Spontaniczna zabawa to wielka wartość – tu chyba nikt nie ma wątpliwości. Zabawa rozwija dziecko w wielu sferach: emocjonalnej, umysłowej, fizycznej i społecznej. Za zabawę można uznać wiele form aktywności. Powinniśmy dążyć do tego, aby edukacja od najmłodszych lat przypominała zabawę, przez co kojarzyła się z czymś przyjemnym. Jak tego dokonać? O tym w dzisiejszym artykule.
Mówi się, że kiedy robisz to, co kochasz, nigdy nie pracujesz. Dokładnie to samo dotyczy nauki. Kiedy mamy zdobyć wiedzę z własnej nieprzymuszonej woli i gdy informacje, które czytamy bądź słuchamy nas interesują, przyswajamy je dużo szybciej i z nieporównywalnie większą przyjemnością. W przypadku dzieci w wielu aspektach chęć poznawania świata jest ogromna i obejmuje wiele dziedzin, w innych – to my dorośli mamy za zadanie ją pobudzić.
Warto sprawić, aby od najmłodszych lat nauka i przyswajanie wiedzy wiązały się z przyjemnością i nie kojarzyły się negatywnie. To może zaprocentować na przyszłość. Naukę należy dostosować oczywiście odpowiednio do wieku, choć jest to nieco zbyt ogólne stwierdzenie. Najlepiej bowiem, aby nie trzymać się sztywnych reguł dotyczących jakichkolwiek kategorii, czy to wieku, czy płci, a dostosowywać ją jedynie do samego dziecka. Obserwować z uwagą jego rozwój, zainteresowania i starać się wyłapywać momenty, w których możemy przemycić jakieś cenne wartości.
Tak jest np. chociażby z nauką czytania, która według wytycznych Ministerstwa Edukacji rozpoczyna się w wieku 6 lat. Jednak istnieje wiele metod nauczania jak np. metoda stworzona przez Marię Montessori, która wrażliwość na pisanie i czytanie umiejscawia pomiędzy 3 a 6 rokiem życia. Ale skąd możemy to wiedzieć, jeśli zamiast obserwować dziecko i próbować mu coś pokazać będziemy czekać do wieku, który został ustalony przez Ministerstwo?
Znowu przekładając to na nasz dorosły świat, aby lepiej zobrazować o czym mowa istnieją badania odnoszące się do pracy i indywidualnych predyspozycji każdego człowieka. Każdy człowiek bowiem ma inny tryb aktywności np. jeden jest rannym ptaszkiem i lubi pracować zaraz po przebudzeniu, innemu potrzeba wielu godzin, aby uzyskać szczyt wydajności i kreatywności. Gdyby kierować się tymi predyspozycjami zamiast ustalać sztywne normy godzinowe praca każdego stała by się dużo bardziej efektywna, co pozytywnie wpłynęłoby tez na funkcjonowanie całej firmy. Podobnie jest z dziećmi. Najłatwiej przyswajać wiedzę będą wtedy, kiedy są na to gotowe i kiedy jest to dostosowane do ich etapu rozwoju.
Zabawa może przybierać różne formy: dziecko może bawić się swobodnie, pozwalając sobie na pełną fantazję, jak również rodzic może zaproponować dzieciom konkretny sposób bawienia się. Obie wersje przyczyniają się do rozwoju intelektualnego, ponieważ każda z nich uczy czegoś nowego. Nauka poprzez zabawę to przede wszystkim duża przyjemność i angażowanie emocji. Angażowanie emocji jest kluczem do sukcesu i sprawia, że dzieci uczą się szybciej.
Wiemy już, że zabawa może być doskonałą okazją do przyswajania nowej wiedzy i umiejętności. Jednak należy pamiętać o tym, że dzieci nie znoszą monotonii. Należy zatem proponować im różnego rodzaju aktywności, bo takie zróżnicowanie zabawy jest gwarancją na uniknięcie nudy. Warto też pamiętać o tym, żeby wybierając zabawy dla dzieci, nie było one ani zbyt trudne – co mogłoby spowodować u nich zniechęcenie, ani zbyt łatwe – dzieci po prostu lubią wyzwania. Zatem jakie są sposoby, w których można połączyć zabawę z nauką? Oto one:
Nie od dziś wiadomo, że aktywność fizyczna jest właściwym i zdrowym nawykiem dla osób w każdym wieku. Ćwiczenia wpływają na utrzymanie dobrej kondycji, a co za tym idzie zdrowia – zarówno fizycznego, jak i psychicznego. Rodzice często zastanawiają się nad tym, w jaki sposób zachęcić dziecko do aktywności ruchowej. Jednak w przypadku dzieci nie powinniśmy się o to martwić, gdyż już od urodzenia posiadają one naturalną potrzebę ruchu, która wynika z podświadomej potrzeby aktywności, która stymuluje ich rozwój.
Problemem więc nie jest samo zachęcenie dziecka do ruchu, a wskazanie mu odpowiedniego i bezpiecznego sposobu aktywności. Możemy to robić na wiele sposobów, oczywiście adekwatnie do wieku dziecka.
Dla najmłodszych dobrym rozwiązaniem będzie zakup pchacza, który może wspomóc naprzemienną pracę nóg i ośmielić malucha do eksplorowania przestrzeni.
Sprawdźcie Little Tikes Chodzik pchacz i stół aktywności 3w1 w sklepie al.to
Starsze dzieci z pewnością ucieszą się z rowerka biegowego, który jest świetną metodą na uczenie równowagi i koordynacji, co w przyszłości skutkować będzie szybszą nauką jazdy na zwykłym rowerze z pedałami.
Sprawdźcie MILLY MALLY Rowerek biegowy Jake Rainbow w sklepie al.to
O tym Jak zająć dziecko w domu? Zorganizuj plac zabaw w ogrodzie – opisała w swoim artykule Anita.
Kolejnym ważnym aspektem zabawy jako elementu uczenia się jest współpraca z innymi. Rodzice bardzo często starają się ingerować podczas wspólnej zabawy dzieci np. na placach zabaw. Jednak warto pozwolić dzieciom wykorzystać kontakt z rówieśnikami jako naukę. Dzieci uczą się wtedy porozumiewania ze sobą oraz emocji innych ludzi. Nic tak dobrze nie uczy umiejętności interpersonalnych jak wspólna zabawa z innymi. Odrobina rywalizacji również nie jest niczym złym, dzieci lubią prześcigać się np. w ilości uzbieranych naklejek czy jakichś figurek. Doskonałą formą takiej zabawy grupowej są także gry planszowe, jak np. Monopoly w specjalnej edycji stworzonej z myślą o najmłodszych. O różnych wersjach gry możecie przeczytać także w artykule: Monopoly – historia najpopularniejszej gry na świecie i jej najciekawsze edycje
Oczywiście warto sięgać także po zabawki edukacyjne, których na rynku jest wiele i które rozwijają umiejętności z praktycznie każdej dziedziny.
Gra Lisciani Giochi Carotina Zwierzęta w środowisku przeznaczona jest dla dzieci w wieku od 3 do 6 lat i jest doskonałą zabawą, podczas której ćwiczona jest ich pamięć, czy umiejętność logicznego myślenia.
Z grą Clementoni Botanika dla Malucha dzieci będą mogły wcielić się w rolę małych botaników: obserwować jak rosną i dojrzewają nowe kwiaty, warzywa i owoce.
Zabawy sensoryczne mają dostarczać różnorodnych bodźców niezbędnych do rozwoju zmysłów najmłodszych i poszerzać świat ich doznań. W tym wypadku nie ma potrzeby kupowania skomplikowanych zabawek, można wykorzystać przedmioty codziennego użytku i produkty spożywcze, które znajdą się w każdym domu.
Sensoryka od jakiegoś czasu zaczęła być bardzo doceniana w procesie rozwoju dziecka. Ma to związek między innymi z zauważalnymi u coraz większej liczby dzieci problemami z przetwarzaniem bodźców sensorycznych. W następstwie tego pojawiać się mogą później np. problemy z nauką, niechęć do aktywności fizycznej, nadpobudliwość, nieprawidłowa koordynacja wzrokowo-ruchowa, a także niechęć do niektórych pokarmów czy zapachów.
Co może posłużyć do zabawy sensorycznej? Może to być makaron zabarwiony na wiele kolorów barwnikiem spożywczym, mąka i woda w różnych proporcjach, ryż do przysypywania, czy galaretka – tu pobudzamy dotyk, zapach i smak jednocześnie.
Doskonały do zabawy sensorycznej będzie także piasek kinetyczny, który jest idealną formą zabawy także dla starszych dzieci.
Ten punkt dla wielu może okazać się dosyć kontrowersyjny, jednak nie ma wątpliwości, że prędzej czy później dziecko i tak będzie miało styczność z tego typu rozrywką. Słyszy się niejednokrotnie, jak dobrze dzieci radzą sobie z obsługą różnych technologicznych gadżetów. Nie ma nic złego w tym, jeśli w odpowiednim wieku dziecko pod naszym nadzorem skorzysta z jakichś aplikacji czy gier. Można znaleźć wiele gier, które powstały z udziałem nauczycieli, czy psychologów. Istnieją gry, które uczą np. podstawowych zasad bezpieczeństwa na drodze. Oczywiście do rodziców należy wybór gier i kontrola czasu spędzonego przy nich.
I na końcu najważniejsze: dajcie się dziecku ponudzić. Nic tak nie pobudza kreatywności jak nuda. Nuda często staje się początkiem najciekawszych zabaw i zajęć, a także motywuje do podjęcia działania i wspiera poszukiwanie twórczych rozwiązań. Pozwól dziecku działać kreatywnie i szukać nowych, nieoczywistych rozwiązań. Dzieci po prostu muszą trochę pobrudzić siebie i otoczenie wokół.
Kto w dzieciństwie nie budował kryjówek z krzesełek i koców? Dla wielu to jedno z lepszych wspomnień z okresu dzieciństwa, a przecież tworzyliśmy je sami, bez pomocy rodziców i konieczności kupowania zabawek czy jakichkolwiek akcesoriów. Pomysłowość dzieci jest nieograniczona, więc pozwólmy im na nią. Niekoniecznie musi to oznaczać zostawianie ich samych sobie. Wystarczy, że podczas wspólnej zabawy pozwolicie im zmienić reguły gry, według ich pomysłu, rysować to na, co przyjdzie im ochota i w sposób jaki podpowiada im wyobraźnia. Im więcej pomysłów, tym lepiej. I pamiętajcie od dzieci także możemy się wiele nauczyć 😉