Tales from the Borderlands powróci w 2022 roku

Nowa przygoda, nowe postaci, nowe opowieści – tak podaje też nowy producent gry Gearbox Software. Jest to jednocześnie zachwycająca i zatrważająca wiadomość dla fanów oryginalnego Tales from the Borderlands. Które stworzyli nie twórcy uniwersum, a ostatnio odrodzone z popiołu Telltale Games. Co możemy teraz począć, jeśli nie dmuchać na zimne?

Znowu zagramy w Tales from the Borderlands i to jeszcze w tym roku

I nie ma tutaj mowy o powrocie do ośmioletniej przygody, a o zupełnie nowym Tales from the Borderlands. Na oficjalnym Twitterze serii zapowiedziano powrót gry z jednym niuansem (tak to nazwijmy). Na resztę szczegółów przyjdzie nam poczekać do lata. Wiemy natomiast najważniejsze – premiera odbędzie się w 2022 roku. Oby bez obsuwy.

Ale tą wspomnianą różnicą jest to, że nowego Tales of the Borderlands nie stworzy Telltale, a Gearbox. I to rodzi wiele pytań graczy i fanów oryginalnego TftB. Zwłaszcza wśród tych, którzy mieli (nie)przyjemność pograć w ostatnią pełnoprawną odsłonę Borderlandsów.

Fani TftB martwią się o jakość tego powrotu

Wśród graczy serii Borderlands istnieje dominujące przekonanie, że trójeczka jest najlepszą częścią. Pod względem gameplayu. Bo fabularnie nie cieszy zbyt dużo fanów, jeśli kogokolwiek. Niektórzy nie szczędzą przytyków i mówią o koszmarnych dialogach. Generalnie na warunkach Borderlands 3 nie ma to większego znaczenia, wszak to loot shooter jak każdy – dajcie mi legendarną broń, będę zadowolony. Tylko że Tales of the Borderlands to zupełnie inna bajka.

oryginalne tales from the borderlands od telltale

W niemałym uproszczeniu TftB to bogata fabuła, znaczące wybory i klikanie w dialogi tak, jak ja klikam teraz w komputer. Pozornie nic nadzwyczajnego. Za to coś przeogromnie wciągającego. I Telltale był dobry w tworzeniu takich rzeczy. A upadek studia był spowodowany, nazwijmy to, za długim kuciem żelaza. Innymi słowy wzięli na siebie niepotrzebnie sporo i pojawiły się problemy z kasą. Do dziś wspominam trafny komentarz, że „postawili wszystko na czerwone” i dlatego przegrali. Swego czasu interaktywnych opowieści był przesyt, jak kiedyś gier survivalowych.

Widać uczą się na błędach, gdyż po swoim powstaniu z grobu pracują wyłącznie nad kontynuacją The Wolf Among Us oraz The Expanse: A Telltale Series. O ich pracy nad Tales of the Borderlands możemy jedynie pomarzyć.

Obawy rosną i rosną…

Gearbox będzie musiało sprostać nowemu zadaniu. Brak większych konkretów posuwa ludzi do coraz gorszych myśli. Skoro to „all-new Tales from the Borderlands”, można by przypuszczać, że nie ma nic wspólnego z oryginałem. I tak ekscytacja zmalała do 0%, kiedy gracze identyfikują ten powrót z niczym więcej, jak tylko identyczną nazwą. Poprzeczka wisi wyżej, niż można było tego się spodziewać.

Czy Gearbox Software poradzi sobie chociaż równie dobrze co Telltale Games? I czy zresztą jest na co czekać? Skoro to nie to, o czym wszyscy pomyśleli przy wiadomości, że szykuje się nam powrót TftB.

źródło: 2K, Kotaku, Polygon