Telewizory A.D. 2022: rewolucja czy ewolucja? Czekać na nowy czy kupić stary?

Jak często w telewizorach mamy do czynienia a czymś zupełnie nowym? Czymś, co mocno popycha całą branżę do przodu? Cztery lata temu jeden z producentów ogłosił, że rewolucję na rynku zrobi Micro LED. Niestety, były to czcze zapowiedzi, a po czterech latach Micro LED-ów nadal nie ma sklepach (są za to luksusową zabawką dla milionerów). Czy QD OLED-y spotka ten sam los? Pożyjemy, zobaczymy.

Czego możemy się spodziewać po telewizorach Hisense na 2022?

Chiński Hisense znajduje się obecnie na fali wznoszącej – i to zarówno w Europie, jak i USA. Na targach CES firma ta pokazała bogatą gamę najnowszych ekranów przeznaczonych na rynek Stanów Zjednoczonych. Pierwszą istotną zmianą jest rozszerzenie oferty tzw. telewizorów laserowych. Nie są to oczywiście telewizory, lecz projektory dostarczane w komplecie z ekranem, ale wśród amerykańskich konsumentów lubiących duże przekątne tego typu produkty znajdują coraz więcej nabywców. Dzieje się tak z kilku względów: są stosunkowo przystępne w stosunku do obrazu, który generują, zajmują mniej miejsca niż porównywalny wielkościowo telewizor i stanowią kompletny zestaw.

telewizory laserowe hisense
Źródło: Hisense

Dla tych, którzy wolą tradycyjny telewizor, Hisense pokazał szereg nowości, wśród których na pierwszy plan wybija się nowy (dla Hisense’a oczywiście) system operacyjny Google TV. Zanim jednak ktoś krzyknie: „hurra!”, najpierw kubeł zimnej wody. Telewizory z systemem Google TV nie trafią na razie na rynek europejski i nie zastąpią u nas systemu VIDAA, który pod względem aplikacji nie może aktualnie rywalizować z najlepszymi. Szkoda.

Moim zdaniem Hisense popełnia tu ten sam błąd co TCL, który również mocno różnicuje ofertę amerykańską od europejskiej. A zatem na co mogą liczyć europejscy miłośnicy marki Hisense? Na razie niewiele wiadomo. Telewizory z systemem VIDAA pozostają, natomiast producent dwoi się i troi, aby wprowadzać nowe aplikacje i tym samym zasypywać przepaść, jaka dzieli jego system od rywali. W tym roku w Polsce na 100% pojawią się dwie istotne aplikacje do strumieniowania filmów (mam na myśli HBO MAX i Disney+) i mogę Wam zdradzić, że prace nad jedną z nich właśnie pod system VIDAA są bardzo zaawansowane.

Pełną gamę telewizorów Hisense przeznaczoną na rynek polski poznamy wiosną br. Z kolei produkty przeznaczone na rynek USA można poznać w filmie poniżej.

Co LG zmieni w swoich telewizorach na 2022

Przez kilka ostatnich lat LG był w komfortowej sytuacji, gdyż jego białe OLED-y powoli, lecz wytrwale podbijały rynek. Na 10 nowych OLED-ów sprzedawanych w sklepach aż 6 miało logo LG. W tym roku tak różowo nie będzie, bowiem pojawią się konkurencyjne QD OLED-y od Sony i być może od Samsunga, które choć nie zawojują rynku, to stworzą w nim niebezpieczny wyłom.

Świadomie użyłem terminu „niebezpieczny”, bo chociaż nowe QD OLED-y będą bardzo drogie, to z czysto technicznego punktu widzenia będą lepsze niemal w każdej kategorii, zwłaszcza pod względem maksymalnej jasności, palety kolorów i jakości reprodukcji barw na wprost oraz pod kątem.

LG oczywiście nie zamierza się tej inwazji (a raczej małemu desantowi) na swoje terytorium przyglądać bezczynnie, a jego odpowiedzią będą o 30% jaśniejsze OLED-y EX, czyli podrasowana wersja Evo z 2021. Warto zwrócić uwagę, że OLED EX to znak towarowy LG Display (LGD, tj. producenta paneli); z kolei Evo to znak LG Electronics. Jest tu pewne zamieszanie bowiem LG Electronics nadal będzie używać nazwy Evo, a nie np. Evo 2 i to pomimo faktu, że panele Evo na rok 2022 będą nie tylko jaśniejsze od standardowych, lecz także mają mieć zmienioną strukturę subpikseli, nie mówiąc o węższej ramce wokół ekranu.

lg oled evo gallery
Źródło: LG

Nowe panele będą dostępne od serii C2 w górę, ale nadal nie wiadomo, czy mniejsze rozmiary (42- i 48-cali) będą oferowane w tej technologii. W roku 2021 na rynku nie było niestety 48-calowych paneli Evo i wiele wskazuje na to, że i w tym roku producent popełni ten sam błąd.

Jeśli chodzi o telewizory LCD firmy LG to niewiele o nich wiadomo, ale raczej nie spodziewajmy się większych zmian. Nadal będą dominować matryce typu IPS, wśród których postęp techniczny jest prawie żaden, bowiem producent od lat nie inwestuje w ich rozwój. Trudno się zresztą temu dziwić, bowiem na skutek cenowej presji ze strony producentów chińskich (BOE, CSOT) już w 2019 roku LGD podjęło decyzję o stopniowym wygaszaniu produkcji. Niestety, przyszedł COVID i wywrócił rynek paneli do góry nogami: popyt przewyższył podaż, a do tej pory mało opłacalna produkcja, stała się dochodowa. Pomimo tego aktualnie popyt wraca do poziomów przedcovidowych, co oznacza, że dni własnych paneli LCD od LG są policzone.

Dlatego jeżeli chcesz kupić telewizor LCD od LG, niewiele stracisz, kupując aktualny model. Co innego w przypadku OLED-ów, bowiem nowe mogą być zauważalnie lepsze. Krótko mówiąc: LCD – kupuj teraz, OLED – czekaj.

Jak wygląda sytuacji marki Panasonic w 2022

Japończycy z Osaki pokazali swój flagowy telewizor OLED z serii LZ2000, który, chociaż zapowiada się bardzo interesująco (zwłaszcza od strony dźwiękowej), będzie raczej ewolucją, a nie rewolucją.

Prawdziwą rewolucję Panasonic szykuje na zapleczu i tak naprawdę zrobiłby wszystko, aby fakt ten ukryć. Otóż po wielu latach postanowiono zakończyć produkcję telewizorów w czeskiej fabryce w Pilźnie i przenieść ją do podwykonawcy. Panasonic oczywiście nie zdradza, kto nim będzie, ale dobrze poinformowane źródła (np. japoński Nikkei) wskazują na TCL.

Tak więc, jeżeli zamierzałeś kupić telewizor marki Panasonic (i mam tu na myśli taki z ich oryginalnym systemem operacyjnym, a nie androidowy model od tureckiego Vestela sprzedawany pod marką Panasonic), to najbliższe miesiące mogą być ostatnią szansą na tego rodzaju zakup.

A dla tych, którzy uważają, że przesadzam i że z tym końcem może być różnie, załączam robocze tłumaczenie komunikatu, jaki Panasonic opublikował dla czeskich mediów.

Wstępne oświadczenie na temat przyszłości produkcji telewizyjnej i biznesu w Europie

W Panasonic nieustannie staramy się przesuwać granice jakości obrazu naszych telewizorów, dla których nasza marka jest synonimem i którą znają nasi klienci. Jednocześnie szukamy równowagi między coraz bardziej zaciekłym otoczeniem konkurencyjnym a rentownością.

W ramach trwającego procesu mającego na celu zapewnienie rentowności naszej działalności telewizyjnej w skali globalnej i europejskiej, Panasonic przenosi obecnie produkcję telewizorów (w tym OLED) z naszego zakładu w Czechach (Pilzno) do firmy zewnętrznej – podobnie jak inne najbardziej znane firmy zajmujące się produkcją telewizyjną robią od lat.

Jednak Panasonic będzie nadal rozwijać swoją technologię telewizyjną i dalej poprawiać doskonałą jakość obrazu, stale wspierając swoje europejskie działy badawczo-rozwojowe w Europie (Langen, Niemcy) i Japonii.

Fabryka w Pilźnie będzie kontynuować swoją działalność i nadal będzie koncentrować się na produkcji naszych produktów wideo, a także na znacząco rosnącym obszarze produktów pomp ciepła A2W.

Ww. kwestia nie została ze zrozumiałych względów poruszona w oficjalnym filmie promującym nowy telewizor.

Gama telewizorów Philipsa na rok 2022

Ponieważ Philips zdradził szczegóły niemal całej swojej gamy telewizorów na rok 2022, opisowi nowych modeli poświęciliśmy cały odrębny artykuł: Telewizory Philips 2022 – co nowego.

Jak wygląda oferta telewizorów Samsunga na 2022 rok

Oferta telewizorów Samsunga na rok 2022 nie została w pełni przedstawiona, choć być może nastąpi w niej istne trzęsienie ziemi. Otóż do tej pory piramida telewizorów Samsunga przedstawiała się tak:
  • Micro LED (góra oferty TV),
  • Neo QLED 8K,
  • Neo QLED 4K,
  • QLED 4K,
  • Crystal LED (dół oferty TV).
W tym roku Samsung zamierza wzbogacić ofertę o kluczowe serie telewizorów… OLED, zarówno QD OLED jak i… WOLED od LG. W takim wypadku gama miałaby się przedstawiać następująco:
  • Micro LED,
  • QD OLED 4K,
  • Neo QLED 8K,
  • Neo QLED 4K,
  • WOLED 4K,
  • QLED 4K,
  • Crystal LED.
Jak widać, najnowsze QD OLED-y miałyby być pozycjonowane wcale nie na szczycie, lecz nieco poniżej. O ile pozycja najnowszych QD OLED-ów nie dziwi, to już uplasowanie WOLED-ów (czyli OLED-ów z matrycami WRGB od LGD) poniżej elcedeków, jakimi niewątpliwie nadal są Neo QLED-y, jest już mocno dyskusyjne.

Oczywiście ostatecznego kształtu gamy telewizorów Samsunga jeszcze nie znamy, a opóźnienie ma wynikać z faktu, że Samsung prowadzi intensywne negocjacje cenowe z LG Display. Prasa koreańska donosi, że Samsung chce ponoć kupować od LGD panele WOLED w cenie nie wyższej niż LGD sprzedaje je LG Electronics. Podobno LGD nie chce się na to zgodzić i negocjacje przedłużają się. Z drugiej strony LG Display nie może tak łatwo odtrącić poważnego klienta, który chce co roku kupować aż 1,5 mln sztuk paneli WOLED.

Jak sytuacja się rozwinie, nie wiadomo. Jeżeli Samsung osiągnie porozumienie z LGD i wprowadzi do swojej oferty tradycyjne telewizory OLED, będzie to swego rodzaju rewolucja. Przez wiele lat Samsung deprecjonował panele organiczne, wytykając im liczne wady i twierdząc nawet, że „nie są to prawdziwe OLED-y”. Ba, Samsung posunął się nawet do tego, że na swoim oficjalnym kanale w serwisie YouTube opublikował film instruktażowy poświęcony wypalaniu się OLED-ów.

I jeszcze jedno. Jeżeli Samsung zacznie sprzedawać telewizory OLED oparte na panelach od LG, to być może będą to jedyne na rynku OLED-y… pozbawione Dolby Vision. Trudno sobie wyobrazić, żeby koreański producent, który od lat stronił od Dolby Vision, nagle zaczął „wyposażać” swoje OLED-y w obsługę DV, a pozostawił swoje QLED-y bez obsługi DV. No chyba, że Samsung ugnie się pod presją i wprowadzi DV hurtowo do wszystkich swoich telewizorów. To dopiero byłaby rewolucja.

Podsumowując: jeżeli Samsung wprowadzi na rynek telewizory OLED (i to niezależnie od tego czy będzie to QD OLED czy WOLED), będzie to… wizerunkową porażką i przyznaniem się do strategicznego błędu. Z drugiej strony porażka ta może być dla koreańskiego producenta od kilkunastu lat zasiedziałego na pozycji lidera rynku telewizorów szansą na nowy początek. Czas pokaże, czy i jak Samsung wykorzysta tę szansę.

Telewizory Sony na 2022 rok

Firma Sony jako pierwsza na świecie zademonstrowała dziennikarzom cała gamę telewizorów Bravia na rok 2022. Tak ważnemu wydarzeniu poświęciliśmy oczywiście odrębny artykuł: Telewizory Sony 2022 – co nowego.

Co planuje TCL w 2022?

Podobnie jak w przypadku firmy Hisense, chiński TCL również różnicuje ofertę na rynek amerykański i europejski. Oznacza to, że o ile o nowej ofercie telewizorów na rynek USA wiadomo już co nieco, to oferta na Europę jest wielką niewiadomą.

Pewne jest jedynie to, że TCL (podobno) zrezygnował z planów wprowadzenia własnych telewizorów OLED w tym roku. Nie będzie też raczej telewizorów QD OLED z panelami od Samsung Display. Inaczej mówiąc, wśród oferty telewizorów TCL zanosi się na ewolucję niż rewolucję.

Podsumowanie

Jeżeli jesteś koneserem i stać Cię na najdroższe nowinki techniczne, byłbyś frajerem, gdybyś nie poczekał na najnowsze telewizory QD OLED, czy to od Sony, czy to od Samsunga. Wszystko wskazuje na to, że będą one jakościowym przełomem, na który czekało wielu miłośników obrazu najwyższej jakości.

W pozostałych przypadkach warto zainteresować się znanymi i sprawdzonymi modelami telewizorów z rocznika 2021, które właśnie powoli szykują się do zejścia z rynku. To właśnie wśród nich znajdziemy najwięcej modeli o najlepszym stosunku jakości do ceny.