic 3. O co w niej chodzi?

W kampanii singleplayer gracz ma możliwość doświadczenia historii z różnych punktów widzenia. Wcielając się w poszczególne frakcje i ich zamki przechodzi się kolejne misje, poznając po kolei nowe strony konfilktu.

Sama fabuła gry rozgrywa się zaraz przed wydarzeniami z Might and Magic VI: The Mandate of Heaven. Po zaginięciu króla Enroth władzę nad regionem przejmuje jego żona, królowa Katarzyna. W tym czasie zostaje zamordowany jej ojciec, władza Erathii – gról Gryphonheart. Co gorsza, Erathia zostaje zaatakowana przez wojska Nighonu i Eeofolu, dwóch złych mocarstw. W późniejszym czasie okazuje się, że za zabójstwem króla stoją nekromanci, chcący wykorzystać jego truchło do ożywienia go w postaci licza. 

Rozgrywka zbudowana jest na bazie klasycznego systemu strategii turowej, z podziałem na eksplorację i walkę. W pierwszym wypadku gracz zwiedza mapę za pomocą swojego bohatera, jeżdżącego na koniu. Zbiera surowce, odkrywa kolejne lokacje, przejmuje kopalnie i miasta. We własnym mieście możliwe jest natomiast budowanie kolejnych ulepszeń i wykupywanie jednostek wraz z nowymi bohaterami.

Każdy krok gracza zabiera punkty z puli ruchu. Gdy pula się kończy, następuje koniec tury. W następnej turze bohater ponownie otrzymuje nowe punkty ruchu.

W trybie walki na polu podzielonym heksagonami rozmieszczane są wojska. Każdy rodzaj jednostki skupia w sobie konkretną liczbę żołnierzy, co jest opisywane w formie cyfry pod postacią. Dodatkowo jednostki wzmacniane są przez statystyki kierowanego bohatera.

Wymagania sprzętowe – Heroes of Might & Magic 3

HOMM 3 ma na swoim kartku już ponad 21 lat, przez co nawet w ulepszonej i zmodyfikowanej wersji działa płynnie na absolutnych „złomach”. Niesamowicie niskie wymagania sprzętowe pozwalają cieszyć się tą produkcją zarówno w domu na komputerach stacjonarnych jak i na leciwych laptopach. Nie wierzcie natomiast w oficjalne wymagania, które podałem poniżej.

W rzeczywistości gra ruszy nawet na takich starociach,  jak Pentium III. Dodatkowym atutem jest bardzo mała ilość pamięci na dysku twardym potrzebna do instalacji tej produkcji.

  • OS: Windows XP / Vista / 7 / 8 / 10
  • Procesor: 1 Ghz
  • Karta graficzna: Obsługująca DirectX 7
  • Pamięć RAM: 256 MB
  • Dysk Twardy: 1 GB

Czy Heroes of Might & Magic 3 to wciąż dobra gra?

To, że HOMM 3 nawet po 21 latach to wciąż dobra gra, to jak stwierdzić, że kebab o 4 rano jest przyzwoity albo że Keanu Reeves nie wygląda tak źle na swój wiek. Nie, to nie jest po prostu dobra gra. To jest FENOMENALNA, WYBITNA i PERFEKCYJNA gra. Ze świecą szukać produkcji, która nawet kilku latach od premiery wciąż daje tyle samo radości, co „Herołsy”. Świetnie zbalansowana i niezwykle głęboka rozgrywka w połączeniu z grafiką, która nawet dzisiaj wygląda świeżo, zapewniła „Trójce” status kultowej, a nawet legendarnej.

Przyznam się, że nie przeszedłem ani jednej kampanii fabularnej do końca, a mimo to spokojnie mam w tej grze nabite kilka tysięcy godzin. I nie żałuje ani minuty w niej spędzonej. Głównym powodem, dlaczego ta część zyskała tak ogromny rozgłos jest nie tylko jej tryb sieciowy, ale przede wszystkim „gorące krzesło”. Dzięki niemu nawet 8 graczy jednocześnie może bawić się przy jednym komputerze, zmieniając się co turę. 

Jest to jedna z pierwszych gier, które za każdym razem instaluję zaraz po przeinstalowaniu systemu operacyjnego. Mnogość opcji, w tym rozbudowana magia i elementy RPG na czele z losowo generowanymi mapami zapewnia nieskończoną ilość ciekawych scenariuszy. Bardzo dobrym wyznacznikiem tego, że HOMM 3 wciąż żyje i ma się świetnie, jest ogromne fanowskie community, wciąż tworzące nowe ciekawe lokacje i pełne rozszerzenia.

 Wystarczy wymienić chociażby takie rozbudowane dodatki, jak In the Wake of Gods czy mój ulubiony Horn of the Abyss.  Absolutnym „must have” jest również modyfikacja HD MOD, dzięki której możliwe jest odpalenie Heroesów nawet w rozdzielczości 4K! Wciąż organizowane są nawet cykliczne mecze turniejowe wraz z mistrzostwami.

Oprócz niestarzejącej się oprawy graficznej HOMM 3 już od dnia premiery oferował fantastyczną oprawę dźwiękową. Pierwsze kilka nut utworów w trakcie eksploracji czy walki potrafi od razu wprowadzić mnie w stan melancholii. Świetnym przykładem tego, jak dobry to był soundtrack, może być fakt nagrania pełnej ścieżki dźwiękowej przez polską orkiestrę symfoniczną. I brzmi to fenomenalnie!

To wszystko sprawia, że wracam do tej produkcji średnio raz na miesiąc, ogrywając w sojuszu z moją narzeczoną losową mapę przy winie i pizzy. Dlatego też uważam, że Heroes of Might & Magic 3 zasługuje na podium wśród najlepszych gier wszechczasów.

Gry stare, ale ciągle jare – czyli odkurzanie wirtualnej półki

W serii tekstów „Gry stare, ale ciągle jare” autor stara się przywrócić do świadomości graczy tytuły, które lata swojej świetności mają już za sobą. Osobom niezaznajomionym z danym tytułem przedstawia jego historię, jak wygląda rozgrywka i dlaczego w ogóle warto teraz po niego sięgnąć. Fanów gry natomiast utwierdzi w przekonaniu, że ich miłość do niej pomimo wad jest jak najbardziej uzasadniona i że dobrze co jakiś czas o niej wracać.

Zobacz też inne wpisy z serii Gry stare, ale ciągle jare