Jeśli szukasz (względnie) taniej i wydajnej karty graficznej do nowych gier (DirectX 12) i ray tracingu, a Twoja platforma obsługuje Resizable BAR, możesz śmiało rozważyć ARC A770. To przyzwoita, choć spóźniona odpowiedź na RTX-a 3060, która obsługuje całkiem niezłe Intel XeSS. Jeśli jednak pogrywasz namiętnie także w starsze tytuły, karta może sprawiać problemy, których unikniesz na GPU konkurencji. A RTX-a 3060 i Radeona RX 6600 kupisz mimo wszystko w niższej cenie.
Z czasem seria Intel ARC może wyrosnąć na godną konkurencję kart graficznych NVDII i AMD. Pierwsza generacja, Alchemist, pokazała, że w GPU „niebieskich” tkwi spory potencjał. Aby jednak rywalizacja na rynku kart graficznych się zaostrzyła, sprzęt wymaga jednak dopracowania (zwłaszcza na poziomie software’owym).
Mamy nadzieję, że już przy drugiej generacji, Battlemage, Intel wyciągnie wnioski i przygotuje się jeszcze lepiej do kolejnego starcia z „zielonymi” i „czerwonymi”, oby tym razem – nie tak spóźnionego. I nie skończy się tylko na propozycji dla odważnych.
Recenzja powstała we współpracy z Jackiem Pelką, inżynierem produktu, który przeprowadził testy karty graficznej ASRock ARC A770.
Przykro stwierdzić lecz to bubel o niezwykłych parametrach. Wart zakupu dla kolekcjonera (za 100 lat będzie coś warta).
Tomaszu, Intel nie powiedział jeszcze ostatniego słowa. Wiele bolączek, na jakie cierpi seria ARC, można poprawić sterownikami, co częściowo udało się zrobić jeszcze przed naszą recenzją. Ten proces nadal trwa. Najnowsze sterowniki poprawiają wydajność w nowych grach i z DX 9 nawet o ponad 80%.
Ocena i wady A770 (czy jakiegokolwiek innego układu ARC) wymienione w recenzji nie muszą mieć pokrycia w 2023 roku po najnowszych poprawkach w sterownikach.
Ja się modlę za Intela że w końcu przerwie ten monopol, karty takie na prawdę do pogrania zaczynają się od 6000 zł, gdzie na premierę gier są do detali średnich, przykład Hogwarts legacy że nawet na 4090 w 4k w max detalach gra ma spadki poniżej 30 FPS a średnio chodzi w 40 do 50, to się musi skończyć, Intel ma jedyną szansę robić tanie dobre karty do których ludzie się przekonają, jeśli wypuszcza do 2000 zł na serio mocna kartę ludzie się przekonają oleja AMD i NVIDIA a tamci będą musieli ceny dzielić przez dwa żeby coś sprzedać