Wyświetlacz Quad HD Super AMOLED
Na początku wspomniałem, że Samsung nie ingerował w wielkość wyświetlacza. To prawda. Jego przekątna liczyła 5,7” i kropka. Zmieniła się za to rozdzielczość. I zmieniła na lepsze. Zamiast Full HD użytkownik otrzymywał podziałkę Quad HD (1440 x 2560 px) z zagęszczeniem 518 ppi. Zdjęcia, grafiki, filmy, gry – każdy obraz był piszczącym oczy rarytasem. Soczyste kolory zapewniała, a jakże, matryca Super AMOLED.
Napomniałem też o rysiku S-Pen. Samsung pamiętał o nim stale i dbał o rozwój gadżetu, tak, aby nadążał za progresem urządzenia – matki. Bo Galaxy Note i S-Pen żyli w symbiozie i byli ze sobą nieodłącznie związani. Dzięki temu rysik w 2014 roku obsługiwał 2049 poziomów nacisku, umożliwiając tworzenie odręcznych notatek w różnych stylach.
Szkoda jedynie, że Galaxy Note 4 nie miał głośników stereo, ani certyfikatu IP, który potwierdzał odporność na zapylenie oraz zalanie smartfona.