Lada moment rozpocznie się nowy rok szkolny, a wraz z nim nauka nowych rzeczy, wczytywanie się w zadania domowe i setki stron Wikipedii wypełnionych wiedzą. Długie patrzenie w średniej jakości niewielki ekran laptopa albo przestarzały monitor komputerowy może mocno wymęczyć wzrok, doprowadzając nawet do bólu głowy. Dobrym pomysłem będzie więc inwestycja w lepszy ekran. Jaki monitor wybrać dla ucznia?
Na rynku dostępnych jest wiele monitorów komputerowych. Różnią się one typem matrycy, rozdzielczością, wielkością i wieloma innymi cechami, przez co wybór odpowiedniego modelu (w tym wypadku do nauki) może wydawać się trudny. W rzeczywistości wystarczy zastanowić się nad tym, co faktycznie będziemy robić na komputerze i jaki budżet chcemy przeznaczyć na nowy monitor.
W tym tekście znajdziesz propozycje monitorów do szkoły w różnych przedziałach cenowych, które dzięki konkretnym cechom będą świetnie nadawać nie tylko do nauki, ale także do innych czynności, takich jak edycja zdjęć i wideo, czy też oglądanie filmów i granie. W końcu po godzinach wpajania wiedzy trzeba się trochę zrelaksować. Oprócz klasycznych, biurowych zastosowań znajdziesz również kilka modeli teoretycznie skierowanych do graczy, jednak ich specyfikacja pomoże również w codziennym użytkowaniu.
„Klasyczne” monitory biurowe potrafią występować w najróżniejszych wariantach. Każdy z nich ma natomiast swoje plusy. Nawet najprostsze i najtańsze modele mają matryce o rozdzielczości FullHD, są też wyposażone w takie technologie, jak redukcja migotania obrazu czy też synchronizację obrazu FreeSync. Każda z tych funkcji poprawia jakość obrazu i redukuje zmęczenie oczu przy wielogodzinnych posiedzeniach przed komputerem.
W zależności od ceny i preferencji można także wybrać monitory o różnej wielkości i rozdzielczości. Najpopularniejsze i najczęściej spotykane są 22 i 24-calowe z matrycami o rozdzielczości FullHD (1920 × 1080 pikseli). Do wyboru są także nieco większe, 27-calowe, wyposażone w rozdzielczość FullHD. Jeżeli to dla Ciebie wciąż za mało, można wybrać także modele z wyższą rozdzielczością, czyli WQHD (2560 × 1440 pikseli). Podnosi to ostrość obrazu i zwiększa obszar roboczy systemu operacyjnego.
Warto także zastanowić się nad wyborem monitora typu Ultra Widescreen. Proporcje ekranu 21:9 sprawiają, że ma się do dyspozycji praktycznie obszar roboczy dwóch monitorów. Jest to niesamowicie przydatne i funkcjonalne. Pozwala na jednoczesne korzystanie przykładowo z Worda, po prawej stronie, i przeglądarki z uruchomioną Wikipedią po lewej.
Ciekawym dodatkiem jest również możliwość montażu VESA, który pozwala zaoszczędzić miejsce na biurku. Dzięki takiemu rozwiązaniu możesz przykręcić monitor do ściany bądź do ramienia przytwierdzanego do biurka.
Monitory przeznaczone do gier wyróżniają się przede wszystkim dwiema głównymi cechami – wysoką częstotliwość odświeżania ekranu i niskim czasem reakcji matrycy. W praktyce posiadając taki monitor i grając szczególnie w produkcje rywalizacyjne, można zaobserwować dużo płynniejszy obraz i szybszy czas reakcji. Pozwala to graczowi w krótszym czasie dostrzec przeciwnika, dając nad nim przewagę.
Co w takim razie taki monitor poprawia w codziennym użytkowaniu? Wyższa częstotliwość odświeżania ekranu przekłada się nie tylko na płynniejsze działanie gier, ale także wszystkiego, co robimy na komputerze. Również podczas pracy i nauki. Czy to przeglądając strony internetowe, zarządzając plikami, czy w końcu pracując z pakietem MS Office, dodatkowe wyświetlanie klatki na sekundę podniosą komfort korzystania z peceta. Płynniejsze wyświetlanie tekstu i jego przewijanie w programie Word potrafi również zmniejszyć obciążenie oczu, znacząco redukując ich zmęczenie.
Dodatkowo niski czas reakcji takich monitorów zapewnia wyższą responsywność ekranu na wszelkie polecenia. Ostatecznie obie te cechy sprawiają, że korzystanie z gamingowych ekranów jest niesamowicie wygodne i satysfakcjonujące.
Decydując się na taki typ monitora, trzeba natomiast pamiętać o dwóch rzeczach. Po pierwsze mogą one odstawać jakością matrycy od podobnych cenowo „zwykłych” modeli. Z tego też względu nie radzę kupować taki typ peryferium stricte do edycji zdjęć i wideo jeżeli nie macie dużego budżetu. W takim wypadku obrabiane zdjęcie na komputerze może wyglądać zupełnie inaczej, gdy zobaczy się je później na ekranie telefonu bądź innego peceta.
Druga sprawa to cena. Monitory gamingowe z powodu swojej charakterystyki kosztują zazwyczaj więcej od podobnych modeli, wyposażonych w „wolniejsze” matryce. Warto jednak doinwestować, by ułatwić sobie pracę i zapewnić swoim oczom wysoki komfort.
Autor tekstu: Igor Omelianiuk
Aktualizacja: Agnieszka Kozioł, Anita Tyl, Łukasz Wrzalik