Fałszywe SMS-y, zbiórki i nie tylko. Uwaga na fake newsy

Czy otrzymaliście SMS-a, w którym dostaliście polecenie stawienia się w siedzibie komendy uzupełnień lub wojewódzkim sztabie? Uwaga. Według MON to fałszywy SMS, który służyć ma dezinformacji. Nie są to jedyne fałszywki, jakie pojawiły się w ostatnim czasie. Pozostałe dotyczą zbiórek, wydarzeń przy granicy i nie tylko.

Fałszywe SMS-y

Treść może się różnić. Na grafice informacyjnej MON podaje przykład: Wojskowa komisja uzupełnień uprzejmie informuje W dn. 28.02.2022 proszę o obowiązkowe stawiennictwo w Sztabie Generalnym Wojska Polskiego, ul. Aleja Warszawska 96 Olsztyn na okoliczność mobilizacji Państwa Polskiego I stopnia. Wyjaśnia też, że to fałszywe informacje, służące dezinformacji. Wojsko Polskie nie jest autorem ani nie prowadzi mobilizacji.

Jak podaje Edyta Wara-Wąsowska z Bezprawnika, SMS-y takie mieli otrzymywać niektórzy obywatele Polski. Zwłaszcza z województw wschodnich oraz północno-wschodnich. Redaktorka zwraca również uwagę na niepoprawną polszczyznę oraz błędy merytoryczne. A także na to, że mobilizacja byłaby ogłoszona w inny sposób niż przez SMS-a. Nie ma też obecnie bezpośredniego zagrożenia dla Polski, które uzasadniałoby taką mobilizację.

Inwazja rosyjska na Polskę

Fałszywe SMS-y nie są jedynymi fake newsami, jakie pojawiły się w ostatnim czasie. 28 lutego Sekurak.pl pokazał za CERT Polska fałszywą informację o rzekomym ataku na nasz kraj. W poście pisano o robieniu zapasów, a także podawano link. Miałby prowadzić do filmu, na którym byłoby widać rosyjskie czołgi, które przekraczają granicę Polski. Link jest fałszywy i służy do wyłudzania danych logowania do FB.

Sekurak Fake News Rosja agresja na Polskę
Źródło: CERT Polska via Sekurakr

CERT Polska podaje, że jeśli już kliknęło się w taki link, należy zmienić hasła, włączyć uwierzytelnienie dwuskładnikowe i wylogować wszystkie aktywne sesje na koncie. Trzeba też sprawdzić, czy do konta nie podpięto nieznanych aplikacji.

Fałszywe zbiórki

CERT Polska przestrzega także przed fałszywymi zbiórkami. Informacje o nich są przesyłane przez social media, SMS-y, maile. Mogą być to linki do spreparowanych stron internetowych lub stron, które udają popularne portale ze zbiórkami. Są to również wiadomości z numerami kont bankowych i adresami portfeli kryptowalut. CERT Polska przypomina że podejrzane wiadomości można zgłaszać na stronie Zgłoszenia do CSIRT NASK.

CERT Polska fałszywa zbiórka na Ukrainę fake news
Źródło: CERT Polska

Przed oszustwami ostrzega także CSIRT KNF.

Sprawdźcie też:

Problemy przy granicy – oskarżenia o przestępstwa i nie tylko

Sporo różnego rodzaju informacji pojawiło się na temat wydarzeń w Przemyślu. Ciemnoskórzy uchodźcy mieliby się dopuszczać różnych przestępstw. Wieści o napaściach zaalarmowały grupy kibiców, którzy zaczęli patrolować okolice. Justyna Bieniek z Bezprawnika pisała o wszczynaniu przepychanek z osobami o ciemniejszym kolorze skóry i policją. Rzeczpospolita czy Korso24.pl również donosiły o pobiciach cudzoziemców.

Policja zaprzeczyła jednak odnotowaniu wzmożonej liczby czynów zabronionych. Zaapelowała także o spokój i o to, by nie ulegać dezinformacji.

Bezprawnik podał, że również PKP nie potwierdziło informacji o napaściach na kobiety w pociągach. A także, że o spokoju w Przemyślu pisali na swoich grupach sami kibice.

Według innych fake newsów osoby o czarnym kolorze skóry miałyby mieć problemy z przekroczeniem granicy. Inna wersja mówi z kolei, że większość wpuszczanych uchodźców nie jest Ukraińcami. Według oświadczenia Wydziału Prasowego MSWiA z 1 marca dominującą grupą uchodźców w Polsce są ci z Ukrainy. Wśród odprawianych osób znajdują się jednak także obywatele USA, Nigerii, Indii, Gruzji oraz innych państw.

Jak 2 marca podała Rzeczniczka prasowa Straży Granicznej por. SG Anna Michalska, od 24 lutego do Polski wjechało z Ukrainy około 480 tysięcy osób, z czego około 90 procent to obywatele Ukrainy. Pozostali mieli być obywatelami państw UE i strefy Schengen oraz innych krajów z całego świata.

Według informacji z Wydziału Prasowego MSWiA z 1 marca wszystkie osoby są weryfikowane przez Straż Graniczną. Jeśli pojawiają się jakieś wątpliwości (na przykład brak dokumentów), wobec takich osób stosuje się odpowiednie procedury sprawdzające. MSWiA poinformowało też, że żadna osoba, która otrzymała w Polsce schronienie, nie zostanie odesłana do kraju ogarniętego wojną.

Na stronie Urzędu do Spraw Cudzoziemców jest informacja, że chcący powrócić do swojej ojczyzny poza Polską lub w Europie (na przykład studenci, którzy znaleźli się na Ukrainie), mogą wjechać do Polski i kontynuować podróż. W razie problemów należy skonsultować się z ambasadą swojego kraju. 2 marca wiceszef MSWiA Paweł Szefernaker mówił natomiast, że osoby z krajów trzecich muszą mieć stosowne dokumenty. Inaczej nie mają szans przejścia przez granicę, trafiają do zamkniętych ośrodków Straży Granicznej.

Według Naczelnika Wydziału Kontroli BiOSG w Przemyślu ppłka SG Dariusza Kochanowicza, zdarza się, że odprawa pewnych kategorii cudzoziemców może być wydłużona. Jest to związane z koniecznością dopełnienia wymogów formalnych. Wydanie zezwolenia na wjazd może być też opóźnione z uwagi na niespotykaną jak dotąd skalę napływu osób do Polski. Nie istnieje jednak zagrożenie odesłania tych cudzoziemców na Ukrainę.

Policja odniosła się też do pojawienia na granicy sutenerów. Mieliby oni porywać młode kobiety. Podinsp. Marta Tabasz-Rygiel, Rzeczniczka Prasowa Komendanta Wojewódzkiego Policji w Rzeszowie poinformowała 28 lutego, że nie wpłynęło żadne zgłoszenie o przestępstwie tego rodzaju. Niemniej każdy sygnał ma być sprawdzany. Na granicy są też funkcjonariusze pionu kryminalnego. Pilnują, by nikt nie padł ofiarą przestępstw. 1 marca rzeczniczka komentowała informacje o napaściach uchodźców na kobiety. Policja nie odnotowała wówczas, żeby liczba przestępstw zwiększyła się w ostatnim czasie. Nie doszło też do poważniejszych zdarzeń o charakterze kryminalnym. Wiadomości o różnych zdarzeniach, jakie miałyby mieć miejsce na terenie przygranicznym, to w większości przekazy, które nie znajdują potwierdzenia.

Złożoność problemu – jednostkowe zjawiska, szersza perspektywa i kontekst

Pisząc o sytuacji na granicy portal Demagog przypomniał, że relacje, które opisują złe doświadczenia, nie zawsze muszą być częścią akcji dezinformacyjnej. Mogą być to prawdziwe pojedyncze przypadki. Tak jest z atakiem obywatela Maroka na sprzedawcę w Medyce, gdzie ten pierwszy sięgnął po nóż. To samo tyczy się obywatela Turkmenistanu, który odgryzł palec ratownikowi podczas transportu z Medyki do Przemyśla. Na ich podstawie nie można jednak mówić o powszechności jakiegoś zjawiska. Zweryfikowanych i wiarygodnych relacji, komunikatów i treści nie można traktować wybiórczo.

Służby zachęcają, by zgłaszać się do nich z problemami. Podinsp. Tabasz-Rygiel przyznawała w oświadczeniu 1 marca, że pewne sytuacje i konieczność interwencji policji w tej wyjątkowej sytuacji są nieuniknione.

Na pewno dobrze jest także samemu zachowywać ostrożność i zgłaszać podejrzane przypadki służbom (powtarzamy to za Demagogiem). Także jeśli chodzi o weryfikację ludzi, którzy zgłaszają się z jakąś propozycją lub problemem. Na jednej z grup poświęconych pomocy Ukraińcom można znaleźć apel do organizacji o spisywanie danych kierowców, miejsca pobytu oraz tego, czy wszyscy dojechali. Pojawia się w kontekście informacji o sytuacjach patologicznych oraz tym, że młode dziewczyny nie dojeżdżają do miejsca przeznaczenia. O szczególną uwagę poprosiła też 28 lutego Irena Dawid Olczyk, prezeska Fundacji La Strada, która zwalcza handel ludźmi.

Skażenie nuklearne

Jeszcze inne sensacyjne informacje mówiły o tym, że Rosja uratowała Europę przed nuklearnym skażeniem. Chcieli do niego doprowadzić chazarscy żydzi, którzy planowaliby zniszczyć elektrownię w Czarnobylu. Mieli również pracować nad czymś na terenie Wyspy Węży. Do Polski przenikaliby uzbrojeni obywatele ukraińscy, którzy mieliby dokonać przejęcia kraju. Informacje te zdementował Demagog, określając je jako teorie spiskowe, do których odwołuje się rosyjska propaganda.

Starożytni Kosmici Ukraina nuklearna fake news
Źródło: Facebook via Demagog

W związku z ostrzelaniem przez wojska rosyjskie Zaporoskiej Elektrowni Atomowej w Enerhodar również można było zaobserwować wzrost wpisów na temat zagrożeń atomowych. TVP Info użyło też niezręcznego nagłówka o nuklearnym ataku Putina. Tymczasem nie zauważono jednak uszkodzeń systemów ważnych dla bezpieczeństwa jądrowego elektrowni (która znajduje się obecnie w rękach Rosjan). Nie odnotowano też wzrostu poziomu promieniowania. Informacje te przekazała Państwowa Agencja Atomistyki. Odradziła też samodzielne przyjmowanie płynu Lugola i innych preparatów ze stabilnym jodem jako szkodliwe dla zdrowia. Demagog ponowił apel do mediów (ogólnopolskich i mniejszych) o jak największą dokładność w publikowaniu informacji z wojny na Ukrainie.

Uwaga na dezinformację

Instytut Badań Internetu i Mediów Społecznościowych podał 4 marca, że w ciągu ostatniej doby odnotowano około 22 tysięcy prób dezinformacji w polskich social mediach. Chodziło o tematy związane z Ukrainą, Rosją i wojną. Miało dojść do całkowitego przegrupowania grup dezinformacyjnych w przestrzeni polskiego internetu i social mediów. Dwa główne cele ataku zostały sklasyfikowane jako Gospodarka i Polityka.

Pierwsza grupa, mniejsza, wyspecjalizowana, ma przekazywać treści o charakterze prorosyjskim. Główny cel to budowa niepokoju na tle wzrostu cen, braku surowców energetycznych, pomocy gospodarczej uchodźcom z Ukrainy oraz problemów sektora bankowego.

Druga grupa jest większa, wielowarstwowa. Buduje przekazy prorosyjskie na tle uchodźców oraz możliwych zagrożeń społecznych i wewnętrznych.

Obie grupy używają w 95 procentach infrastruktury sceptycznej wobec szczepień. Maksymalny zasięg dotarcia to aż 25 milionów kont.

3 marca Instytut informował natomiast o wysokim prawdopodobieństwie dezinformacji w lokalnych kanałach social media, która miała dotyczyć braków lub cen paliwa.

Obecna sytuacja to na pewno spory, złożony problem. Wywołuje on wiele niepewności i fake newsy mają na czym żerować. Dlatego też przypominamy o sprawdzaniu w wiarygodnych źródłach. A jeśli jakaś wiadomość, zbiórka, zarzut czy odezwa okaże się fejkiem – nie puszczajmy jej dalej w eter.

Polecamy poniższe teksty:

Źródła: MSN/Bezprawnik, Demagog, Instytut Badań Internetu i Mediów Społecznościowych, Sekurak, CERT Polska, Korso24.pl, Rp.pl, Wirtualne Media, Przemyśl Nasze Miasto, MSWiA, UdSC, Polska Policja, Podkarpacja Policja, Reuters, Wydarzenia Interia, Ostrów dla Ukrainy, pomoc, noclegi