Wiadomość z gwiazd: Elon Musk „ćwierka” z orbity dzięki Starlinkowi

To przyszło z kosmosu. Spokojnie, nie grozi nam inwazja Marsjan, Daleków czy innych obcych (a przynajmniej my nic o tym nie wiemy). „Po prostu” Elon Musk wykorzystał system satelitów orbitalnych Starlink, żeby nadać tweeta poprzez „kosmiczny internet”.

Whoa, it worked! 

Nie wiemy, czy Archimedes naprawdę krzyczał „Eureka!”, dokonując słynnego odkrycia. W przestrzeni cyfrowej mamy natomiast pierwszą wiadomość nadaną przy pomocy systemu satelitów, które orbitują na niskiej orbicie okołoziemskiej. Jej nadawcą jest Elon Musk, nośnikiem wiadomości – Twitter, a wzmiankowany system to dzieło przedsiębiorstwa SpaceX – Starlink.

Pierwszy tweet brzmi dość zwyczajnie jak na przełomowe dla technologii (a być może i ludzkości) wydarzenie. Na nasze oko do historii przejdzie raczej druga wiadomość: wow, udało się! (Whoa, it worked!). Pojawiają się wprawdzie wątpliwości czy ona również została przesłana za pośrednictwem Starlink, jednak pierwsza to raczej pewniak.

Przyszłość Starlink

Zwraca uwagę to, że obecna wersja systemu jest dość skromna w porównaniu z jej przyszłą wizją. Póki co SpaceX wypuścił na orbitę przy użyciu rakiety Falcon 9 tylko 60 satelitów. Ma natomiast zgodę na umieszczenie aż 12 tysięcy, a już usiłuje uzyskać pozwolenie na dodatkowe 30 tysięcy. Według Muska kosmiczny internet o małym zasięgu musi mieć 400 satelitów, a o średnim dwa razy więcej.

Starlink miałby działać już od przyszłego roku i dostarczać internet mieszkańcom Kanady i USA. Docelowo chodzi natomiast o utworzenie sieci o globalnym zasięgu. Podczas gdy Musk prowadzi rozmowy z armią Stanów Zjednoczonych dotyczących ewentualnej współpracy przy systemie, swoje plany snuje już Amazon, a także OneWeb. Druga z firm wprowadziła już zresztą w tym roku na orbitę swoje pierwsze satelity.

Działania takie budzą zastrzeżenia astronomów, którzy obawiają się o zakłócanie obserwacji nieboskłonu przez sztuczne konstelacje. Satelity korporacyjne mogą także zwyczajnie zapełniać orbitę złomem – o obu kwestiach pisaliśmy przy okazji planów rosyjskiego startupu StarRocket.

Póki co przyszłość kolejnego dziecka Elona Muska przedstawia się „ćwierkająco”. Nie wiemy wprawdzie, kiedy Starlink miałby zacząć działać w Polsce, ale dzielimy się informacją o powrocie Mirosława Hermaszewskiego w przestrzeń kosmiczną.

starlink musk kosmos

Źródła: Twitter, Space.com, Tech WP