Robot Google rozumie więcej, niż można przypuszczać. Czy będzie przełomem w kontaktach ludzi i maszyn?

Google pochwaliło się inteligentnym robotem, który nie tylko rozumie polecenia, ale również umie je doskonale interpretować, a następnie adekwatnie na nie reaguje. Czy to oznacza, że uczenie maszynowe, do którego przyzwyczaiły nas znane dotąd rozwiązania, wchodzi na wyższy poziom, roboty stają się coraz bardziej podobne do ludzi, a historia pisze się na naszych oczach?

Czy roboty mogą zachowywać się jak ludzie?

To, że roboty zaczynają współistnieć w ludzkim świecie dziś już nie szokuje tak bardzo, jak fakt, że otrzymują coraz więcej ludzkich cech. Dotychczas wiele maszyn, stworzonych na wzór człowieka, potrafiło wykonywać określone, zaprogramowane czynności, pojawiając się przy tym np. na liniach produkcyjnych. Ograniczona była jednak zarówno ilość tych cech, jak i zakres wykonywanych przez inteligentne urządzenia czynności. 

Teraz okazuje się, że technologia, wraz z genialnym uczeniem maszynowym, idzie o krok naprzód i pozwala robotom interpretować konkretne sytuacje, a następnie wykonywać pasujące do nich rzeczy. Ostatnio swoim postępem w tej dziedzinie podzieliła się marka Google. 

google ai

Inteligentny asystent od Google & Everyday Robots

Rzecz rozchodzi się o robota, który został niedawno zaprezentowany przez giganta z Mountain View oraz współpracującą z nim ekipę Everyday Robots.

Inteligentna maszyna pozostawia w tyle wszystko to, co do tej pory znane i reprezentuje zupełnie nowe podejście do relacji człowiek – robot. Mówiąc najprościej, nie jest już tylko zaprogramowanym na kilka działań urządzeniem, a przetwarzającym komunikat ludzki inteligentnym asystentem, który po usłyszeniu określonej frazy, sam najlepiej dopasowuje do niej swoje działanie.

Fei Xia, naukowiec z Google, zaprezentował to na stwierdzeniu „Jestem głodny”, które wpisał do laptopa zsynchronizowanego z robotem. A co zrobiła maszyna? Z automatu podjechała do po torbę chipsów, którą chwyciła za pomocą swoich mechanicznych „rąk”, a następnie zaoferowała je w ramach przekąski. Genialne, prawda?

Więcej przykładów możecie znaleźć w poniższym filmie:

Według naukowców z Google za sukces innowacyjnego robota odpowiada przede wszystkim model uczenia PaLM (Pathways Language Model), który umożliwia maszynie zrozumienie sposobu ludzkiej komunikacji na bazie informacji zaczerpniętych z internetowych źródeł tekstowych, a następnie odpowiada za ich interpretację i płynną oraz adekwatną reakcję inteligentnego sprzętu. 

Blaski i cenie nowej rzeczywistości  

Na pierwszy rzut oka mogłoby się wydawać, że nowy robot Google zmieni rzeczywistość. Na to, przy całej jego wyjątkowości, przyjdzie nam jeszcze jednak trochę poczekać. Otóż, póki co maszyna jest dostosowana do działania wyłącznie w laboratoriach amerykańskiej firmy. Z informacji udostępnionych przez jej przedstawicieli nie przewiduje się też, aby w najbliższej przyszłości miało się to zmienić. 

Trzeba też pamiętać, że ludzki umysł i zachowania, poprzez swoją wyjątkową unikalność i złożoność, często wymykają się sztywnym ramom, które z kolei są charakterystyczne dla inteligentnych algorytmów. Właśnie dlatego twórcy robota zaznaczają, że wiele rzeczy może mieć wpływ na to, że mechanizm „nowej inteligencji” nie zadziała. Wśród przykładów podają np. zmianę oświetlenia czy przesunięcie obiektu, który maszyna chce „złapać”.

Niemniej, trzeba przyznać, że postęp prac – na poziomie rozwoju maszyn i w kontekście współpracy z człowiekiem – jest naprawdę spektakularny. Fani robotyki mogą być też spokojni, bo zgodnie z zapowiedziami docierającymi zza zagranicy ma być nadal intensywnie kontynuowany. 

Polecane produkty Google:


Źródło tekstu: blog.google, washingtonpost.com, wired.com, everydayrobots.com