Klucze odejdą do lamusa? O tym i nie tylko z Thomasem Moserem #Yale

Jakie są korzyści z posiadania inteligentnego zamka? Czy termin „inteligentny”, używany w kontekście wielu urządzeń, jest zasadny? Co może w ogóle oznaczać? I czy już niebawem tradycyjne klucze będą przeżytkiem? O tym i o innych sprawach związanych ze smart home rozmawiamy z Thomasem Moserem, wiceprezesem firmy Yale.

Od zwykłych zamków do smart locka, czyli przeszłość i teraźniejszość Yale oraz inteligentnych urządzeń

Maciej Gaździcki: Yale to firma z tradycją sięgająca prawie 200 lat. Przez ten czas musiała mierzyć się z wieloma różnymi kwestiami. Dotyczyły ochrony mienia, zabezpieczenia przed intruzami i włamywaczami. Co według Pana jest największym wyzwaniem teraz – to jest w dobie cyberprzestępczości, cyfryzacji oraz inteligentnych urządzeń?

Thomas Moser: Dokładnie mamy 181 lat doświadczenia w dziedzinie bezpieczeństwa. Wszystko zaczęło się od mechanicznych zamków. Nasz najbardziej znany design zamka to cylinder bębenkowy (numer patentu US 18,169). Wykorzystuje mechanizm, który zabezpiecza zamek przed otwarciem bez odpowiedniego klucza i jest do dziś szeroko używany. Przez ten czas nauczyliśmy się wiele na temat bezpieczeństwa. Nie tylko jeśli o chodzi o szczegóły techniczne i to, jak działa zamek, co potem wykorzystaliśmy przy tworzeniu smart locków. Ale także, jak wygląda interakcja użytkowników z tymi produktami, jak je stosują w codziennym życiu, jak również czym jest bezpieczny zamek.

Źrodło: Yale

Gdy jesteś pionierem, osiągasz także jakiś poziom standaryzacji w pewnych tematach. Kiedy chodzi o sprawy zabezpieczania, trzeba być zawsze na topie. Zarówno jeśli chodzi o sprawy mechaniki, jak i – obecnie – cyberbezpieczeństwa. Pojawia się coraz więcej wymagań od rządów, by taka standaryzacja była wdrażana.

Jako wiodący gracz w kwestiach bezpieczeństwa i światowy lider w dziedzinie inteligentnych zamków, zawsze jesteśmy na szczycie, jeśli chodzi o te kwestie. Firma Yale bardzo poważnie do nich podchodzi, tak jak robiła to od lat 60. XIX wieku z mechanicznymi zamkami. Dokładamy należytej staranności, by zapewnić, że poufność, spójność i dostępność zebranych danych (także osobowych) jest w zgodzie z prawem i najlepszym praktykami.

Mówiąc o rynku europejskim, dochodzi kwestia lokalizacji. Drzwi różnią się na poszczególnych rynkach. Z naszym zamkiem Linus® mamy rozwiązanie dla klientów od Skandynawii po Afrykę Południową. Doświadczenie z poszczególnych rynków chcemy wykorzystać w następnej generacji zamków, uwzględniając także aspekty cyberbezpieczeństwa.

Yale Linus smart lock
Źródło: Yale

Jaka jest największa korzyść z posiadania inteligentnego zamka, keypada czy kamery monitoringu? Ktoś może powiedzieć, że koniec końcem taki system i tak jest podatny na złamanie. A do tego dochodzi kwestia zbierania wrażliwych danych osobistych, które może wykorzystać strona trzecia.

TM: W życiu zawsze spotykamy się z ryzykiem. Zawsze jest jakiś punkt, który ktoś może wykorzystać, by się włamać. Może to dotyczyć zarówno mechanicznych, jak i inteligentnych zamków. To, co my robimy, to stosowanie szerokiej gamy testów. Tyczą się one części mechanicznej, ale też cyberbezpieczeństwa, prywatności danych itp. Mamy własny doświadczony zespół ekspertów, jednak współpracujemy także ze stronami odpowiadającymi za testowanie i certyfikację, w celu zaimplementowania najnowszych standardów przemysłowych.

security testing
Źródło: Adobe Stock

W Yale nie chodzi o technologię samą w sobie, z testami i specyfikacją, ale także o to, jak buduje się mentalność i kulturę wewnątrz firmy. W jej DNA jest zapewnienie naszym klientom najwyższych standardów bezpieczeństwa. Tak po prostu podchodzimy do tematu i naszej pracy.

Doradzając ogólnie, zachęcamy konsumentów, by – gdy przychodzi do kupowania urządzeń smart home – z uwagi na aspekt bezpieczeństwa, ufali renomowanym, sprawdzonym markom. Adresy e-mail, połączone z różnych aplikacjami smart home, powinny być zabezpieczone silnym hasłem. Co do samych aplikacji, poleca się uwierzytelnianie dwustopniowe. Ważnym jest wreszcie ustawienie na smartfonie kodu dostępu, którego nie da się łatwo odgadnąć.

A gdyby ktoś spytał, dlaczego ma zastąpić tradycyjny zamek inteligentnym?

TM: Patrząc na użytkowników, widzimy różne zastosowania. Mogę mówić ze swojej perspektywy i zamek Linus®  ma u mnie dwa. Jedno to sprawdzanie, czy drzwi są zamknięte. Leżymy na kanapie, oglądamy film i możemy zdalnie sprawdzić, czy zamknęliśmy drzwi. Albo definiujemy scenariusz, w którym same się zamkną. Jest to wygoda, którą konsumenci doceniają w codziennym życiu.

Druga sprawa dotyczy małych dzieci. Wracają ze szkoły, nie mają klucza, ale wystarczy, że znają kod, wstukają go na keypadzie na zewnątrz i już mogą wejść do środka. Nie muszą mieć do tego nawet smartfona ani zwykłego klucza, który mogą zgubić.

dziecko wraca ze szkoły do domu
Źródło: Adobe Stock

Inteligentne zamki dodają wygody, kontroli i bezpieczeństwa poszczególnym rodzajom drzwi (frontowym, tylnim, mieszkaniowym…). Inwestując w takie akcesorium, można znacząco ulepszyć dostęp do lokum, mieć kontrolę nad tym, kto do niego wchodzi oraz zwiększyć poziom bezpieczeństwa. Jeśli chodzi o naszego Linusa®, wygrał on do tej pory mnóstwo nagród – za design, funkcjonalność czy UX. Może on być także zainstalowany i skonfigurowany w ciągu paru minut.

Jeśli popatrzy się na nowości w temacie smart home oraz integrację, na przykład z Home Connect Plus, mamy dużo zastosowań i możliwości rozpoczęcia procesu automatyzacji. Wychodzisz z domu i robot zaczyna sprzątać, wracasz i światła się zapalają. Zakres tego, jak możemy zainteresować kogoś, jest szeroki. Od prostych zastosowań, które wymieniłem, po te, które trafią do osób zafascynowanych technologią, chcących pobawić się scenariuszami i mieć pełną automatyzację inteligentnego domu.

Inteligentny czy(li) interoperacyjny?

Określenie „smart”, „inteligentny” możemy znaleźć wszędzie – od zamków po czajniki. Ale można też spotkać się ze stwierdzeniami, które podważają „inteligencję” tych urządzeń. Że to w zasadzie po prostu pewien rodzaj automatyzacji, do tego ze zbieraniem danych. Czy „smart” to po prostu marketingowy slogan? Czy inteligentna technologia faktycznie się rozwinie, a my po prostu obserwujemy jej raczkowanie?

TM: W Yale pojęcie „smart” nie oznacza tylko, że produkty łączą się z internetem i mogą być kontrolowane za pomocą smartfona. Dla nas inteligentne produkty mogą zrobić o wiele więcej, by uczynić życie użytkowników prostszym. Na przykład codzienne zadania, jak upewnianie się, że zamknęliśmy drzwi na klucz, są łatwe z zamkiem Linus®, który można ustawić na automatyczne zamknięcie – albo natychmiast, albo po określonym czasie. Inteligentna konstrukcja naszych produktów oznacza również, że są one przyjazne samodzielnemu montażowi – konsumenci mogą je łatwo założyć, bez szukania zdalnego wsparcia.

Wszystko zależy od spojrzenia na temat. My wyszliśmy od mechaniki. Pewnym krokiem było wprowadzenie zamków cyfrowych, które otwierały drzwi po wprowadzeniu kodu na keypadzie. Nazwaliśmy je cyfrowymi, a nie inteligentnymi. Jeśli bowiem chodzi o kwestię „smart”, to rozumiemy ją tak, że wiąże się ona z interoperacyjnością i łącznością z innymi urządzeniami smart home, systemami i ekosystemami.

aplikacja Yale Access
Źródło: Yale

Do potrzeby interoperacyjności podeszliśmy na dwa sposoby. Po pierwsze – mamy własną platformę Yale Access System. Wszystkie funkcjonalności dostępne są w tej aplikacji. Po drugie – ich pula jest poszerzana przez strategiczne partnerstwo z innymi markami. Na przykład integracja Linusa® z Aleksą, Asystentem Google czy inteligentnym oświetleniem Philips Hue i nie tylko oferuje dodatkowe korzyści.

Interoperacyjność jest obecnie dużym trendem. To przyczyna, dla której nawiązuje się partnerstwo takie, jak nasze z Home Connect Plus w Niemczech i Austrii czy w Holandii. Mamy wtedy grupę marek i produktów zintegrowanych w jedną, a także integrację z innymi znanymi graczami z naszej dziedziny. Dlatego sądze, że Linus® Smart Lock można określić jako zamek inteligentny. Dzięki integracji, wszystkie urządzenia współpracują razem, kreując nowe zastosowania, przydatne w codziennym życiu.

Skoro mowa o interoperacyjności – jak Yale zapatruje się na standard Matter, na którego premierę czekamy do 2022 roku?

TM: Myślę, że podochodzimy do tematu bardzo poważnie. Jako światowy lider w dziedzinie inteligentnych zamków chętnie przyjmujemy inicjatywy, które obniżają bariery na drodze interoperacyjności z naszymi partnerami. To priorytet i obecnie współdziałamy z naszymi partnerami integracyjnymi w EMEIA w celu rozwoju rozwiązań dostępu dla domów i budynków, które będą kompatybilne z Matter.

Powinienem także wspomnieć, że bardzo ostrożnie podchodzimy do tego, z kim nawiązujemy partnerstwo i jak to robimy. Zamek jest urządzeniem zabezpieczającym, które instalujesz u siebie w domu. Dlatego zawsze sprawdzamy na przykład, kto dostarcza uwierzytelnień, danych dostępowych do zamka, kto wydaje polecenie otwarcia. Pojawia się potrzeba jasnego zdefiniowania przez przemysł zastosowań, podejścia i tego, co możemy w ramach standardu ustanowić.

Podążymy za Matter i będziemy celować w stworzenie w przyszłości zintegrowanych z nim zamków. Myślę, że bardzo uważanie obserwujemy trend i liczę, że wkrótce będę miał jakieś nowe informacje na ten temat.

Matter smart home standard
Źrodło: Connectivity Standards Alliance

Co było dla Yale największa niespodzianką technologiczną, która weszła do codziennego użytku i do której musieliście się szybko zaadaptować?

TM: Myślę, że będzie to przystosowanie się do cyfryzacji w Skandynawii. Od cyfrowego keypada przeszliśmy do inteligentnego zamka, Doorman 3, który posiada integrację z Yale Access. Wypuściliśmy ten produkt na początku tego roku w nowej wersji. To dobre rozwiązanie dla skandynawskiego rynku, użytkownicy naprawdę je pokochali. Produkt szybko się przyjął wśród nich, a i my szybko zareagowaliśmy na zmiany.

Plany i prognozy na przyszłość – co Yale i rynek mają w zanadrzu?

Przejdźmy do przyszłości. Jak zmieni się rynek zabezpieczeń smart home? Co można wysnuć z bieżących trendów? Jakie urządzenia zobaczymy za kilka lat lub kilka dekad?

TM: Zacznę może od funkcji oraz trendów. Już mówiłem o interoperacyjności. Będzie się rozwijała, a użytkownicy będą prosili, by było jej jeszcze więcej. Kiedy patrzymy na funkcje, jak na przykład sztuczną inteligencję, będzie jeden plac zabaw w całym ekosystemie smart home, żeby czerpać doświadczenie ze złożonych zastosowań oraz osobistych preferencji użytkowników. Dzięki zbieraniu oraz analizowaniu w tle danych o użytkownikach pojawi się więcej samodzielnej automatyzacji.

Ze spodziewanym rozwojem sztucznej inteligencji, przewiduje się, że najbardziej inteligentne domy będą zdolne z czasem dowiadywać się o swoich lokatorach czy właścicielach poprzez zbieranie i analizowanie danych użytkowania. Ostatecznie będą znały ich zwyczaje i przewidywały ich potrzeby.

Yale Linus smart lock czarny czerwone drzwi
Źródło: Yale

Jeśli chodzi o produkty, w ciągu najbliższej dekady fizyczne klucze przejdą do przeszłości, gdy wszystkie rodzaje wejść będą automatycznie „wiedziały” , czy mamy do nich dostęp, i zapewniały go przez nową generację inteligentnych zamków, kompatybilnych ze wszystkimi rodzajami drzwi.

Tu można nadmienić, że nasz zamek Linus® umożliwia nałożenie go na ten istniejący. Znaczy to, że możesz otwierać drzwi zarówno tradycyjnym kluczem, jak i smartfonem. Ludziom, którzy będą chcieli korzystać ze starszej metody otwierania, umożliwiamy takie rozwiązanie. Ale są też tacy, którzy wolą użyć smartfona.

Mówiąc o ogólnych trendach, zobaczymy wzrost liczby użytkowników technologii smart home. Jeśli chodzi o same inteligentne zamki, oczekuje się, że rozmiar globalnego rynku wzrośnie do 2024 roku do 24,2 miliardów dolarów. Mówiliśmy o naszych własnych zastosowaniach, ale nadchodzą też usługi domowe. Nawiązaliśmy współpracę ze szwedzką firmą Postnord, która zajmuje się dostarczaniem przesyłek. W ramach portoflio usług domowych Yale skupiamy się na pięciu kierunkach: dostawie paczek i artykułów spożywczych, opiece domowej, wynajmie wakacyjnym oraz innych usługach domowych.

dostawa paczek
Źródło: Pixabay

Duża grupa konsumentów wybiera „dostawy do domu w ciągu dnia” jako preferowaną metodę dostarczania przesyłek. Jest też spore zapotrzebowanie na wynajem nieruchomości na wakacje oraz zdalne zarządzanie nimi. Widzimy potencjał w tym, by pielęgniarze i opiekunowie (na przykład seniorów) mieli kontrolowany bezpieczny dostęp do domów – podobnie jak tacy usługodawcy, jak hydraulicy, elektrycy, dostawcy paczek, sprzątacze czy osoby wyprowadzające psy. By sprostać tym potrzebom, chcemy rozwinąć platformę Yale In-Home Services, począwszy od Szwecji i z planami rozszerzenia na inne europejskie rynki w przyszłości.

Kiedyś partnerem Yale był Rolls-Royce i dostarczała zamków samochodowych. Czy planujecie jakieś działania na rynku inteligentnych samochodów, których jest coraz więcej i które mają własne systemy (Tesla, Apple Car…)?

TM: Nie mamy na razie takich planów. Jak wspomniałeś – firmy mają swoje własne plany i ekosystemy. Szukamy natomiast współpracy takiej, jak ta nawiązana z Boschem. To gracz o ustawionej pozycji na rynku smart home. Odgrywa też jednak dużą rolę w motoryzacji. Myślę, że oni też szukają kooperacji i współpracy. Było mi bardzo miło zobaczyć Linusa® zaprezentowanego na wrześniowym pokazie IAA. Dzięki temu co robi Bosch i inni partnerzy, możemy wyobrazić sobie, jak wszystkie urządzenia będą razem współpracowały w przyszłości. Od drzwi wejściowych, po garaż i samochód. Zdecydowanie chcemy być częścią gry i nawiązać współpracę w tej sferze.

Bosch Yale smart lock
Źródło: Bosch

Na tę chwilę, partnerstwo Yale z Boschem działa w Niemczech i Austrii, poprzez integrację zamka Linus® z systemem alarmowym Boscha. Ta współpraca to idealna mieszanka naszego doświadczenia w kwestii zamków i kompetencji Boscha w zakresie bezpieczeństwa smart home. Konsumenci chcą interoperacyjności pomiędzy produktami bez względu na to, jaką markę one reprezentują, i oczekują większej funkcjonalności. Gdy tworzymy partnerstwo takie jak to z Boschem, zwiększamy możliwości i poprawiamy wrażenia użytkownika.

Czego możemy się spodziewać od Yale w przyszłości? Może nam Pan dać jakieś wskazówki, spojrzenie za kurtynę?

TM: Przyszły sukces opieramy na historii. Oznacza to, że będziemy dalej działali z inteligentnymi zamkami. Skupiamy się na rynkach europejskich oraz Linusie®. Sprzedaliśmy już milion inteligentnych zamków w Europie. Jesteśmy tu na czele i chcemy osiągać dalsze sukcesy oraz budować na obecnych osiągnięciach z naszym asortymentem zamków poprzez rozszerzanie  oferty Yale. Wszystko po to, by sprostać różnym potrzebom użytkowników, którzy chcą zainstalować od razu inteligentny zamek albo nałożyć go na już istniejący – mechaniczny.

W 2022 roku skupimy się na portfolio naszych inteligentnych zamków i asortymencie smart home w całości. U źródła nowości będą ulepszenia aplikacji oraz nowe integracje produktowe dla sprostania potrzebom nowoczesnego konsumenta. Czyli takiego, który szuka interoperacyjnych rozwiązań domowych technologii, pracujących razem, by dostarczyć niezakłócone doświadczenie użytkowania.

By wesprzeć ten cel, naszym priorytetem w 2022 roku pozostaną strategiczne integracje produktowe z naszymi zaufanymi partnerami, takimi jak Philips Hue, Asystent Google, a teraz Bosch oraz Home Connect Plus w Niemczech i Austrii (a także, jeśli chodzi o HCP, w Holandii).

Yale urządzenia smart lock keypad
Źródło: Yale

Dziękuję Pani Paulinie Padlo z Hopscotch Europe za pomoc w przeprowadzeniu i opracowaniu wywiadu, a także Jakubowi Link-Lenczowskiemu i Jakubowi Krzywolakowi za sugestie przy tłumaczeniu.

Sprawdźcie też inteligentne zamki Yale dostępne w x-kom