Combat Master Online – mobilny FPS tylko dla zaprawionych graczy?

Co jakiś czas na świat przychodzi produkcja, która ma być inna niż wszystkie pozostałe. Obiecuje wciągający gameplay na długie godziny, system achievementów oparty na umiejętnościach graczy oraz brak systemu Pay To Win (P2W). Combat Master Online ma mieć to wszystko, a nawet więcej. Czy tak jest w rzeczywistości?

Czym jest Combat Master Online?

CMO to mobilny shooter wydany na Androida i iOS. Swoją premierę miał 24 października i od tego czasu został pobrany ponad 500 000 razy; oceniony został na 4,5/5 przez 55 tysięcy użytkowników. Może się wydawać, że to kolejny hit, a może nawet pogromca Call of Duty?

Aplikacja waży zaledwie 575MB i nie wymaga dostępu do tego, co nie jest związane z rozgrywką. Jedynie połączenia internetowe mogą budzić delikatny niepokój, ale prawdopodobnie ma być to wykorzystane do komunikacji w grze. Reszta, np. dostęp do wibracji, to oczywistości. Wszystko dla jak najlepszego feelingu gry.

Ten sprzęt zagwarantuje Ci najpłynniejszą rozgrywkę


Co obiecują producenci?

Producenci zarzekają się, że Combat Master Online jest produkcją mobilną na miarę gry AAA. Ma być to mobilny FPS o szybkiej akcji, wielu mapach i całym arsenale broni. Gra ma być zoptymalizowana tak, by na każdym urządzeniu chodziła płynnie i sama dobierała jakość tekstur do możliwości telefonu.

Dalej obietnice mówią, że nie uświadczymy systemu auto-celowania, reklam, bezsensownych aktualizacji, lootboxów i, co warto jeszcze raz podkreślić, nie będzie systemu P2W. Tytuł przeznaczony ma być tylko dla doświadczonych graczy szukających wrażeń płynących z wymagającej gry. Ma być dynamicznie, szybko i w oparciu o umiejętności graczy. Do dyspozycji mamy mieć broń palną, białą, granaty i noże do rzucania. Wszystko to na wielu mapach wymagających różnych stylów walki, do których gracze muszą się przystosować.

Takiej grze nie można odpuścić. Sprawdźmy zatem, co Combat Master Online ma naprawdę do zaoferowania.

combat master online bron

Obietnice w praktyce. Gramy w Combat Master Online

Z racji tego, że systemy P2W oraz auto-aimingu są zmorą wszystkich gier mobilnych, nie należy przepuszczać okazji przetestowania produkcji, które zarzekają się, że są tego pozbawione. A kiedy producenci chwalą się grą AAA wydaną na telefony, wręcz nie wolno odpuszczać. Jakimi graczami byśmy wtedy byli?

Pierwszy kontakt z grą

Pierwsze minuty z tą produkcją są dosyć surowe. Nie ma tutaj samouczka, wskazówek ani żadnego wstępu. Zero prowadzenia za rączkę. Wielki plus. Pozostaje tylko dołączyć do pierwszego team deathmatchu. Tutaj zaczynają się schody.

Gameplay

Rozgrywka jest skrajnie chaotyczna. Odnalezienie się wśród skaczących, biegających i strzelających gdzie popadnie postaci, rzeczywiście jest trudne. Niestety nie ma to większego związku z umiejętnościami. Po prostu jest chaotycznie. Z racji tego, że gra nie wskazuje, który przycisk odpowiada za jaką akcję, wszystko trzeba testować w walce. To już ma więcej związku z gamingowym doświadczeniem, ponieważ odczytanie interfejsu wymaga wcześniejszego poznania podstaw działania shooterów. Dlatego gracz znający schematy, na których bazują interfejsy tego typu gier, szybko sobie poradzi. Gracze niedoświadczeni będą musieli się wszystkiego uczyć od podstaw.

combat master online

Strzelanie

Tutaj też producenci spełnili swoją obietnicę. Gra w żaden sposób nie pomaga w strzelaniu. Nie ma auto-celowania, nie ma informacji o tym, ile obrażeń zadaliśmy przeciwnikowi i ile zostało mu punktów życia. Jeżeli gracz sam nie zdąży wycelować i oddać celnego strzału, to gra w żaden sposób rozgrywki nie ułatwi. Po prostu taki uczestnik walki szybko ją zakończy.

W tym miejscu warto nadmienić, że gra jest trochę symulatorem umierania. Zdarza się paść za zero i trzeba przyzwyczaić się do częstego odwiedzania respawnu. Nie ma tutaj taktycznego podejścia do rozgrywki, w którym śmierć bohatera oznacza koniec walki. Tutaj gracze szarżują zalewając pociskami całą mapę. Do tego należy się albo przyzwyczaić, albo nie grać.

Mapy

Mapy są dosyć ciasne. Z jednej strony to dobrze, bo gramy na niewielkim ekranie, z drugiej strony podważa to przydatność broni snajperskich oraz granatów. Lokacje są dosyć przemyślane. Można iść środkiem strzelając we wszystkie strony, lub starać się flankować wrogów. Tereny nie są zbyt zróżnicowane, ale dzięki temu można poznać schematy ich budowy i szybciej nauczyć się dokładnej topografii. To przydaje się szczególnie wtedy, kiedy wpadamy w irytacje, bo ten sam gracz zaszedł nas z boku po raz wtóry.

A teraz daj pieniądze

Nie ma nic za darmo. Combat Master Online również nie jest. Póki co, kupić można niewiele. Zaledwie trzy zestawy ubioru i broni. Różnię się one tylko wizualnie i to bardzo dobry kierunek. Parametry broni w zasadzie nie różnią się wcale, więc gracz, który nie posiada żadnego zestawu oraz ten, który posiada wszystkie – mają równe szanse. Jak długo taka tendencja się utrzyma? Nie wiadomo. Miejmy nadzieję, że jak najdłużej.

combat master online pakiet

Czy Combat Master Online spełnia obietnice?

I tak, i nie. Z jednej strony jest to całkiem przyjemny shooter, który zgodnie z tym co mówią producenci, nie ma auto-aimingu, lootboxów, a osiągnięcia gracza bazują na jego umiejętnościach. Natomiast ten tytuł w żadnym stopniu nie jest produkcją AAA i nie ma możliwości, żeby było inaczej. W najlepszym przypadku będzie to bardzo udany mobilny FPS w modelu Free To Play. Od daty premiery minęło zaledwie kilka dni i widać, że prace nad usprawnieniem gry trwają. Oby szły w założonym przez twórców kierunku, bo gra ma widoczny potencjał.