Paladins: Champions of the Realm
Nie da się ukryć, że twórcy bardzo mocno wzorowali się na takich tytułach, jak Overwatch czy Team Fortress 2. Według mnie jest to jednak komplement, ponieważ jak uczyć się to od największych. Kreskówkowa grafika wraz z ładnym i ciekawym designem postaci jest miła dla oka, tak samo jak dobrze zaprojektowane poziomy.
O co w niej chodzi?
Gra oferuje jedynie rywalizacyjną rozgrywkę sieciową. Na początku każdej rundy wybieracie jedną z dostępnych postaci. Każdy z herosów posiada inny zestaw umiejętności i broni, a lista bohaterów podzielona jest na cztery role na polu walki. Macie więc napastników, zadających duże obrażenia, obrońców, posiadających dużą pulę punktów życia i broniących drużyny, skrzydłowych, zazwyczaj będących szybkimi postaciami do flankowania i wsparcie, w których skład wchodzą między innymi medycy.
Dodatkowo po starcie każdego meczu wybieracie modyfikatory swoich umiejętności i stworzone przez Was talie kart, również podnoszące pewne statystyki postaci, takie jak szybkość poruszania się czy czas przeładowania broni.
Obecnie dostępne są trzy tryby rozgrywki. Pierwszy, to klasyczny team deathmatch, w których Waszym zadaniem jest wyeliminowanie 40 przeciwników. Drugi tryb to oblężenie, gdzie po przejęciu centrum mapy pojawia się wagonik, który musicie odeskortować do bazy przeciwnika. Ostatni tryb to szturm, w którym w losowych miejscach na mapie pojawia się punkt, który musicie utrzymać jak najdłużej. Gra się w to bardzo przyjemnie, a pikanterii do zabawy dodaje rozgrywka ze znajomymi w drużynie.