Nieudany pierwszy test
SLS, czyli Space Launch System to najpotężniejsza rakieta, jaka kiedykolwiek działała na Ziemi. NASA od lat przygotowuje ją razem z Boeingiem. Prace nad nią już wielokrotnie ulegały opóźnieniu. 16 stycznia 2021 roku przeprowadzono pierwszy tzw. gorący test silników RS-25 zintegrowanych z pierwszym egzemplarzem Głównego Członu rakiety SLS. Test ten miał być zwieńczeniem trwającej rok kampanii Green Run sprawdzającej wspólne działanie wszystkich systemów Głównego Członu.
Podczas styczniowego testu silniki RS-25 miały działać na hamowni przez 8 minut, symulując rzeczywisty czas odpalenia, gdy będą napędzały całą rakietę SLS w drodze na orbitę. Uruchomienie napędu nastąpiło prawidłowo, jednak test został automatycznie przerwany po 67 sekundach. To zdecydowanie za szybko, by uznać, że przetestowano rakietę w stopniu wystarczającym.
NASA przekazała wtedy, że musi przeanalizować zebrane dane i następnie podejmie decyzje związane z dalszymi pracami nad SLS. Następnie w swoim oświadczeniu z 29 stycznia podała, iż: „po przeanalizowaniu wstępnych danych zespół ustalił, że wyłączenie po odpaleniu silników na 67,2 sekundy 16 stycznia zostało wywołane przez parametry testowe, które były celowo konserwatywne, aby zapewnić bezpieczeństwo podstawowego etapu podczas testu”.