Jak mogliście zauważyć na powyższym nagraniu, cały eksperyment poszedł pomyślnie. Już wyjaśniam dlaczego. Hyundai Nexo dzięki specjalnym membranom, w których dochodzi do reakcji wodoru z tlenem, sprawia, że jedyne co podczas procesu się wytwarza, to energia oraz para wodna. Jeśli samochód nie wykorzysta do napędzania kół całej wyprodukowanej mocy, to może być ona składowana w baterii, która znajduje się w tylnej części pojazdu pod podłogą bagażnika.
Co więcej, Nexo ma zamontowane specjalne filtry, które także oczyszczają powietrzę, więc wraz z emitowaną parą wodną wydostaje się przefiltrowany w 99,9% tlen. Jest produktem ubocznym procesu konwersji wodoru w energię. Mireia w swojej bańce miała z pewnością powietrze czystsze niż to, którym aktualnie oddychasz (zwłaszcza w miastach).
Lekarz nadzorujący cały eksperyment stwierdził, że w ciągu całego dnia wdychamy wiele cząsteczek stałych powstałych z procesu spalania paliw kopalnych. Na przestrzeni lat uszkadzają one nasze ciało na wiele sposobów. Natomiast samochody napędzane wodorem udowadniają swoją przewagę, nie emitując tych cząstek wcale, ale także pochłaniają zanieczyszczone powietrze ze środowiska, filtrują je i „wydychają” dokładnie oczyszczone.