Doom Eternal – trailery i data premiery piekielnie dobrej gry

W roku 1993 brama została otwarta. Od tamtego czasu nikt nie pokusił się o jej zamknięcie, czego owocem jest najnowsza produkcja studia Bethesda Softworks – gra Doom Eternal. Zapowiada się krwawa jatka na niespotykaną dotąd skalę, bo oto na naszych oczach powstaje swoiste uniwersum Dooma, wzbogacone w dodatku o tryb Battlemode.

Czasy się zmieniają…

Wymagania graczy rosną i oczekują oni od deweloperów produkcji, które wgniatają w fotel. Oczekiwania wobec kontynuacji kultowych tytułów są jeszcze większe, przez co twórcy gier muszą się postarać bardziej niż zwykle. Studio Bethesda podjęło się czegoś szalonego – kontynuacji własnej odsłony legendarnego Dooma.

W sierpniu 2018 roku, podczas konferencji mieliśmy okazję dowiedzieć się, że Doom 2016 będzie mieć następcę. Na kolejny krok trzeba było długo czekać, aż do tegorocznego E3, kiedy to id Software zaprezentowało trzy oficjalne trailery.

Padła też konkretna data premiery gry Doom Eternal – 22 listopada 2019. Gra pojawi się równocześnie na platformie PC, Xbox One, PlayStation 4, Nintendo Switch oraz Google Stadia.

… Doom jest wieczny!

Gracze (w tym ja) pokochali Doom za genialną prostotę. Oto Doom Slayer chwyta za gnaty różnego kalibru oraz inne arcyciekawe oręża służące do zadawania ran diabolicznym hordom, żeby przedzierać się przez plansze, eksplorując nawiedzoną, marsjańską bazę.

Proste? Proste! Bez dialogów, bez wstawek wideo, które tylko wytrącają z równowagi i bez elementów pompatycznych (na całe szczęście!). Od pierwszych sekund mamy w rękach broń palną, gotową do nadziewania demonów ołowiem w szlachetnym celu wysłania ich do diabła.

Poza klasycznymi giwerami podczas marszu marsjańskimi korytarzami znajdujemy szereg innych broni. Bo czym byłby Doom, gdyby zabrakło w nim piły mechanicznej?

Premiera Doom Eternal jednak w marcu 2020

Aktualizacja [09-10-2019]
Na Twitterze Doom ukazał się komunikat, w którym twórcy przepraszającym tonem informują o przeniesieniu premiery Doom Eternal na 20 marca 2020 roku.

Programisty ze studia Bethesda na szczęście rozumieją fenomen gry, którą w 2016 roku wskrzesili mocą potężnych silników graficznych. Tym razem wysmażyli w piekielnym ogniu befsztyk tak krwawy, że na grze musiała spocząć pieczęć PEGI 18.

Porywasz się na coś większego, niż możesz sobie wyobrazić
– te słowa rozbrzmiewają w trailerze gry, stając się symbolem rozgrywki wykraczającej daleko poza powierzchnię Czerwonej Planety. Twórcy wykonali śmiały, nawet bardzo śmiały krok dla rozwoju fabularnej otoczki Doom Eternal.

Zamiast odgrzewać kotleta na Marsie, spojrzeli ku gwiazdom, tworząc (jak sami zapowiedzieli na konferencji w 2018) uniwersum Dooma. Eternal zabierze nas w kosmos, w tym także na Ziemię. Okazuje się bowiem, że demony nic sobie nie zrobiły z marsjańskiej rzezi i sięgnęły plugawymi łapskami po kolejne planety.

Walka w Doom Eternal staje się tym samym jeszcze bardziej brutalna.

Starzy znajomi i nowe elementy

Co tu dużo mówić – w obliczu tak szeroko zakrojonej inwazji przyjdzie nam działać szybciej. Gra wprowadzi większą dynamikę, a my skorzystamy już nie z jednego, ale z dwóch trybów rozgrywki:

  • Klasyczny tryb single-player – tutaj bez niespodzianek. Zostajemy rzuceni w sam środek ognistego piekła. Pozostaje nam więc przeładować broń i poczęstować demony śmiercionośną serią.
  • Tryb Battlemode – nowość, będąca de facto trybem multi-player, przeznaczonym dla trzech osób. Jeden z nich wciela się w rolę Doom Slayera, który dysponuje pełnym arsenałem broni. Dwójka pozostałych graczy staje się żądnymi zemsty demonami.

Gracz-człowiek musi się wykazać szybkością oraz bezwzględnością podczas strzelaniny. Demoniczni gracze poznają tajniki sztuk diabelskich, charakterystycznych dla każdej rasy.

Bethesda odświeżyła ponadto bronie dla głównego bohatera. Część przeszła też modyfikacje, zyskując nowe funkcje (jak na przykład strzelba z trybem przyciągania przeciwnika).

Jakieś piekielne moce wyczarowały także nowe gatunki demonów. Ciekawie zapowiada się natomiast widok ran, jakie pojawiają się na przeklętych cielskach naszych oponentów. Doom Eternal pokaże nam, jak cierpią piekielne bestie, bo na naszych oczach będzie im ubywać przeklętego cielska, nawet jeśli nie sięgniemy po piłę motorową.

Edycja kolekcjonerska

Po konferencji na E3 2019 wiem jedno – ja to chcę! Chcę edycję kolekcjonerską, i kropka! Niczym cenne precjoza wszystkie części edycji kolekcjonerskiej zamknięte będą w stalowej kasecie. Po otwarciu zobaczymy w niej:

  • kasetę z soundtrackami z gier Doom i Doom Eternal (do pobrania również w wersji cyfrowej),
  • artbook Doom Lore Book,
  • litografię,
  • pełnowymiarowy hełm głównego bohatera,
  • cyfrowe dodatki: paczka klasycznych dźwięków broni, skórki Demonic Slayer,
  • pakiet zapewniający dostęp do dwóch nadchodzących rozszerzeń (Year One Pass).

Ognista muzyka Micka Gordona

Moim zdaniem nowy Doom jest tym, czym jest, nie tylko dzięki genialnej grafice. Klimat gry buduje też soundtrack, będący dziełem Micka Gordona. Ciężkie gitarowe granie, które przeplata się zgrabnie z dźwiękami syntezatora i basowym echem demonicznych pomruków, przepełnia przestrzeń grozą i wywołuje ciarki na plecach.

Gdy przeczytałem, że zaplecze muzyczne Doom Eternal również powierzono Gordonowi, to kamień spadł mi z serca. Serio, bez jego utworów nie wyobrażam sobie tej gry.

A jak wypada połączenie części dźwiękowej i wizualnej, zobaczycie na poniższym gameplay’u:

Na koniec smutna niestety wiadomość, że Bethesda zablokowała produkcję modu Doom Remake 4 🙁