Rosja w zwierciadle Trendów Google: Bucza, ukraińscy cywile „traktowani z miłością”, mieszkania Airbnb z kłódką dla Rosjan i Białorusinów

Jeśli wydaje Wam się, że ludobójstwo na cywilach, dokonane przez rosyjskich żołnierzy w Buczy, jest tematem, który w Rosji się przemilcza, to muszę Was zaskoczyć. Mówi się o tym tak dużo, że rosyjskie władze musiały nawet przygotować propagandową kontrnarrację, obwiniając za wszystko – a jakże! – Ukraińców, przy okazji zarzucając im prowokację. Poza tym w dzisiejszym przeglądzie Google Trends dla Rosji: Airbnb ucieka z Rosji i Białorusi, twórcy World of Tanks również, a Rosja przywraca połączenia lotnicze z 52 państwami.

rosja internet kłódka

Ludobójstwo w Buczy? Prowokacja Kijowa. Rosyjski żołnierz: „traktowaliśmy cywilów dobrze, można nawet powiedzieć, że z miłością”

Jak poinformował zastępca ambasadora Rosji przy ONZ, Rosja zażądała zwołania posiedzenia Rady Bezpieczeństwa ONZ w związku z „jawną prowokacją ukraińskich radykałów w Bukareszcie”. Prokremlowskie don24.ru twierdzi, że „okazją do tego była histeryczna kampania rozpoczęta na Zachodzie w związku z rzekomym zabijaniem cywilów przez wojska rosyjskie w Buczy w obwodzie kijowskim”.

Z artykułu dowiadujemy się, że wszystkie materiały, wszystkie zdjęcia, filmy i relacje, jakie dochodzą do nas z Buczy, gdzie Rosjanie dokonali ludobójstwa, są tylko kolejną prowokacją Kijowa. Według rzecznika rosyjskiego wojska „od czasu, gdy osiedle znalazło się pod kontrolą rosyjskich sił zbrojnych, ani jeden z mieszkańców nie ucierpiał w wyniku działań siłowych”. Jaki jest główny argument rosyjskiego MON-u przemawiający za prowokacją?

Taki, że ciała cywili, uwiecznione na zdjęciach i filmach, nie są w stanie posuniętego rozkładu.

Putin i ptaszek

Zresztą przeczytajcie sami. Oto oficjalne stanowisko rosyjskiego Ministerstwa Obrony:

„Szczególne zaniepokojenie budzi fakt, że wszystkie ciała osób, których wizerunki opublikował kijowski reżim, po co najmniej czterech dniach nie są w stanie rigor mortis, nie mają charakterystycznych plam na zwłokach, a w ranach znajduje się niezabliźniona krew. Wszystko to niezbicie potwierdza, że zdjęcia i materiały wideo z Buczy są kolejną inscenizacją kijowskiego reżimu dla zachodnich mediów, tak jak to miało miejsce w Mariupolu ze szpitalem położniczym, a także w innych miastach”.

Według don24.ru oburzone są nie tylko władze Rosji, ale i rosyjscy żołnierze. Na potwierdzenie przytoczono słowa jednego z szeregowych. Mógłbym je tutaj streścić, opowiedzieć o nich, ale… po prostu przytoczę je w całości:

„Byłem z batalionem w tych rejonach od 2 do 31 marca. We wszystkich miejscowościach zajętych przez nasze wojsko cywile chodzili po ulicach z białą opaską na lewej ręce. Widziałem to w Iwankowie, Krasnym Rogu, Marjaniwce i innych miejscowościach, gdzie wyjeżdżaliśmy na misje bojowe”.

Zakładam, że stało się to, co następuje: po wycofaniu się rosyjskich sił zbrojnych z tego obszaru w wyniku negocjacji w Turcji, AFU zaczęło wkraczać do miast i wsi i nieumyślnie (nie wykluczam, że celowo) otwierało ogień do mężczyzn z białą opaską na ręku. Działo się to masowo. A kiedy zorientowali się, że masakrują ludność cywilną, postanowiono ujawnić tę zbrodnię jako dzieło rosyjskich sił zbrojnych.

Zaświadczam, że my, żołnierze rosyjscy, traktowaliśmy cywilów dobrze, można nawet powiedzieć, że z miłością. Część naszych suchych racji żywnościowych dawaliśmy małym dzieciom (czasem niemowlętom): przecier jabłkowy, dżem. Mój dowódca po wizycie w szpitalu w Homlu kupił za własne pieniądze pieluchy i jedzenie dla niemowląt. Rodzice dzieci wypłakali łzy radości z powodu życzliwości naszych wojskowych.

Jestem przekonany, że ta prowokacja zostanie obalona, a jej organizatorzy poniosą karę, na jaką zasługują”.

W podobnym tonie swoją narrację konstruuje portal life.ru, który pisze o tym, że „zachodnie i ukraińskie media bez dowodów >>przypisały<< tragedię w Buczy wojskom rosyjskim. Jednak zbyt wiele rzeczy w tej historii rodzi pytania, na które nie da się odpowiedzieć w ciągu 48 godzin”.

Bucza: zdjęcia, nowe świadectwa

W przypadku mordów na cywilach, jakie rosyjskie wojsko dopuściło się w Buczy, Google Trends (być może trochę przypadkowo) oddzielił przekaz kremlowski od tego, który mu przeczy. I w ten pokrętny sposób trafiłem na króciutką notatkę na portalu zona.media.

Znajdziemy w niej przede wszystkim kilkanaście niezwykle drastycznych zdjęć, dokumentujących mordy ludności cywilnej w Buczy przez wojska rosyjskie. Link znajdziecie w źródłach na końcu niniejszego tekstu, ale ostrzegam – wchodzicie w niego na własną odpowiedzialność.

Co jednak jeszcze zwróciło moją uwagę, to wstęp, w którym znalazła się następująca informacja: „Ta wiadomość (materiał) jest tworzona i/lub rozpowszechniana przez zagraniczny środek masowego przekazu, pełniący funkcje zagranicznego agenta i/lub rosyjską osobę prawną pełniącą funkcje zagranicznego agenta”.

Pod tym akapitem znajdziemy odnośnik, który przenosi nas na podstronę z wyjaśnieniem. Myślę, że to bardzo istotne świadectwo tego, co obecnie dzieje się z niezależnymi mediami w Rosji, dlatego pozwoliłem sobie tutaj przytoczyć kilka akapitów:

Ministerstwo Sprawiedliwości umieściło Mediazonę w rejestrze >>zagranicznych agentów<< – figurują w nim również nasz redaktor naczelny Siergiej Smirnow i nasz wydawca Piotr Werziłow. Ta etykieta bardzo utrudni naszą pracę i może sprawić, że Mediazona znajdzie się na krawędzi przetrwania. Tak jak poprzednio – tylko Ty możesz nam pomóc. Możesz nas wesprzeć tutaj [tu link do strony]. Tak, to NIE jest zabronione”.

„W ostatnim czasie władze rosyjskie masowo i przypadkowo uzupełniają listy >>zagranicznych agentów<< – znajdują się na nich obrońcy praw człowieka, politycy, aktywiści, dziennikarze, organizacje non-profit, niezależne wydawnictwa. Na przykład Meduza, Dożd i wszystkie projekty Radia Liberty zostały dodane do listy przed nami. Teraz dotyczy to także Mediazony – postrzegamy to jako próbę uniemożliwienia nam rzetelnego wykonywania naszej pracy. Piętno >>obcego agenta<< bardzo utrudnia życie dziennikarzom i sprawia, że publikacje są na granicy wymarcia”.

„Nie zamierzamy zamykać działalności – ale teraz będzie nam o wiele trudniej wykonywać naszą pracę. Piętno >>zagranicznego agenta<< sprawia, że dziennikarze bardzo niechętnie rozmawiają z bohaterami i źródłami, urzędnicy używają go jako wymówki, by nie odpowiadać na nasze pytania, inne publikacje wolą nie cytować Mediazone (mają teraz obowiązek informować, że jesteśmy >>zagranicznym agentem<<), a czytelnicy cierpią z powodu tych bezsensownych informacji pisanych wielkimi literami”.

Istnieje też ryzyko dla dziennikarzy — teoretycznie każdy z nas może być teraz uznany za osobę fizyczną, zrównaną z >>placówką medialną pełniącą funkcje zagranicznego agenta<<. W ostateczności może to doprowadzić nawet do wszczęcia sprawy karnej”.

Cenzura Rosyjskiego Internetu

Airbnb zamyka się dla Rosjan i Białorusinów…

Od 4 kwietnia Airbnb w zasadzie przestało istnieć dla Rosjan i Białorusinów. Obywatele obu państw nie będą mogli ani wynajmować swoich lokali turystom, ani korzystać z cudzych lokali w innych państwach. Wszystkie rezerwacje zostały anulowane.

Sprawdziłem sekcje komentarzy w dwóch rosyjskojęzycznych serwisach (vc.ru oraz ixbt.com) podrzuconych przez Trendy Google (w trzecim nie było sekcji komentarzy pod tekstem). Oto najciekawsze, które szczególnie zwróciły moją uwagę:

„Nie zwracają nawet pieniędzy zapłaconych za zakwaterowanie, kilka osób, które znam, ma kłopoty…”.

Pierwsza odpowiedź na powyższy komentarz: „Pieniądze przeznaczają na remont chlewów, które pozostaną po części uchodźców”.

Uprzedzenia? Jakie uprzedzenia? Istnieją już pewne fakty, które widział cały świat. Tak będzie najlepiej. Wiem, że zgarnę za tę odpowiedź jakieś minusy, ale zgadzam się z Zacharową (sam jestem w szoku), że podróżowanie za granicę nie powinno być dla wszystkich. Rosjanie bardzo lubią jeździć do Europy, kupować tam domy, kształcić swoje dzieci i robić zakupy. Otrzymali oni wszystkie korzyści, do których Europa i świat zachodni zmierzały przez stulecia. Ale dostali to za darmo, nie nauczywszy się, że piękno, sztuka, pyszne rogale i kiełbaski nie są wynikiem wyłącznie pracy. Jest to wynik poszanowania wartości ludzkich, własności prywatnej, wolności. To, co się teraz dzieje, to powrót narodu do stanu naturalnego, w którym nie ma wartości, dóbr, wolności”.

Czytałem broszurę AIrbnb i 30 procent zajmowały tam teksty o braku rasizmu, dyskryminacji, o gościnności i innych słodkich dyrdymałach. Teraz już wiadomo, że te wszystkie frazesy wielu firm to tylko marketing”.

Pierwsza odpowiedź na powyższy komentarz: „Na pewno przeczytałeś to, na co się powołujesz?Dyskryminacja, rasizm i nienawiść są niedopuszczalne na naszej platformie”. A co robi teraz nasze supermocarstwo i to w gorący i gwałtowny sposób? Oczywiście oni (airbnb) starają się traktować wszystkich mniej więcej tak samo (podkreślam starają się, nie zawsze to wychodzi). Jest to jednak relacja dwukierunkowa, dwukierunkowa odpowiedzialność i wzajemny szacunek”.

Booking.com twierdzi, że uniemożliwienie ludziom wynajmu mieszkań byłoby naruszeniem przepisów o dyskryminacji i dla nich jest to nie do przyjęcia, ponieważ obywateli niektórych narodowości nie można obarczać odpowiedzialnością za ostatnie wydarzenia na świecie”.

Tak, to tylko żołnierze i najemnicy szukający mieszkań na airbnb, a nie zwykli ludzie, którzy wyjechali w poszukiwaniu lepszego życia/turystyki”.

Odpowiedź na powyższy komentarz: „Oprócz >>najemników<< i >>wojowników<< są jeszcze ludzie, którzy nie interesują się polityką. Być może to sprawi, że będą się zastanawiać, co jest nie tak. A przypomnę, że na kogoś, kto nie interesuje się polityką, jest odpowiednie określenie – >>idiota<<”.

Airbnb

…a twórcy World of Tanks zamykają studia w Moskwie, Sankt Petersburgu i Mińsku

Dane Google Trends wskazują, że w poniedziałek był to temat, który zajmował rosyjskich użytkowników wyszukiwarki Google najmocniej.

Studio Wargaming, znane z takich tytułów jak World of Tanks czy World of Warships, opublikowało oświadczenie, w którym poinformowało o zamknięciu swoich oddziałów w Rosji i na Białorusi. Obie gry zostały przekazane firmie Lesta Studio. Z perspektywy graczy nie zmieni się zatem nic, przynajmniej na ten moment. Nie stracą dostępu do swoich kont ani postępów w grach.

W oświadczeniu Wargaming przeczytamy: „w ostatnich tygodniach przeprowadzono strategiczny przegląd działalności biznesowej na całym świecie. Firma zdecydowała, że nie będzie posiadać ani zarządzać przedsiębiorstwem w Rosji i na Białorusi i opuści oba kraje”.

Jednocześnie twórcy World of Tanks zapowiedzieli, że wycofanie się z obu rynków (nazywane w rosyjskich źródłach „okresem przejściowym”) odbędzie się w zgodzie z prawem. Pracownicy mają „mieć zapewnione ciągłe bezpieczeństwo i wsparcie”, a produkty, jak już wspomnieliśmy, „będą dalej dostępne w Rosji i na Białorusi, zarządzane przez nowego właściciela”.

Wargaming podkreśliło, że przekazanie gier Lesta Studio jest równoznaczne ze zrzeczeniem się jakichkolwiek korzyści z dalszej ich bytności na rynkach rosyjskim i białoruskim.

Serwis Vedomosti.ru zwraca uwagę również na właściciela Wargaming, Wiktora Kusłyja, który jest Białorusinem, choć sama firma jest zarejestrowana na Cyprze. Tam też znajduje się główna siedziba Wargaming, które ma swoje oddziały również w Mińsku, Kijowie, Moskwie, Sankt Petersburgu, Seattle, Chicago, Baltimore, Sydney, Helsinkach, Austin i Pradze.

czołg sabatonu jako nagroda w world of tanks

Aerofłot zachęca do latania po Rosji, obniżając ceny za loty krajowe

Agencja RIA Novosti poinformowała o zbliżającej się kampanii cenowej Aerofłotu. Rosyjskie linie lotnicze mają obniżyć ceny za loty krajowe nawet o 30 procent. Specjalna oferta obejmuje siedem miast – Moskwę, Sankt Petersburg, Irkuck, Błagowieszczeńsk, Soczi, Władywostok i Chabarowsk – i dotyczy okresu między 28 kwietnia a 1 maja.

Bilety można kupić do 12 kwietnia, a ich liczba jest ograniczona.

Jacyś chętni?

Airbus A350-900 Aerofłot

Aha, no i byłbym zapomniał: Rosja wznawia połączenia lotnicze z 52 krajami

Na tym jednak zakończę clickbaitowe ciągoty. Powyższy nagłówek jest jak najbardziej prawdziwy, ale nie ma nic wspólnego, jak mogłoby się zdawać, z otwarciem przestrzeni powietrznej przez kraje, które dopiero co ją zamknęły z powodu inwazji Rosji na Ukrainę.

Chodzi o zniesienie ograniczeń dotyczących podróży lotniczych związanych z pandemią koronawirusa. Te, jak donosi m.in. newsko.ru, zostaną anulowane już 9 kwietnia. Stosowny dokument został podpisany już wczoraj, a na liście państw, jak podkreśla rosyjski portal, widnieją same zaprzyjaźnione państwa, w tym Argentyna, Indie, Chiny czy RPA.