W ofercie telewizorów 4K firmy LG modele określane mianem NanoCell uważane są za najbardziej zaawansowane. Telewizory te występują w pięciu seriach, a najbardziej przystępne znajdziemy w serii 803. Na nasz warsztat trafił 49-calowy, najmniejszy model z tej serii, a jak się spisał, o tym przeczytacie w recenzji poniżej.
LG 49NANO803NA (dalej zwany „49NANO803”) jest telewizorem LCD z ekranem o rozdzielczości 3840 na 2160 pikseli. W trakcie testu pracował pod kontrolą oprogramowania w wersji 03.10.53 oraz systemu webOS w wersji 5.1 (5.1.0-3203).
Szerokość bocznego obramowania ekranu wynosi 11 mm, a szerokość samej ramki – 5 mm. Rozstaw nóżek to 901 mm.
Pilota wykonano z czarnego błyszczącego plastiku.
Termogram pokazuje, że zastosowano podświetlenie krawędziowe, czego dowodem jest silna emisja ciepła od poziomego paska diod LED na dole ekranu.
W domyślnym trybie eco (który, notabene, z ekologią ma niewiele wspólnego) błędy odwzorowania były wysokie (średnio 11,2).
Spośród pozostałych trybów wybór tego jednego nie był od razu oczywisty, ponieważ kino, filmmaker oraz oba tryby isf ekspert oferują podobne osiągi w zakresie reprodukcji barw. O wyborze trybu filmmaker zdecydowała zatem jego charakterystyka jasności, która była najlepsza. A zatem w trybie filmmaker średni błąd odwzorowania testowej próbki kilkudziesięciu barw wyniósł zaledwie 2,0.
To zaskakująco dobry wynik w tej klasie sprzętu, który rodzi we mnie podejrzenia, że telewizor został „specjalnie przygotowany” na potrzeby recenzji. Z drugiej strony, nie wykluczam, że się mylę i są to tylko rojenia mojego podejrzliwego umysłu. W każdym razie tak dokładne barwy to rzecz nieczęsta, dlatego bardzo, bardzo chciałbym, aby w mojej ręce trafił kiedyś „sklepowy” egzemplarz 49NANO803NA, a nie tylko ten z „puli dziennikarskiej”. Mimo to mam nadzieję, że jednak się mylę i wszystkie modele są tak samo bardzo dobre kolorystycznie jak testowany egzemplarz.
Zastosowanie diod niebieskich pokrytych fosforem oraz filtra pasmowo zaporowego (to rozwiązanie producent określa szumną nazwą NanoCell) daje pokrycie przestrzeni UHDA-P3 (CIExy) w niemal 86%, co potwierdza możliwość wyświetlania poszerzonej palety barw na treściach HDR.
Niestety, w trybie HDR dokładność odwzorowania poszczególnych barw nie była już tak dobra jak w SDR – błędy reprodukcji były wyższe niż dopuszczalne.
Ta dziedzina nie jest i nigdy nie była mocną stroną telewizorów z wyświetlaczami LCD typu IPS, a LG 49NANO803 nie jest tu niestety wyjątkiem. Współczynnik kontrastu ANSI wyniósł zaledwie 872:1, co jest jednym z najniższych wyników pośród telewizorów 49-calowych, choć jednocześnie typowym dla paneli IPS.
Telewizor próbuje różnych sztuczek, aby „poprawiać” czerń, ale, delikatnie mówiąc, niezbyt dobrze mu to wychodzi. 49-calowy NanoCell ma „tylko” podświetlenie krawędziowe, z diodami LED umieszczonymi wzdłuż dolnej części ekranu. Algorytmy układu LPLED (lokalne przyciemnienie LED), dzielą ekran na 6 niezależnych pionowych stref, działają dość agresywne i mało skutecznie, co bardzo mocno zaburza oryginalny obraz.
Inną scenę z tego samego filmu, choć widzianą pod znacznie większym katem, przedstawia kolejny animowany GIF poniżej.
Jak widać, trudno mówić o jakimkolwiek wyrafinowaniu czy zaawansowaniu algorytmów LPLED. Ponadto, nie ulega wątpliwości, że używane przez wielu recenzentów sformułowanie „szerokie kąty widzenia” w odniesieniu do ekranów IPS jest wysoce niewłaściwe. Można mówić o „niskiej degradacji kolorów pod kątem”.
Jak widać z kadru pokazującego wyrzutnię pod dużym kątem, następuje bardzo duża degradacja czarnego (tj. rozjaśnienie). Oznacza to, że w warunkach kina domowego, aby to rozjaśnienie czerni ograniczyć do minimum, obraz na ekranie IPS powinno się oglądać, patrząc na niego na wprost, czyli tak jak na panel typu VA.
Moim zdaniem, aby zapobiec niepożądanym skutkom działania układu LPLED, należy go bezwzględnie wyłączyć, tym bardziej że działa on nawet w „teoretycznie najlepszym” trybie filmmaker. Po wyłączeniu LPLED warto natomiast włączyć jakieś niewielkie światło (lampkę nocną, kinkiet itp.), co złagodzi efekt niskiego kontrastu.
Jasność obrazu (luminancja) nie była wysoka i w trybie filmmaker na pełnoekranowej planszy testowej wyniosła:
Zalecany poziom jasności do kina domowego SDR (ok. 120 cd/m^2) zapewnia ustawienie opcji podświetlenie na 40/100.
Widoczne na wykresie „wzloty” do poziomu ok. 500 cd/m^2 są wynikiem krótkotrwałego przesterowania diod LED w celu „nabrania” tych recenzentów, którzy mierzą tylko i wyłącznie chwilową/szczytową wartość, a nie badają stabilności podświetlenia przy maksymalnym obciążeniu w trybie HDR przez okres 3, a nawet 5 minut. Jak widać z wykresu, efekt przesterowania utrzymał się tylko przez ok. 30 sekund, po czym telewizor musiał „odpocząć” (czytaj: schłodzić LED-y po przesterowaniu) i to przez dość długi czas bo niemal 3 minuty zanim był znowu w stanie się „podnieść” (czytaj: przesterować LED-y kolejny raz).
Stabilne 337 cd/m^2, które telewizor jest w stanie utrzymać przez większość czasu to oczywiście zbyt mało do poprawnego wyświetlania wymagających treści HDR (np. filmy Aquaman, Mad Max Fury Road, Spiderman Into The Spiderverse itp.).
LG 49NANO803 wyposażono w dwa owalne przetworniki szerokopasmowe umieszczone w dolnej części obudowy. Membrany (o wymiarach ok. 7 × 2,7 cm) promieniują dźwięk ku dołowi.
Do dyspozycji mamy następujące tryby dźwięku:
Tryby te różnią się stopniem podbicia poszczególnych rejestrów. Na przykład kino to mocniej podbity bas, a czysty głos III – obcięty bas. Najbardziej zaskoczył mnie tryb muzyka, który oferował dość stłumione i zmatowione brzmienie w stosunku do trybu standardowego, który to uznałem za lepszy do muzyki niż właśnie tryb … muzyka.
Ogólnie jakość brzmienia LG 49NANO803 oceniam pozytywnie, zwłaszcza ze względu na całkiem niezły bas. Pomimo tego brzmienie tego telewizora dobrego soundbara nie zastąpi.
Warto zaznaczyć, że:
Z punktu widzenia jakości obrazu 49-calowy NanoCell z serii 803 praktycznie nie różni się od swojego poprzednika. Podobnie jak on (seria SM z 2019 roku), LG 49NANO803NA jest telewizorem, który sprawdzi się podczas oglądania w ciągu dnia takich treści SDR jak wiadomości, programy publicystyczne czy rozrywkowe. Można go też polecić do meczów piłki nożnej czy mniej wymagających gier.
Z drugiej strony, jeżeli ktoś szuka podobnej wielkości telewizora do domowego kina, moim zdaniem powinien zainteresować się modelami o przekątnej 50-cali, których w ofercie LG na szczęście nie brakuje. Dzięki matrycy typu VA zaoferują one kilkukrotnie ciemniejszą czerń i znacznie wyższy kontrast, którego matryce IPS po prostu nie są w stanie zapewnić.
No dobrze, a jaki ekran o zbliżonej przekątnej autor poleciłby do treści HDR? No cóż, w ofercie LG nie znajdziemy nic lepszego od modelu OLED48CX3LB, ale na ten model (dużo bardziej zaawansowany, choć podobnej wielkości) trzeba będzie niestety pooszczędzać znacznie, znacznie dłużej. No cóż, jakość kosztuje.
Kiedy będzie dostępny?
Aktualnie oczekujemy na potwierdzenie daty dostawy.
A przewidujecie jakąś datę dostępności ? Trochę minęło od czasu publikacji testu. 🙂
Daniel, aktualnie nie jesteśmy w stanie podać dokładnej daty. Zapraszamy do śledzenia strony sklepu na bieżąco.
Czy istnieje inny telewizor (może o lepszych parametrach, używany przede wszystkim do NETFLIX i telewizji?) godny polecenia w rozmiarze 48-49 (ograniczenie meblowe 🙂 ) w porównywalnej cenie?
W nieco wyższej cenie znajdziesz również model Sony. Zapraszamy do zapoznania się z jego recenzją -> https://geex.x-kom.pl/recenzje/recenzj-i-test-tv-sony-49xh8505/
W nieco wyższej ? O ponad 1000 zł więcej
Ten tv czy coś innego w cenie do 2700zl? Rozmiar 55 lub 65
Gdzie można przeczytać recenzję tv LG 50NANO793NE, który może nie jest najładniejszy, ale posiada podświetlenie matrycy Direct LED. która wydaje mi się lepszym rozwiązaniem.
Darek, niestety nie testowaliśmy jeszcze tego modelu.