Portal MacRumors informuje, że użytkownik aplikacji zostanie zawiadomiony, gdy rzecz, do której przypiął znacznik, znajdzie się poza zasięgiem smartfona. Wtedy możliwe będzie też uaktywnienie sygnału dźwiękowego, emitowanego przez B389. Na szczęście twórcy przewidzieli wydzielenie tzw. „bezpiecznych lokacji”, w których zgubienie przedmiotu z pola widzenia aplikacji nie wywoła żadnych akcji.
Co jednak, gdy rzecz zginie na dobre? Wtedy należy aktywować „Lost Mode”, a wystarczy, że w pobliżu zguby znajdzie się posiadacz innego iPhone’a z działającą aplikacją. Przypadkowy znalazca otrzyma w wiadomości adres właściciela, a sam właściciel – powiadomienie (zapewne z lokalizacją).
Bardzo ciekawie zapowiada się też rola rozszerzonej rzeczywistości w lokalizowaniu przedmiotów. Wygląda nawet trochę tak, jak gdyby przy jej opracowywaniu obecny był Pennywise. Po zeskanowaniu pomieszczenia na ekranie pojawi się bowiem czerwony balonik sygnalizujący miejsce, w którym leży sobie poszukiwana rzecz. To w trybie 3D. W dwóch wymiarach zastąpi go pomarańczowy odpowiednik.