Unikat. Test i recenzja telewizora LG 55NANO913NA

Seria telewizorów LG oznaczona symbolem NANO91 plasuje się na samym szczycie gamy ekranów LCD 4K. Inaczej mówiąc, jako sztandarowe urządzenia telewizory te powinny oferować najbardziej zaawansowane rozwiązania techniczne opracowane przez koreańskiego producenta. Do testów dostaliśmy 55-calowy model z serii NANO913, a o tym, jak wypadł, piszemy w recenzji poniżej.

LG 55NANO913NA (dalej zwany „55NANO913”) jest telewizorem LCD z ekranem o rozdzielczości 3840 na 2160 pikseli. W trakcie testu pracował pod kontrolą oprogramowania w wersji 03.11.10 oraz systemu webOS w wersji 5.1 (5.1.0-3305). Testowany egzemplarz wyprodukowano w lutym 2020 roku i pochodził z puli, którą producent przeznaczył do testów dziennikarskich.

plakietka informacyjna z danymi testowanego telewizora lg 55nano913na

Design

Muszę przyznać, że ilekroć wypakowuję i montuję ciekłokrystaliczny telewizor LG ze średniej lub wyższej półki, wiem, że czeka mnie przyjemne „metalowe” doświadczenie. I nie chodzi tu o żaden „heavy metal” oglądany i słuchany na ekranie telewizora. Otóż w przeciwieństwie do zdecydowanej większości swoich rywali, konstruktorzy LG postanowili wykonać tylną ściankę obudowy z solidnej metalowej blachy. To właśnie metalowa tylna ścianka sprawia, że już pierwszy kontakt z tego typu urządzeniem jest bardzo przyjemny, bo wreszcie nie mamy do czynienia z „hektarami” plastiku jak u konkurencji, lecz z czymś o wiele solidniejszym.

Mówcie, co chcecie, ale ja uważam metalowe tylne ścianki w telewizorach NanoCell za strzał w dziesiątkę: nie dość, że są solidniejsze, to lepiej odprowadzają ciepło. Z tego też względu inżynierowie LG uznali, że nie ma potrzeby wykonywania dodatkowych otworów chłodzących wnętrze telewizora, bowiem metalowa ścianka odda na zewnątrz ciepło lepiej niż plastik. Poza tym brak otworów ma też kolejną zaletę: eliminuje drogę, jaką kurz i pył mógłby dostać się do wnętrza telewizora.

Szkoda tylko, że „metalowego” myślenia nie rozciągnięto na łukowatą podstawę telewizora. Metalowy jest co prawda jej rdzeń, ale zewnętrzna nakładka to niestety tworzywo sztuczne: dobrej jakości, ale zawsze tworzywo. Również i pilota wykonano z plastiku (w dodatku błyszczącego). Na szczęście jakość elementów oraz ich montaż są dobre.

Dla zainteresowanych: szerokość bocznego obramowania ekranu wynosi 15 mm, a szerokość samej ramki – 6 mm. Szerokość podstawy to 838 mm.

Jakość obrazu LG 55NANO913

Wyświetlacz

W telewizorze zastosowano wyświetlacz LCD typu IPS od LG Display. Główną zaletą tego typu matryc jest reprodukcja barw pod kątem – lepsza niż w matrycach typu VA.

układ subpikseli w matrycy lg 55nano813 (widziany w dużym przybliżeniu)

Z analizy termogramu wynika, że zastosowano podświetlenie bezpośrednie (i to, jak się później okaże, z wielostrefowym wygaszaniem diod LED).

Kolory

W trybie filmmaker (6565K) błędy odwzorowania były bardzo niskie (średnio 1,3), co jest doprawdy znakomitym wynikiem.

Diagram chromatyczności poniżej dodatkowo potwierdza wierność reprodukcji odcieni i nasycenia zdecydowanej większości badanych barw.

Dodajmy do tego bardzo dobre oddanie barw pod kątem (brak dużej desaturacji typowej dla matryc VA), a obraz kolorystycznych możliwości tego telewizora będzie niemal kompletny. Jeżeli wszystkie egzemplarze 55NANO913 są tak samo dobre kolorystycznie jak testowana sztuka, to wypada producentowi szczerze pogratulować.

Przyznam, że obejrzałem na LG 55NANO913 całą pamiętną walkę Świątek-Kenin, a pod względem kolorystycznym telewizor pozostawił po sobie bardzo dobre wrażenie.

Szeroka paleta barw

„Niebieskie” diody pokryte fosforem oraz własnej konstrukcji stratny filtr pasmowo-zaporowy (które to rozwiązanie producent określa marketingowym terminem NanoCell) dają pokrycie przestrzeni UHDA-P3 (CIExy) rzędu 86%, co potwierdza możliwość wyświetlania poszerzonej palety barw na treściach HDR.

Co ciekawe, w trybie HDR dokładność odwzorowania poszczególnych barw była bardzo dobra – dużo lepsza niż w testowanym wcześniej modelu z serii NANO86.

No cóż, flagowiec to w końcu flagowiec: aby zasłużyć na to szczytne miano, powinien być wyraźnie lepszy do modeli z tańszych serii. Ucieszyło mnie, że pod tym względem sztandarowy elcedek LG nie rozczarował.

Czerń i kontrast

W LG 55NANO913 zastosowano wyświetlacz LCD typu IPS. Zazwyczaj współczynnik kontrastu ANSI w telewizorach z matrycami tego wynosi nieco poniżej 1000:1. Z kolei w 55NANO913 wyniósł on 1605:1, co osiągnięto następującymi sposobami:

  • zastosowano bardziej zaawansowane podświetlenie wielostrefowe,
  • wykorzystano technikę ściemniania i rozjaśniania całego kadru (ang. frame dimming),
  • zastosowano dynamiczną manipulację krzywą jasności w celu pokazania obrazu ciemniejszego, niż jest w istocie (tj. niż to wynika z sygnału źródłowego); w ten sposób przyczerniowe szarości są dość ciemne (bardzo często zbyt ciemne).

Ustaliłem, że LG 55NANO913 ma 4 strefy w poziomie i 8 w pionie, co daje łącznie 32 niezależne strefy. Oznacza to, że:

    • jest to o 8 stref mniej niż w poprzedniku: 55SM9010 miał 40 stref, tj. 4 w poziomie i 10 w pionie,
    • jest to o 8 więcej niż u niektórych bezpośrednich rywali z matrycami VA, którzy mają liczbę stref zredukowaną do 24.

Działanie stref podświetlenia w LG 55NANO913 pokazuje animowany GIF poniżej:

Tak jak we wszystkich telewizorach z tego rodzaju podświetleniem jakość wygaszania zależy nie tylko od liczby stref, lecz także, a może przede wszystkim od algorytmów sterujących pracą podświetlenia. Już na pierwszy rzut oka widać, że algorytmy działają inaczej niż w recenzowanym niedawno japońskim rywalu: w zdecydowanej większości przypadków algorytm LG wygasza strefę zaraz po tym, jak obiekt przejdzie do następnej. Z jednej strony podnosi to kontrast, ale z drugiej sprawia, że aureole są nieco bardziej widoczne.

Po obejrzeniu scen ze znanego z moich innych recenzji filmu Exodus (2014) muszę przyznać, że pomimo mniejszej liczby stref niż w poprzednik działanie układu wygaszania jest lepsze, tj. mniej dokuczliwe dla użytkownika i mniej ingerujące w dzieło filmowe. Tam, gdzie w poprzedniku, tj. 55SM9010, pomimo większej liczby stref bez trudu dało się zauważyć chaotyczne migotanie fragmentów obrazu, jego następca 55NANO913 jest bardziej stabilny i mniej skory do „dyskoteki”.

Inaczej mówiąc, algorytmy znacznie poprawiono. Jeśli mnie pamięć nie myli, aby to się stało, musiały minąć dwie pełne generacje telewizorów LCD marki LG (2018 i 2019). Ulepszone algorytmy to naprawdę postęp, szkoda tylko, że nastąpił on tak późno.

Pomimo poprawy wygaszania do ideału jeszcze daleka droga i nadal jest sporo do poprawienia. W bardzo wymagających scenach (jak np. tych z XVI rozdziału filmu Pierwszy człowiek) telewizor nadal sobie nie radzi, ale przecież tego testu nie zalicza w 100% żaden elcedek (ba, oblewają go nawet niektóre OLED-y, ale z zupełnie innego powodu – kleksowania).

Na poniższym zdjęciu jaśniejsze obszary wyglądające jak „zachmurzone” nie są przykładem nierównomiernego podświetlenia (ang. clouding), lecz efektem działania lokalnego wygaszania.

pierwszy człowiek - kadr z filmu na ekranie lg 55oled913

Zwiększony wydatek światła ze stref w tych obszarach wynika z nagromadzenia jasnych obiektów (gwiazd), które muszą zostać mocniej podświetlone przez diody LED znajdujące się z tyłu. Jak widać, algorytm bierze pod uwagę jasność obiektów w danej strefie i na tej podstawie dostosowuje jasność danej strefy. Niestety, algorytm chyba nie bierze pod uwagę faktu, że cała scena ma bardzo niski średni poziom jasności i z punktu widzenia jakości obrazu najlepiej byłoby ją potraktować globalnie, tzn. chwilowo, w tej konkretnej scenie zrezygnować z lokalizacji, czyli potraktować cały kadr jak jedną wielką strefę. Przesadzam? Skądże znowu – przecież rywale, przynajmniej ci z najlepszymi algorytmami, właśnie tak robią z pożytkiem dla wierności dziełu filmowemu.

Trzeba przyznać, że inżynierowie LG mają trudniejsze zadanie od ich kolegów pracujących dla tych producentów telewizorów, którzy preferują nie matryce IPS (jak LG), lecz VA (Sony, Samsung itd.). IPS-owa czerń jest z natury kilkukrotnie jaśniejsza (stąd niższy kontrast), a zatem, aby zbliżyć ją do poziomu z matryc VA, trzeba ją znacznie mocniej przyciemnić. Osiągniemy wtedy bardzo ciemną czerń na pasach na dole i górze ekranu, co sprawi, że oglądanie wygaszanego strefowo IPS-a w ciemnym pomieszczeniu będzie dużo przyjemniejsze.

Niestety, nie ma nic za darmo, a jakim kosztem osiągnięto tak dobrą czerń, pokazuje poniższe zdjęcie.

scena z filmu zjawa na ekranie lg 55nano913

Jak widać, czerń jest bardzo ciemna, ale jej pogłębienie w 55NANO913 odbyło się niestety kosztem utraty dużej liczby ciemnych detali (drzewo po lewej, szczegóły ubioru Hawka czy detale w tle). Co ciekawe, wszystkie zdjęcia z ekranu 55NANO913 zrobiłem w trybie filmmaker, a czym ma być ten tryb, wyjaśnia opis ze strony producenta:

Oglądaj filmy zgodnie z zamiarem twórcy i z zachowaniem kinowych wrażeń. Zachwycaj się treścią w kinowej jakości i doświadcz w pełni artystycznych walorów każdego filmu.

Jak widać, inżynierom LG udało się osiągnąć głęboką czerń w pewnych scenach, ale czy koszt jest do zaakceptowania? Czy obraz jest rzeczywiście zgodny z zamiarem twórcy?

Ponieważ wielu użytkowników ogląda filmy z napisami, specjalnie dla nich zamieszczam zdjęcie obrazujące działanie podświetlenia w takich właśnie sytuacjach.

No cóż, gdy pojawiają się napisy, trzeba je odpowiednio podświetlić, co podnosi jasność z takim trudem osiągniętej głębokiej czerni – po prostu wtedy widać jasną natywną czerń, dobrze znaną z IPS-ów bez strefowego wygaszania.

Trzeba przyznać, że wybrane przeze mnie przykłady to skrajnie wymagające sceny, na których „wykłada się” wiele, wiele telewizorów, także tych z matrycami VA. Na mniej wymagających materiałach LG 55NANO913 spisuje się dużo lepiej i oglądało mi się go całkiem przyjemnie. Moim zdaniem nie będzie przesadą stwierdzenie, że LG 55NANO913 jest telewizorem z najgłębszą czernią spośród telewizorów z matrycami typu IPS. Rzecz w tym, że za tę głęboką, nieosiągalną dla innych IPS-ów czerń płacimy cenę i nie mam tu na myśli tylko i wyłącznie ceny na paragonie czy fakturze.

HDR

W trybie HDR, na planszy 10% maksymalna luminancja po trzech minutach pomiaru wyniosła 308 cd/m^2 i niestety zmieniała się w trakcie pomiaru.

Takie zachowanie telewizora wynika z celowego przesterowania diod LED, co prowadzi do wzrostu ich temperatury i które trzeba oczywiście potem schłodzić. Niestabilność jasności w czasie to oczywiście jedno, natomiast niska jasność w dołku i zaledwie przeciętna w szczycie to kolejne dwa argumenty, przemawiające za twierdzeniem, że domeną 55NANO913 powinny być treści SDR – na nich spisze się po prostu znacznie lepiej.

Na koniec zwracam uwagę, że warto wyłączyć funkcję dynamicznego mapowania tonów, bowiem daje ona zbyt ciemny obraz.

Odwzorowanie ruchu

Już tradycyjnie dla telewizorów tej marki, na straży płynności i ostrości obrazów ruchomych stoi funkcja TruMotion oraz wyświetlacz LCD klasy 120Hz.

W poszczególnych trybach tego układu zmierzyłem następujące maksymalne wartości rozdzielczości dynamicznej (ostrości ruchu):

  • Wył – 150 linii (na maksimum 1080),
  • Cinema Clear – 650 linii,
  • Naturalny – 650 linii,
  • Gładki – 650 linii,
  • Użytkownik – 650 linii,
  • Użytkownik + Motion Pro – 650 linii.

Jak widać z powyższych danych, 55NANO913 może pochwalić się wyższą ostrością ruchu niż tańsze NanoCelle z serii NANO803 i NANO863. To dobrze, bowiem droższy model powinien mieć lepsze parametry i tak jest w tym przypadku.

Smużenie było niewielkie, podobnie jak zjawisko brudnego ekranu (ang. dirty screen effect). Upłynnianie ruchu działało identycznie jak w innych modelach LG, jak np. 49NANO803.

Jakość dźwięku

Telewizor wyposażono w dwa stosunkowo niewielkie przetworniki szerokopasmowe.

głośnik telewizora lg 55nano913

Do dyspozycji mamy fabrycznie zdefiniowane tryby, jak: dźwięk AI, standardowy, kino, czysty głos III, sport, muzyka i gra. W trybie muzyka dał się słyszeć dość podbity bas oraz trochę odchudzony i lekko spłaszczony głos Marka Knopflera (ale jak na telewizor było bardzo dobrze). Środek był trochę wycofany i nie miał tej rześkości, co głośniki promieniujące bezpośrednio. Górny zakres został podbity, a w trybie muzyka bas „zachodził” niestety na męskie wokale Brada Paisleya i Alexa Murdocha, pogrubiając je. Aby to zniwelować, trzeba przejść w tryb standardowy, bowiem tylko w nim dostępny jest pięciozakresowy korektor.

W sumie, w porównaniu do wielu telewizorów mocno odchudzonych z basu (a takie przecież są w tej klasie cenowej), nie przesadzę jeśli powiem, że LG 55NANO913 swoim mocnym brzmieniem może wielu użytkowników nawet zachwycić. Co innego audiofile – ci będą kręcić nosem albo zatkają uszy i pobiegną do sklepu po dobrą grajbelkę.

iga swiątek na ekranie telewizora lg 55nano913
Główny interfejs LG 55NANO913, a w tle zamaskowana, lecz uśmiechnięta Iga Świątek chwilę po zwycięstwie nad rywalką

Funkcje smart telewizora LG 55NANO913

System operacyjny, funkcje smart i multimedia są w zasadzie identyczne jak w modelach z niższej serii, a zatem po szczegóły odsyłam do testu 49NANO803.

Ogólnie rzecz biorąc, w tej kategorii LG 55NANO913 nie ma się czego wstydzić.

złącza telewizora lg 55nano912

Złącza i interfejsy

  • HDMI – 2
  • HDMI 2.1 (w tym eARC) – 2
  • USB – 3
  • Ethernet – 1
  • Optyczne – 1
  • Słuchawkowe – tak
  • Bluetooth – tak
  • Wi-Fi – tak

Specyfikacja sprzętowa

Parametry wg producenta:

  • rodzaj wyświetlacza – LCD
  • przekątna (cale) – 55
  • kształt wyświetlacza – płaski
  • maksymalna rozdzielczość – 3840 × 2160
  • tunery TV – DVB-C, DVB-S/S2, DVB-T/T2

Parametry zmierzone (ustawienia fabryczne)

  • kontrast ANSI(x:1) – 1605
  • średni błąd odwz. barw dE2000 (BT709) – 1,3
  • pokrycie przestrzeni UHDA-P3 (%) – 86
  • input lag (ms) – 16,8

Warto zaznaczyć, że:

  • im wyższy współczynnik kontrastu, tym lepiej,
  • średni błąd odwzorowania barw poniżej 3,0 to bardzo dobry wynik, a jeśli wynosi poniżej 1,0 – świetny wynik; generalnie im mniej, tym lepiej,
  • im większe pokrycie przestrzeni UHDA-P3, tym kolory bardziej nasycone, a tym samym żywsze i bardziej atrakcyjne.
input lag lg 55nano913

Podsumowanie

Wiele telewizorów – i to różnych marek – jest wyposażonych w wyświetlacze typu IPS, ale połączenie tego typu matrycy i wielostrefowego wygaszania znajdziemy tylko w ofercie LG. Nie da się ukryć, że LG 55NANO913 jest telewizorem o jasno określonych mocnych i słabych stronach. Do tych pierwszych należy przede wszystkim bardzo dobra reprodukcja barw, zarówno na materiałach SDR jak i HDR i to na wprost, jak i pod kątem. Z kolei do wad – niska jasność w trybie HDR i nie tak dobre jak u rywali algorytmy wygaszania diod LED (choć lepsze niż w roku ubiegłym).

Wydaje się, że 55NANO913 może być dość ciekawą propozycją dla tych konsumentów, którzy mieli wcześniej telewizory tej marki, lubią stosowane w nich rozwiązania (np. system webOS), chcieliby wykorzystywać telewizor także do domowego kina, lecz nie mogą sobie pozwolić na zakup OLED-a. I właśnie im można by 55NANO913 warunkowo polecić. Oczywiście przy założeniu, że nie będzie on służył do częstego oglądania filmów z napisami.

lg 55nano913

Minusy

Plusy

Przydatność telewizora

Telewizja: 7/10

Kino domowe: 5/10
Sport: 7/10
Gry: 7/10

Telewizor LG 55NANO913NA niebawem pojawi się w ofercie x-komu

W teście wykorzystano program Calman firmy Portrait Displays.