Kroczek do przodu. Test i recenzja telewizora Philips 55OLED707

Już od pięciu lat Philips oferuje konsumentom telewizory OLED o charakterystycznej minimalistycznej stylistyce. Te nisko zawieszone ekrany spoczywające na parze sztabkowatych nóżek zadebiutowały jeszcze w roku 2018 w serii 803. W roku 2022 po raz pierwszy Philips sprowadził ten design do serii 707, podczas gdy wyższa 807 utraciła go i aktualnie wykorzystuje centralną podstawę w kształcie litery T. Czy seria 707 odziedziczyła po 806 tylko stylistykę, czy może jednak coś więcej? Co z jakością obrazu i dźwięku? Jeżeli chcecie poznać odpowiedzi na te pytania, polecam Wam lekturę mojej recenzji Philipsa 55OLED707 poniżej.

Philips 55OLED707 jest telewizorem OLED z ekranem o rozdzielczości 3840 na 2160 pikseli. W trakcie testu pracował pod kontrolą systemu Android oraz oprogramowania w wersji TPM211EA_R.101.001.003.223. Testowany telewizor był fabrycznie nowy i pochodził ze sklepu x-kom.

Tabliczka znamionowa Philips 55OLED707

Design

W konstrukcji Philipsa 55OLED707 można wyróżnić następujące cechy:

Widok z przodu pod kątem Philips 55OLED707
Źródło: Philips
  • wyświetlacz osadzony na metalowej płycie, która jest równocześnie obudową telewizora;
  • elektronikę ukryto pod plastikową pokrywą;
  • całość spoczywa na dwóch solidnych metalowych nóżkach, które, mają teraz nowy spiczasty przekrój;
Nóżka podstawy Philips 55OLED707
Źródło: Philips
  • rozstaw nóżek wynosi 790 mm;
  • szerokość metalowej ramki to 2 mm;
  • prześwit telewizora jest wyjątkowo mały i wynosi 22 mm;
  • pilot zdalnego sterowania to model HR45B-GJ06, który ma przyciski wyspowe, czyli odseparowane od siebie na rozsądny odstęp, co ułatwia obsługę w porównaniu np. do pilota z serii 806 lub 807; klawisze nie są niestety podświetlane.
Nóżka i pilot Philips 55OLED707

Moim zdaniem wykonanie i wykończenie Philipsa 55OLED707 jest bardzo dobre. Całości dopełnia znany system doświetlania tła za telewizorem o nazwie Ambilight.

Ambilight Philips 55OLED707

Jakość obrazu Philips 55OLED707

Wyświetlacz

W telewizorze zastosowano wyświetlacz OLED typu RGBW (WOLED) pochodzący od LG Display.

Struktura subpikseli Philips 55OLED707

Jest to wyświetlacz nowej generacji (EX), czego potwierdzeniem jest rozkład widmowy z podniesioną emisją w zakresie barwy czerwonej.

Spektogram Philips 55OLED707

Kolory

W ustawieniach fabrycznych dość ocieplonego (tj. wykazującego niedobór składowej niebieskiej) trybu filmmaker (6096K) średni błąd odwzorowania testowej próbki kilkudziesięciu barw wyniósł zaledwie 3,1, czyli nieznacznie powyżej progu postrzegalności.

Gdybym miał się do czegoś przyczepić, to wskazałbym na nieco zbyt mocne nasycenie barwy czerwonej na poziomach 60% i wyższych – nie był to duży problem, a podbicie czyniło obraz bardziej żywym i soczystym.

Reprodukcja barw pod kątem była bardzo dobra, nawet na krytycznej białej planszy. W notatniku zapisałem wprost: „bardzo ładna czysta biel z niewielką zmianą odcienia pod kątem”.

Biel pod kątem Philips 55OLED707

Dalszą poprawę reprodukcji barw można osiągnąć w drodze kalibracji: już sama kalibracja balansu bieli przyniesie wymierne efekty, a telewizor ma oczywiście odpowiednie opcje do tego.

Szeroka paleta barw

Pokrycie przestrzeni UHDA-P3 (CIExy) wyniosło 98%, co jest znakomitym wynikiem, który potwierdza możliwość wyświetlania szerokiej palety barw.

W trybie HDR (MaxCLL=1000 cd/m^2, MaxFALL=400 cd/m^2) dokładność odwzorowania poszczególnych barw pozostawiała trochę do życzenia: średni błąd reprodukcji plasował się w strefie górnej średniej i wyniósł 7,8.

Taki rezultat wynika ze zbyt niskiej luminancji (jasności).

Czerń i kontrast

W odniesieniu do testowanego telewizora zastosowałem niemal identyczne procedury jak w przypadku testu modelu 55OLED806. W związku z tym, w niniejszej sekcji poświęconej czerni i kontrastowi skupię się głównie na różnicach pomiędzy 55OLED806 a 55OLED707. Dlatego też przed lekturą dalszej części recenzji zalecam, aby zapoznać się z recenzją modelu 55OLED806. Wbrew pozorom (inne serie i inne panele OLED) pod względem jakości obrazu oba telewizory są do siebie bardzo podobne, chociaż nie identyczne.

Przed przystąpieniem do właściwych testów pozwoliłem sobie obejrzeć na 55OLED707 kilka zaległych filmów. Tak się złożyło, że Philipsa testowałem po paru telewizorach LCD, w związku z czym przeskok z mniej lub bardziej zaawansowanych elcedeków na megakontrastowego OLED-a był bardzo pożądaną i pozytywną zmianą. Do tej pory mam w pamięci film Prey z serwisu Disney+ (4K, Dolby Vision). Czerń i kontrast były zaiste wybitne.

Także transmisje meczów na kanale w TVP 4K z precyzyjnie oddanymi jasnymi reflektorami stadionowymi w połączeniu z wysokim kontrastem i świetną reprodukcją barw pod kątem były bardzo pozytywnym przeżyciem.

Oczywiście nie byłbym sobą, gdybym nie poszukał dziury w całym. W telewizorach WOLED problemy występują najczęściej w bardzo ciemnych, tj. przyczerniowych szarościach i wynikają głównie z niedoskonałości samego panelu, a zwłaszcza z jego nieliniowej reakcji na natężenie prądu podawanego do wyświetlacza. A jak sobie z tym problemami poradził 55OLED707? W większości trudnych ciemnych scen zachowywał się tak samo lub bardzo podobnie jak 55OLED806, chociaż odnotowałem też kilka zmian na lepsze. Krótko mówiąc:

  • w bardzo ciemnych szarościach wyświetlanych na całym ekranie panel był czysty i pozbawiony jakichkolwiek plam, pasów czy nierównomierności;
  • telewizor zbyt wcześnie „wpadał w czerń”, tzn. przedstawiał bardzo ciemne, przyczerniowe szarości jako czerń, co tłumiło lub gubiło ciemne detale redukując plastykę obrazu w tych obszarach; inaczej mówiąc, w wielu scenach tam, gdzie powinna być bardzo ciemna szarość, na ekranie testowanego telewizora widać głęboką czerń;
  • dzięki wydajnemu procesorowi telewizor w czasie rzeczywistym analizuje sygnał wejściowy i zależnie od jego jakości i jasności włącza lub wyłącza określone mechanizmy poprawy jakości obrazu; w związku z tym na materiałach niższej jakości (np. 8-bitowych treściach SDR) telewizor dodaje specjalny szum „dither”, który ma za zadanie poprawiać reprodukcję przyczerniowych szarości;


  • stosowanie dithera może mieć negatywne skutki uboczne w postaci większej ziarnistości obrazu, co też miało miejsce w niektórych scenach; w tej kategorii 55OLED707 zachowywał się niemalże tak samo, jak jego poprzednik;
  • z radością odnotowałem poprawioną reprodukcję treści zakodowanych w Dolby Vision; w przeciwieństwie do 55OLED806 nowszy model 55OLED707 pokazywał teraz te same treści, lecz zakodowane w DV i HDR10+ w taki sam sposób i z takim samym gradingiem, tj. bez ściemnionych ciemnych detali w trybie DV, jak to miało miejsce w modelu 806; jest to moim zdaniem najważniejsza pozytywna zmiana w stosunku do 806-tki;
  • posteryzacja, którą można było dostrzec w 55OLED806, nadal występowała w 55OLED707, chociaż nie we wszystkich scenach, np. w filmie Co w duszy gra (Soul, 2020) w scenie na taśmociągu nie było jej w ogóle widać.

Jak widać mamy tu pewien postęp w stosunku do modelu 806, chociaż w większości scen 707-ka wygląda niemalże identycznie. Zdjęcia ekranu 707-ki z kilku scen z tych samych filmów użytych w teście 806 znajdziecie w galerii poniżej.

Krótko mówiąc, pod względem czerni i kontrastu 55OLED707 jest małym kroczkiem do przodu w stosunku do 55OLED806. To oczywiście pozytywne zjawisko, choć nie ukrywam, że liczyłem na więcej.  W związku z tym wszystkim planującym zakup tego modelu zalecam takie zaplanowanie budżetu, aby uwzględniał on również profesjonalną kalibrację, która nie tylko poprawi widoczność detali w cieniach, lecz także „wyprostuje” fabrycznie ocieploną biel.

I jeszcze jedno. Na treściach SDR w trybie filmmaker w warunkach kina domowego, czyli w całkowicie zaciemnionym pomieszczeniu warto zwiększyć opcję gamma z fabrycznego „0” na „3”, aby poprawić kontrastowość obrazu.

HDR

W trybie filmmaker na planszy 10% maksymalna luminancja na początku pomiaru wyniosła 568 cd/m^2.

Przebieg luminancji w czasie był stabilny – podczas 180-sekundowego pomiaru powoli, acz nieustannie rosła od początkowych 568 cd/m^2 do końcowych 630 cd/m^2.

W przypadku wyświetlania białej pełnoekranowej planszy jasność będzie oczywiście niższa i spadnie do 128 cd/m^2, co jest typowym zjawiskiem dla OLED-ów.

Jak widać, pomimo zastosowania panelu EX producent świadomie i celowo nie wysterowuje go do maksimum, zapewne, aby nie tworzyć wewnętrznej konkurencji dla wyższego modelu z serii 806. Z drugiej strony wróży to dobrze dla trwałości i żywotności panelu w 707-ce.

Odwzorowanie ruchu

Maksymalna ostrość obrazów ruchomych wyniosła 600 linii (TVL, na 1080 maksimum), co jest dobrym wynikiem, choć o 150 linii niższym niż w modelu 55OLED806. Wynik taki:

  • dostępny jest tylko w trybach Film, Płynny, Osobisty;
  • nie jest dostępny w trybach Wył., Kinowy Standard, które osiągają maks. 300 linii.

A oto pozostałe uwagi do reprodukcji ruchu:

  • brak zjawiska brudnego ekranu (ang. DSE, Dirty Screen Effect);
  • generalnie małe smużenie, chociaż w meczach bardzo mocno kopnięta piłka trochę jednak smuży (ale bez tragedii);
  • brak opcji Fast Motion Clarity (była w 55OLED806);
  • w trybie osobistym można kontrolować ostrość (Perfect Clear Motion) oraz płynność ruchu (Perfect Natural Motion) za pomocą suwaka.

W sumie odwzorowanie ruchu przez Philipsa 55OLED707 oceniam pozytywnie.

Jakość dźwięku

Brzmienie Philipsa 55OLED707 jest zdecydowanie ponadprzeciętne, a to dzięki rozbudowanemu zestawowi przetworników. Mamy tu dwie wysokotonowe kopułki, dwa przetworniki szerokopasmowe oraz przetwornik niskotonowy z membranami biernymi.

To właśnie tekstylnym kopułkom wysokie tony zawdzięczają swoją ponadprzeciętną rozdzielczość – to chyba największa zaleta brzmienia tego telewizora. Jak widać z wykresu, przetwornik szerokopasmowy ma spadek już od 390Hz (czerwona krzywa), a niższe rejestry odtwarza umieszczony z tyłu zespół niskotonowy (krzywa zielona).

Charakterystyka częstotliwościowa Philips 55OLED707

Bas jest całkiem niezły, ale moim zdaniem nieco zbyt twardy (być może z czasem się rozegra i stanie mniej sztywny, chociaż w okresie testowania przez dwa tygodnie to nie nastąpiło). W sumie jakość brzmienia jest zdecydowanie ponadprzeciętna i całkiem niezła, ale nie da się ukryć, że przydałoby się lepsze „zszycie” poszczególnych zakresów. I chociaż dobrej grajbelki Philipsa 55OLED707 nie zastąpi, to osiągnięty efekt oceniam pozytywnie.

AndroidTV Philips 55OLED707
Źródło: Philips

Funkcje smart telewizora Philips 55OLED707

System Android zapewnia Philipsowi 55OLED707 bardzo dobre możliwości multimedialne. Oto zestawienie dostępnych aplikacji.

Aplikacje do strumieniowania filmów (VoD):

Aplikacje do strumieniowania muzyki:

Philips 55OLED707 odtworzył wszystkie testowe pliki wideo z USB (tj. avi, mkv, mp4, mov, mts, tp, wmv) z wyjątkiem flv.

System działał stabilnie, chociaż raz musiałem uruchomić go ponownie z powodu kłopotów z wyborem ścieżki dźwiękowej przy transmisjach z DVB-T.

Oprogramowanie i menu telewizora wymagają pewnego przyzwyczajenia, zwłaszcza po przejściu z konkurencyjnych marek. Różnice dotyczą np. obsługi kanałów oraz niektórych rzadziej wykorzystywanych lub zaawansowanych opcji, do których dostęp mamy nie bezpośrednio z menu, lecz tylko i wyłącznie za pomocą przycisku „+” na pilocie. Jak już wielokrotnie wypominałem przedstawicielom Philipsa, moim zdaniem najwyższy czas na odświeżenie i unowocześnienie menu telewizorów.

Złącza i interfejsy

  • HDMI 1 – 2.1 ARC
  • HDMI 2 – 2.1 eARC
  • HDMI 3 – 2.0 ARC
  • HDMI 4 – 2.0 ARC
  • USB – 3
  • Ethernet – 1
  • Optyczne – 1
  • Słuchawkowe – 1
  • Bluetooth – tak
  • Wi-Fi – tak

Kilka uwag do złącz HDMI:

  • złącza 1 i 2 oferują przepustowość 48Gb/s (12Gb/s po każdej z czterech magistral);
  • złącza te mają taktowanie ograniczone do 600MHz.

Specyfikacja sprzętowa

Parametry wg producenta:

  • rodzaj wyświetlacza – OLED
  • przekątna (cale) – 55
  • kształt wyświetlacza – płaski
  • maksymalna rozdzielczość – 3840×2160
  • tunery TV – DVB-C, DVB-S/S2, DVB-T/T2

Parametry zmierzone (ustawienia fabryczne)

  • kontrast ANSI(x:1) – niemierzalny
  • średni błąd odwz. barw dE2000 (BT709) – 3,1
  • pokrycie przestrzeni UHDA-P3 (%) – 98
  • input lag (ms) – 15,2
 
Input lag Philips 55OLED707

Warto zaznaczyć, że:

  • im wyższy współczynnik kontrastu, tym lepiej,
  • średni błąd odwzorowania barw poniżej 3,0 to bardzo dobry wynik, a jeśli wynosi poniżej 1,0 – świetny wynik; generalnie im mniej, tym lepiej,
  • im większe pokrycie przestrzeni UHDA-P3, tym kolory bardziej nasycone, a tym samym żywsze i bardziej atrakcyjne.
Philips 55OLED707
Źródło: Philips

Podsumowanie 

55-calowy OLED z serii 707 ma wiele wspólnego z poprzednikami i innymi telewizorami tej marki. Mam tu na myśli nie tylko atrakcyjną stylistykę czy niepowtarzalny system Ambilight, lecz przede wszystkim typowe dla tej marki cechy przetwarzania sygnału w torze wizji. Postęp w niektórych obszarach jest widoczny i cieszy, podobnie jak bardzo dobre możliwości multimedialne, czy brzmieniowe. W sumie Philips 55OLED707 jest interesującym telewizorem, który pełnię swoich możliwości pokaże jednakże dopiero po profesjonalnej kalibracji.

geex rekomendacja

Minusy

Plusy

Przydatność telewizora

Telewizja: 8/10

Kino domowe: 7/10
Sport: 7/10
Gry: 7/10

Telewizor Philips 55OLED707 znajdziesz w sklepie x-kom

W teście wykorzystano program Calman firmy Portrait Displays.