Apple pracuje nad technologią pomiaru ciśnienia bez mankietu. Czy trafi ona do kolejnych Apple Watch?

„Interpretowalne sieci neuronowe do szacowania ciśnienia krwi bez mankietu” – właśnie tak brzmi tytuł patentu zgłoszonego ostatnio przez Apple. Tylko co to oznacza w praktyce? Otóż zaproponowana przez giganta z Cupertino technologia ma pozwalać na wykrywanie ciśnienia krwi za pomocą neutralnych sieci i danych, eliminując przy tym potrzebę stosowania jakiegokolwiek urządzenia „mankietowego”. Czy to w ogóle możliwe?

Technologia mierzącą ciśnienie bez mankietowych urządzeń

Według inżynierów Apple jest możliwe, aby pewnego dnia zmierzyć ciśnienie krwi użytkownika bez potrzeby stosowania dodatkowych urządzeń medycznych, tzw. charakterystycznych akcesoriów mankietowych. Dowodem na to jest zgłoszony wczoraj projekt.

Nic w tym dziwnego, bo firma z Cupertino słynie z prozdrowotnych inicjatyw. W dostępnych dotychczas wersjach Apple Watch spotkać możemy przecież m.in. niezwykle precyzyjne, optyczne czujniki do mierzenia tętna. Niektóre z zegarków z logiem jabłka pozwalają też zweryfikować rytm serca za pomocą wbudowanego elektrokardiogramu, a także zmierzyć natlenienie krwi SpO2 za pośrednictwem pulsoksymetru.

Dlaczego to takie ważne? Zajrzyj do: Nowe technologie w walce z pandemią. Czas zainwestować w opaskę z pulsoksymetrem?

Apple pracuje nad technologią pomiaru ciśnienia bez dedykowanego mankietu. Czy trafi do kolejnych Apple Watch?

O co chodzi w projekcie mierzenia ciśnienia od Apple?

Według założeń Apple, ciśnienie krwi może być weryfikowane poprzez wykorzystanie sieci neuronowych, na podstawie danych sejsmokardiograficznych. Producent zauważa bowiem, że w przeciwieństwie do elektrokardiogramu, który wykorzystuje sygnały elektryczne do monitorowania tętna, sejsmokardiogram mierzy mikrowibracje wytwarzane przez bicie serca.

Firma z logiem nadgryzionego jabłka zaznaczyła więc w swoim projekcie, że system miałby działać wykorzystując indywidualnie przycinaną neutralną sieć akceptującą sejsmokardiogram jako dane wejściowe. Ta sieć neuronowa wykorzystywałaby zebrane informacje do oszacowania ciśnienia krwi.

Producent proponuje także stworzenie uniwersalnego wzoru, ucząc sieci neuronowe danymi sejsmokardiograficznymi i pomiarami ciśnienia krwi od konkretnej grupy badanych osób. Wykorzystując taką bazę, technologia mogłaby dopasować model dla kolejnych użytkowników. Początkowy zbiór miałby być pobierany od użytkowników wykonujących siedzące czynności.

Autorami projektu są Siddharth Khullar, Nicholas E. Apostoloff i Amruta Pai. Warto też nadmienić, że nie jest to pierwsze podejście marki Apple do tematu mierzenia ciśnienia. W 2020 roku firma złożyła wniosek patentowy na system obsługiwany dla Apple Watch, który mógłby wykorzystywać czas przejścia pulsu do pomiaru ciśnienia krwi, nad którym nadal toczą się prace. 

Czy Apple Watch otrzyma technologię pomiaru ciśnienia?

Bardzo możliwe. Otóż, jak wspomniałam wcześniej, Apple uwielbia stosować medyczne technologie w swoim sprzęcie wearables i nieustannie rozwija zestaw narzędzi zdrowotnych Apple Watch. 

Dodatkowo w patencie przedstawionym przez amerykańskiego producenta możemy przeczytać, że zaproponowana technologia mogłaby wykorzystywać neutralną sieć „do określania ciśnienia krwi na podstawie danych z akcelerometru i/lub żyroskopu”, a te jak wiadomo, są już obecne w smartwatchach Apple.

Dokładny sposób, w jaki Apple miałoby wdrożyć taką technologię nie został jeszcze przedstawiony. Czy będzie to np. małe urządzenie do umieszczenia na mostku, które sparujemy z Apple Watch? Czas pokaże.

apple watch ratuje życie